Kilka dni temu kadeci MKK Gniezno zakończyli rozgrywki. Jak by Pan ocenił ich tegoroczne występy?
- Bez wątpienia był to dość ciężki sezon dla naszego zespołu. Chłopacy grali w dwóch kategoriach: U18 i U16, żeby się ogrywać i ten pomysł na pewno był dobrym posunięciem. Jeśli chodzi o rozgrywki kadeta, to uważam że zrobiliśmy krok do przodu, a zajęte 5 miejsce tego nie odzwierciedla. Zdecydowanie przegraliśmy tylko z faworytami ligi: Biofarmem i Sierakowem, w pozostałych meczach walczyliśmy jak równy z równym, pomimo najsłabszych warunków fizycznych. Liga była w tym sezonie bardzo wyrównana i każdy mógł wygrać z każdym. W mojej ocenie sezon na mały plus.
Ilu młodych graczy obecnie trenuje w drużynie kadetów MKK i jak często odbywają się treningi?
- Na tą chwilę mamy 14 zawodników zgłoszonych do rozgrywek ligowych, ale są też chłopcy, którzy uczęszczają tylko na treningi, które odbywają się 3 razy w tygodniu.
Z pewnością na tym etapie koszykarskiej kariery ponad wynikami stoi przed wszystkim rozwój młodych sportowców. Obserwując ich postępy można powiedzieć, że stoi on na niezłym poziomie o czym świadczy fakt, że kilku graczy łapie się już do drużyny seniorów. Mowa tu chociażby o Eryku Błachowiaku oraz Macieju Gorzelanym. Co wyróżnia tych graczy?
- W MKK zawsze stawialiśmy na szkolenie i rozwój młodych zawodników. Jest to można powiedzieć priorytetową pracą w naszym klubie. Eryk i Maciek to niezwykle utalentowani gracze, należy jednak pamiętać, że talent musi być podparty ciężką pracą na treningach. Niewątpliwą nagrodą dla chłopaków były debiuty i punkty zdobywane na parkietach drugoligowych. Inni gracze też zasłużyli na wyróżnienie, gdyż jak wspominałem wcześniej w kilku meczach najzwyczajniej brakowało nam szczęścia by wygrać.
Którzy gracze oprócz Eryka i Maćka szczególnie wyróżniali się w drużynie?
- Na szczególne wyróżnienie zasłużył w szczególności kapitan zespołu - Hubert Konowalski, który zawsze dawał z siebie 100% i motywował pozostałych do tego samego.
Szkolenie młodzieży w klubie to nie tylko treningi, ale również dalsze wyjazdy co z pewnością wiąże się z niemałymi kosztami. Jaką kwotę Miasto Gniezno przyznało klubowi na szkolenie młodzieży i czy wg Pana jest ona wystarczająca?
- Z pewnością na stan dobrego funkcjonowania klubu składa się kilka czynników, a jednym z nich są środki przekazane przez UM. Wiadomo, że jak środków byłoby więcej, można byłoby pewne rzeczy zrobić inaczej, jednak nie ma co gdybać tylko trzeba pracować i robić swoje.
Jak wyglądają plany młodych koszykarzy na następne miesiące? Czy drużyna planuje udział w turniejach?
- Teraz czeka nas stopniowe roztrenowanie i chłopacy dostaną trochę wolnego. Muszą odpocząć i zatęsknić za koszykówką, żeby wrócić do przygotowań z większą motywacją do pracy. Nie mamy jeszcze planów turniejowych, bo na te przyjdzie jeszcze czas, ale na pewno zagramy w gnieźnieńskim turnieju.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również
Liczba komentarzy : 0