Mecz od początku zapowiadał się bardzo emocjonująco. Start był faworytem, ale początkowo spotkanie układało się na korzyść zespołu gości, czyli zawodników Stelli Gniezno, którzy objęli prowadzenie po trafieniu Artura Mikuły w 3. minucie i utrzymywali je niemal do końca pierwszej kwarty. Tuż przed jej zakończeniem bramkę dla gospodarzy zdobył Maciej Wejerowski trafiając ze szczytu półkola doprowadzając do remisu 1:1. Druga kwarta rozpoczęła się korzystanie dla drużyny Startu. W 17. minucie bramkę dającą prowadzenie czerwono-czarnym zdobył Maciej Wejerowski. Radość startowców nie trwała jednak długo, bowiem już w następnej minucie Artur Mikuła doprowadził do remisu 2:2. W 20. minucie bliski zdobycia kolejnej bramki dla gospodarzy był Maciej Wejerowski, natomiast dwie minuty później Dominik Małecki trafił w słupek. Sytuację próbował jeszcze ratować Damian Szymański, jednak bezskutecznie. Pod koniec drugiej kwarty Maciej Wejerowski pchnięciem z lewego skrzydła wyprowadził startowców na prowadzenie, ustalając wynik pierwszej połowy na 3:2 . Początek trzeciej kwarty ewidentnie należał do zespołu Startu, który wyraźnie dominował na parkiecie. W 38. Arkadiusz Brożek wykorzystał karny strzał rożny podwyższając na 4:2. Końcówka trzeciej kwarty byłą bardzo emocjonująca bowiem w 44. minucie Maciej Wejerowski podwyższył na 5:2, natomiast w chwilę później Artur Mikuła pokonał Macieja Pacanowskiego ustalając wynik przed ostatnią odsłoną tego spotkania na 5:3. Czwarta kwarta rozpoczęła się podyktowaniem „krótkiego rogu” dla zawodników Stelli. Został on wykorzystany przez Macieja Lewartowskiego. Cztery minuty później ten sam zawodnik wykorzystał kolejny róg zmniejszając prowadzenie gospodarzy do dwóch bramek (6:4). W 51. minucie żółtą kartką napomniany został Maciej Wejerowski, jednak od razu po powrocie na boisko zdobył on siódmą bramkę dla gospodarzy. Sytuacja ta skłoniła sztab szkoleniowy Stelli do wycofania bramkarza i wprowadzenia szóstego zawodnika, jednak goście nie wykorzystali gry w przewadze. Narazili się natomiast na dwa kontrataki, które skrupulatnie wykorzystał Gracjan Jarzyński otrzymując od licznej publiczności gromkie brawa. W ostatniej minucie zawodnicy Startu przypieczętowali sukces po zdobyciu przez Gracjana Jarzyńskiego trzeciej bramki. Popularny Gracek w ciągu trzech minut ustrzelił hat-tricka i ustalił wynik spotkania na 10:4. Zespół Startu Gniezno po pięciu latach ponownie został zdobywcą brązowego medalu halowych mistrzostw Polski w hokeju halowym, ale spore słowa uznania należą się także stellistom, dla których sam udział w fazie finałowej jest także sporym sukcesem.
Brązowy medal mistrzostw Polski wywalczył zespół w składzie: Maciej Pacanowski, Arkadiusz Brożek, Szymon Kosicki, Maciej Wejerowski, Jan Wesołowski, Błażej Zieliński, Łukasz Kurowski, Mateusz Tomczak, Damian Szymański, Dominik Małecki, Gracjan Jarzyński. Trenerem drużyny jest Wojciech Jankowski, a kierownikiem Sebastian Lauchstaedt.
Mistrzem Polski został zespół Grunwaldu Poznań, który w spotkaniu finałowym pokonał Pomorzanina Toruń 8:5.
Julia Kossakowska/foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)