Pojawiały się bowiem sygnały o zaległościach wobec zawodników, a te nie wpływały korzystnie na wizerunek klubu i rozmowy z żużlowcami, którzy potencjalnie mogliby występować w barwach Startu w kolejnym roku. Osobą, która wzięła na siebie znaczny ciężar rozliczeń finansowych jest Paweł Siwiński, członek zarządu klubu, współwłaściciel firmy Ultrapur, która już w minionym sezonie wspierała Start, a szczególnie jego młodzieżowców jako sponsor tytularny. Dzięki jego zaangażowaniu, ale także wsparciu innych osób, wszyscy zawodnicy, którzy reprezentowali barwy Startu w minionym sezonie otrzymali należne im wynagrodzenia kontraktowe oraz za punkty zdobyte na torze, zgodnie z wystawionymi fakturami.
- Zamknięcie tego trudnego sezonu nie byłoby możliwe bez dodatkowego wsparcia osób, które przychylnie patrzą na podejmowane przez nas działania. Ponadto cały czas spływają środki z umów sponsorskich. Zgodnie z moją wcześniejszą deklaracją klub przechodzi reformę strukturalną na wielu płaszczyznach. Stąd między innymi postępujące zmiany w dziale marketingu, który w tej chwili staje przed najtrudniejszym zadaniem – zbudowania odpowiedniego budżetu na przyszłoroczne rozgrywki 2. Ligi Żużlowej – powiedział Paweł Siwiński.
- Miniony sezon pod każdym względem był dla nas trudny, a ocena wyniku osiągniętego przez drużynę może być tylko negatywna W październiku zamknęliśmy rozliczenia z naszymi zawodnikami, dotrzymaliśmy w ten sposób danego im słowa. Dziękuję za cierpliwość, bo każdy podszedł do tej sytuacji ze zrozumieniem. Nie ma mowy o żadnych ugodach. Zarobione pieniądze na torze zostały wypłacone i w tym momencie stanowczo dementujemy plotki o olbrzymim zadłużeniu klubu wobec zawodników. Takie głosy niestety nie pomagały w prowadzeniu rozmów kontraktowych pod kątem przyszłego sezonu – dodał dyrektor GTM Start Gniezno, Radosław Majewski.
Działacze Startu nie ukrywają, że równolegle prowadzą też rozmowy z zawodnikami dotyczące zbudowania składu na kolejny sezon. Już wcześniej wolę pozostania w Starcie składał Zbigniew Suchecki. Zakulisowo mówi się o powrocie do Gniezna Kacpra Gomólskiego, który zawsze dobrze czuł się na torze przy Wrzesińskiej i ma sporą grupę fanów w rodzinnym mieście. Rzekomo bliski transferu do Startu jest też Hubert Łęgowik, który w minionym sezonie jeździł w barwach rzeszowskiej Stali. Wiele wskazuje na to, że trenerem gnieźnieńskiej drużyny będzie Adam Skórnicki. Były mistrz Polski miał już przed minionym sezonem propozycję objęcia tej funkcji. Ostatecznie jednak nie przystał na warunki proponowane mu przez Rafaela Wojciechowskiego. Podobno „Skóra” miałby pomóc też władzom Startu w skompletowaniu składu zespołu.
Paweł Siwiński, który prawdopodobnie już w najbliższym czasie zostanie prezesem klubu nie potwierdza, ale i nie zaprzecza mówiąc – Oczywiście, że od pewnego czasu rozmawiamy z zawodnikami pod kątem przyszłego sezonu. Oficjalnie żadne nazwisko nie zostało jeszcze jednak kibicom zaprezentowane. Nastąpi to dopiero po zawarciu kontraktów z zawodnikami. Byliśmy już tej jesieni świadkami anulowania zawieranych porozumień i nieoczekiwanej zmiany barw klubowych, dlatego wstrzymujemy się z ogłaszaniem składu do czasu podpisania wiążących umów. Oczekiwania finansowe zawodników nawet na najniższym szczeblu są wysokie, my nie uczestniczymy w licytacjach z innymi klubami tylko budujemy zespół w oparciu o założony plan.
Mimo tego, że zespół ligowy Startu już dawno zakończył udział w rozgrywkach, to ze Stadionu im. Pułkownika Hynka dość regularnie dało się słyszeć odgłos motocykli. Pod koniec minionego tygodnia dzięki sprzyjającej pogodzie ostatnie treningi odbyli juniorzy oraz adepci szkółki żużlowej. Gnieźnianie mogą pochwalić się kolejnymi wychowankami z licencją. W październiku egzamin na żużlowy certyfikat zdał Adrian Saks. Wcześniej egzamin z pozytywnym wynikiem zakończyli: Patryk Budniak i Jędrzej Chmura, którzy mieli już możliwość pierwszych występów w oficjalnych zawodach PZM. W sobotę, 22 października, juniorzy, adepci i żużlowcy amatorzy z AKŻ Waleczne Orły zdemontowali pneumatyczne bandy, co oznacza definitywny koniec sezonu w Gnieźnie.
Pozasportowych emocji z pewnością jednak nie zabraknie w najbliższym czasie. Okienko transferowe zostanie otwarte 1 listopada i tradycyjnie potrwa dwa tygodnie. Niewykluczone, że przyniesie jakieś nieoczekiwane rozstrzygnięcia i zaskakujące transfery. Wiele wskazuje jednak na to, że kibice czerwono-czarnych muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać do połowy listopada na ogłoszenie składu drużyny, która w sezonie 2023 występować będzie na drugoligowych torach.
Radosław Kossakowski / foto Roman Strugalski
Liczba komentarzy : 0