Zbigniew Zakrzewski, Bartosz Ślusarski, Błażej Telichowski czy Marcin Kikut, tych nazwisk sympatykom futbolu nie trzeba bliżej przedstawiać. Wspomniany kwartet będzie starał się przerwać zwycięską passę piłkarzy gnieźnieńskiego Mieszka w rozgrywkach IV ligi. W najbliższą sobotę 14 października na stadionie przy ulicy Strumykowej wielkie piłkarskie wydarzenie! Mecz na szczycie ligowej tabeli pomiędzy Mieszkiem a Tarnovią Tarnowo Podgórne!
Już od dawna kibice "kopanej" w Grodzie Lecha nie mieli okazji aby elektryzować się tak ważnym i ciekawie zapowiadającym się meczem. Nie skłamiemy gdy wspomnimy, że większe zainteresowanie na przestrzeni ostatnich lat wywoływało tylko spotkanie w 1/16 finału Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze we wrześniu 2006 roku.
Tym razem, drugi raz w obecnym sezonie, zainteresowanie kibiców w Gnieźnie i okolicy wywołuje mecz na szczycie w grupie północnej IV ligi, w którym liderujący w tabeli podopieczni Mariusza Bekasa podejmą wicelidera z Tarnowa Podgórnego. Obie ekipy to bezsprzecznie najwięksi faworyci do wywalczenia przepustki do wygrania rozgrywek i gry w barażach o awans do III ligi, a sobotni pojedynek może mieć bardzo duże znaczenie dla układu tabeli. Jak na razie lepiej radzą sobie mieszkowcy, którzy wygrali wszystkie jedenaście spotkań tego sezonu. Tarnovia traci do biało-niebieskich pięć "oczek" i ma na swoim koncie jeden remis i jedną porażkę. Tym samym obie ekipy mogą pochwalić się passą meczów bez porażki. W przypadku podopiecznych grającego trenera Marcina Kikuta jest to sześć meczów, natomiast w przypadku gnieźnian dwadzieścia jeden pojedynków.
Sobotni rywale Mieszka to zespół oparty w głównej mierze na czterech bardzo doświadczonych i ogranych piłkarzach. W obronie Tarnovii prym wiodą Marcin Kikut w przeszłości gracz Amiki Wronki czy Lecha Poznań oraz był gracz Podbeskidzia Bielsko Biała, Zagłębia Lubin, Lecha czy Górnika Zabrze Błażej Telichowski. Z kolei w ataku Tarnovii brylują były gracz Lecha, Arki Gdynia czy szwajacarskiego FC Sion Zbigniew Zakrzewski a także Bartosz Ślusarski, który w swojej karierze występował między innymi w portugalskiej UD Leiria, angielskich West Bromwich Albion, Sheffield Wednesday oraz Lechu Poznań czy Cracovii Kraków. W sumie cała ta czwórka ma na swoim koncie 764 rozegranych pojedynków w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce i 121 bramek w niej strzelonych. Te wszystkie fakty pokazują jak wymagającym rywalem będzie ekipa z Tarnowa Podgórnego i jak trudne zadanie czeka naszą drużynę w sobotnie popołudnie.
Na szczęście zespół Mieszka nie ma poważniejszych kłopotów kadrowych. Do kontuzjowanego Adama Koniecznego dołączył w minionym tygodniu Dawid Urbaniak, ale za to zdrowy jest już Damian Pawlak, który powinien być do dyspozycji trenera Bekasa na to szlagierowe spotkanie. Reszta podopiecznych trenera Bekasa jak na ten moment jest w pełnej gotowości.
Do rozstrzygania sobotniego meczu, jako arbiter główny, wyznaczony został młody arbiter z Rawicza Kacper Kendzia i zastanawia fakt, czy poradzi on sobie w tak ważnej i trudnej potyczce? Okaże się już niebawem...
Warto wspomnieć, że ostatni raz oba zespoły zagrały ze sobą o ligowe punkty w sezonie 2015/2016 w rozgrywkach IV ligi. Wówczas to, w rundzie jesiennej, w Gnieźnie padł remis 1:1, a we wiosennym rewanżu w Gnieźnie Mieszko wygrał 2:1. Oby tym razem biało-niebiescy powtórzyli tamten wyczyn.
Pierwszy gwizdek w sobotnim spotkaniu rozlegnie się o godzinie 15.00 i widząc bardzo duże zainteresowanie tym pojedynkiem radzimy nabywać bilety w piątkowej przedsprzedaży (w siedzibie klubu od godziny 10 do 18) i nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. W sobotę przed meczem kasy stadionowe czynne będą już od godziny 13.30.
Źródło – Mieszko Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl
Zobacz również