Tym razem gospodarze byli skuteczniejsi. Już w pierwszej kwarcie po składnej akcji objęli prowadzenie, a piłkę do pustej bramki skierował Wojciech Jaśkowiak. Rezultatem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa tego spotkania. W drugiej gnieźnianie mieli kolejne okazje na podwyższenie prowadzenia, ale wykorzystali tylko jedną. Pod koniec trzeciej kwarty egzekwowali karny strzał rożny. Pierwsze uderzenie Jana Wesołowskiego obronił bramkarz Ósemki, ale przy dobitce Mateusza Zająca był już bezradny. Końcówka spotkania, podobnie jak dzień wcześniej była już jednak fatalna w wykonaniu startowców, którzy dość łatwo stracili bramkę. Na szczęście tylko jedną, chociaż okazji goście mieli więcej. Skuteczności zabrakło także startowcom podczas egzekwowania ostatniego „krótkiego rogu”. Błażej Zieliński silnie pchnął piłeczkę ze szczytu półkola, ale poszybowała ona minimalnie obok prawego słupka i ostatecznie mecz zakończył się wygraną gnieźnian 2:1. Na ostatni mecz sezonu startowcy wyjadą do Gąsawy, gdzie będą podejmowani przez tamtejszy LKS, który już zapewnił sobie awans do Superligi.
Radosław Kossakowski + foto
Liczba komentarzy : 0