Spotkanie od początku było wyrównane. Pierwsza kwarta zakończyła się remisem bezbramkowym. W 26. minucie Łukasz Kurowski zakończył celną dobitką krótki róg i startowcy objęli prowadzenie. Goście ruszyli natychmiast do odrabiania strat, ale gnieźnianie bronili się skutecznie i pierwsza połowa spotkania zakończyła się prowadzeniem startowców 1:0. Na początku drugiej goście wyrównali dzięki trafieniu Mateusza Stotko z krótkiego rogu. Odpowiedź gospodarzy była jednak dość szybka. W 36. minucie indywidualną akcję w półkolu strzałowym gości przeprowadził Maciej Wejerowski, kończąc ja silnym, celnym pchnięciem i po trzech kwartach było 2:1. W 54 minucie Wejerowski po raz kolejny dał popis swych umiejętności, ogrywając jednego z obrońców, ale tym razem nie trafił czysto do bramki. Szkoda, że wcześniej nie podał do znajdującego się na idealnej pozycji Dominika Małeckiego, bo była stuprocentowa szansa na trzecią bramkę. Tymczasem w końcówce politechnicy zaczęli naciskać. Dziesięć sekund przed ostatnim gwizdkiem egzekwowali jeszcze karny strzał rożny, ale nie zdołali go wykorzystać i Start zwyciężył 2:1. Dzięki wygranej gnieźnianie awansowali na 4. miejsce w ligowej tabeli. Jeśli je utrzymają zagrają o brąz mistrzostw Polski. Sprawa jednak nie będzie łatwa, bo podopieczni trenera Wojciecha Jankowskiego już zakończyli zmagania w rundzie zasadniczej, a mają tylko punkt przewagi nad Wartą Poznań, która zmierzy się jeszcze w zaległym meczu z Pomorzaninem w Toruniu i ze Stellą w Gnieźnie.
Radosław Kossakowski / foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0