Sobotni pojedynek, w porównaniu choćby ze środową potyczką z Formacją Port 2000, nie był porywającym widowiskiem. W naszym zespole bardzo wyraźnie było już widać zmęczenie trudami tygodniowego zgrupowania. Akcje podopiecznych Ryszarda Łukasika nie miały takiego tempa jak w poprzednich test meczach, a i nie bez wpływu na poczynania niechanowian były także roszady w składzie, w którym trener Łukasik mocno dzisiaj zamieszał.
Rozpoczęło od sytuacji pod bramką Patryka Borowczaka. Już w 2 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się jeden z graczy UKP ale jego strzał przeszedł obok słupka. Siedem minut później stuprocentową okazję miał Łukasz Zagdański, który lobował bramkarza rywali będąc z nim sam na sam. Niestety pojedynek ten wygrał zielonogórski golkiper. W 35 minucie zaskakujący strzał z dystansu oddał Artur Małecki ale skuteczną interwencją popisał się Patryk Borowczak. W końcówce pierwszej odsłony zielonogórzanie jeszcze dwukrotnie zagrozili naszej bramce. Najpierw w 42 minucie uderzenie głową przeszło tuż nad naszą poprzeczką, a minutę potem zaskakujące uderzenie Małeckiego z ok. 35 metrów trafiło w niechanowską poprzeczkę. Pierwsza połowa tego sparingu zakończyła się bezbramkowym remisem.
Na początku drugiej odsłony znowu zaatakowała ekipa UKP. W 51 minucie bardzo ładną interwencją popisał się Patryk Borowczak, który obronił strzał z bliskiej odległości Macieja Góreckiego. W 57 minucie szansę miał Pelikan, jednak dośrodkowania Tarasa Maksymiva nie zdołał sfinalizować Tomasz Bzdęga. Osiem minut potem wychodzącego na stuprocentową sytuację Łukasza Zagdańskiego nieprawidłowo zatrzymywał tuż przed polem karnym jeden z defensorów UKP. Arbiter nie miał innego wyjścia i podyktował rzut wolny, który pięknym uderzeniem na gola zamienił Mateusz Roszak. W 72 minucie było już 2:0. Damian Pawlak znalazł się sam na sam z bramkarzem UKP i kiedy podawał to Tomasza Bzdęgi futbolówkę „przeciął” jeden z defensorów UKP i skierował ją do własnej bramki. W ostatnich minutach zielonogórzanie próbowali jeszcze odrabiać straty, ale warty odnotowania był jedynie strzał z dystansu z 83 minuty który padł łupem Damiana Zamiara.
W ten sposób niechanowianie pokonali szóstą drużynę grupy lubusko-dolnośląskiej III ligi 2:0, mimo że w poprzednich meczach prezentowali się lepiej. Bez wątpienia cieszy jednak kolejna wygrana nad wyżej notowanym rywalem. Kolejny sparing Pelikan rozegra w następną sobotę o godzinie 12.00 w Jarocinie z tamtejszym Jarotą.
Bramki: Mateusz Roszak (65), samobójcza (72) – dla Pelikana
„Pelikan”: Borowczak (60 Zamiar) – Wojciechowski (76 Chopcia), Maksymiv (76 Trawiński), Otuszewski, Budzyń – Pawlak (76 Ciarkowski), Roszak, Bzdęga, Kruczyński (46 Oczkowski) – Owczarek (46 Kaczor), Zagdański (66
Smuk)
Pelikan Niechanowo