Zawody początkowo miały odbyć się 15 lipca, ale ze względu na kwarantannę części żużlowców, w związku z wykryciem koronawirusa u jednej z osób przebywających w parku maszyn podczas meczu PGE Ekstraligi pomiędzy PGG ROW Rybnik , a FOGO Unią Leszno. przesunięto je na dzień po rozegranej zgodnie z terminarzem IV rundzie TAURON SEC w Rybniku. W tej sytuacji runda trzecia stała się de facto czwartą w kolejności. Do gnieźnieńskiego turnieju wszystkie poprzednie wygrał Leon Madsen. Duńczyk był też faworytem zmagań w I stolicy Polski, ale już od początku widać było, że nie czuje się najlepiej na mocno przyczepnym tego dnia owalu Stadionu im. Pułkownika Hynka. Takie warunki powinny były sprzyjać wyrównanej rywalizacji i ciekawym pojedynkom. Tych jednak nie było zbyt wielu zwłaszcza od momentu kiedy w wyścigu VII Nicki Pedersen atakując z ostatniej pozycji na drugim wirażu miał problem ze „złamaniem” motocykla i z dużą siłą najpierw uderzył w przednie koło motocykla Andrieja Kudriaszowa, a następnie w bandę. Jadący w momencie kolizji na drugim miejscu Rosjanin nie doznał poważniejszych obrażeń, ale Duńczyk, mimo iż o własnych siłach zszedł do parkingu podjął decyzję o wycofaniu się z rywalizacji. W kolejnych wyścigach wszyscy zawodnicy jeździli już bardziej ostrożnie i tylko z rzadka dochodziło do emocjonujących pojedynków. Zmagania były jednak dość wyrównane. Po dwóch rundach startów tylko Timo Lahti, był nie pokonany. Było to o tyle zaskakujące, że dzień wcześniej w Rybniku reprezentant gnieźnieńskiego Startu zajął ostatnią pozycję. Fin jednak już wcześniej twierdził, że wolałby w Gnieźnie bardziej przyczepną nawierzchnię i rzeczywiście udowadniał w czasie czwartkowego turnieju, że na takim torze czuje się jak ryba w wodzie. Równie dobrze radził sobie w tych warunkach Robert Lambert. Brytyjczyk przegrał tylko swój pierwszy wyścig ulegając Bartoszowi Smektale wspieranemu przez liczną grupę kibiców ze Śremu. Później Lambert już dzielił i rządził, znakomicie „czytając tor”, co udowodnił szczególnie w wyścigu XIV, kiedy to startując z czwartego pola na początku wirażu za plecami wszystkich rywali zjechał do krawężnika, a na przeciwległej prostej miał już co najmniej pięć metrów przewagi. O tym, że zewnętrzna część pierwszego wirażu powoduje natychmiastowe wytracanie prędkości ewidentnie przekonali się obaj rezerwowi (zastępujący sukcesywnie Nickiego Pedersena) przyzwyczajeni, że tam zazwyczaj można było w Gnieźnie mocno się rozpędzić. Oskar Fajfer wyciągnął jednak wnioski po pierwszym starcie i kiedy w wyścigu XVII, po dotknięciu taśmy przez Adriana Gałę, dostał niespodziewanie jeszcze jedną szansę wykorzystał ją pokonując wyżej notowanych rywali.
Bezpośrednio do finału gnieźnieńskiego turnieju awansowali Robert Lambert i Timo Lahti. W wyścigu barażowym szansę na awans stracił dotychczasowy lider cyklu – Leon Madsen najpierw wyprzedzony przez Grigorija Łagutę, a w końcówce również przez Bartosza Smektałę. W finale pierwsze skrzypce, zgodnie z przewidywaniami, grali czołowi zawodnicy rundy zasadniczej. Jednak to Timo Lahti lepiej rozegrał pierwszy wiraż i prowadził przez ponad dwa okrążenia. Ambitnie walczący Robert Lambert zdołał jednak go wyprzedzić, a triumf w gnieźnieńskim turnieju sprawił, że Brytyjczyk awansował na pozycję lidera przed ostatnią rundą cyklu, która rozegrana zostanie w najbliższą środę, 29 lipca, na MotoArenie w Toruniu. Tuż za podium w Gnieźnie znalazł się najlepszy z Polaków - Krzysztof Kasprzak. Zawodnik Stali Gorzów nie liczy się już jednak w walce o medale mistrzostw Europy zajmując w klasyfikacji generalnej trzynastą pozycję z dorobkiem 20 punktów. Najwyżej z Biało-Czerwonych sklasyfikowany jest Bartosz Smektała, który plasuje się na piątym miejscu mając na koncie 35 punktów i tracąc 9 do znajdującego się na najniższym stopniu podium Grigorija Łaguty. Prowadzi Robert Lambert – 53 przed Leonem Madsenem – 51.
WYŚCIG PO WYŚCIGU:
I. LAHTI, Milik, Kasprzak, Kudriaszow
II. DUDEK, Ljung, Woryna, Huckenbeck
III. SMEKTAŁA, Lambert, Bellego, Jepsen Jensen
IV. MICHELSEN, Łaguta, Madsen, Pedersen
V. BELLEGO, Michelsen, Milik, Huckenbeck
VI. LJUNG, Madsen, Kasprzak, Smektała
VII. LAMBERT, Kudriaszow, Woryna, Pedersen (w/su)
VIII. LAHTI, Jepsen Jensen, Łaguta, Dudek
IX. LAMBERT, Łaguta, Milik, Ljung
X. KASPRZAK, Jepsen Jensen, Huckenbeck, Gała
XI. DUDEK, Madsen, Kudriaszow, Bellego
XII. SMEKTAŁA, Woryna, Lahti, Michelsen
XIII. MADSEN, Jepsen Jensen, Milik, Woryna
XIV. LAMBERT, Dudek, Kasprzak, Michelsen
XV. ŁAGUTA, Huckenbeck, Smektała, Kudriaszow
XVI. LAHTI, Bellego, Ljung, Fajfer
XVII. FAJFER, Smektała, Milik, Dudek, Gała (t)
XVIII. KASPRZAK, Łaguta, Woryna, Bellego
XIX. MICHELSEN, Kudriaszow, Jepsen Jensen, Ljung
XX. LAMBERT, Lahti, Madsen, Huckenbeck
Baraż KASPRZAK (B), Łaguta (A), Smektała (C), Madsen (D)
Finał LAMBERT (C), Lahti (A), Łaguta (D), Kasprzak (B)
KLASYFIKACJA:
1. Robert Lambert 17 (2,3,3,3,3,3)
2. Timo Lahti 14 (3,3,1,3,2,2)
3. Grigorij Łaguta 11(2,1,2,3,2,1)
4. Krzysztof Kasprzak 9 (1,1,3,1,3,0)
5. Bartosz Smektała 9 (3,0,3,1,2)
6. Leon Madsen 9 (1,2,2,3,1)
7. Patryk Dudek 8 (3,0,3,2,0)
8. Mikkel Michelsen 8 (3,2,0,0,3)
9. Michael Jepsen Jensen 7 (0,2,2,2,1)
10. David Bellego 6 (1,3,0,2,0)
11. Peter Ljung 6 (2,3,0,1,0)
12. Vaclav Milik 6 (2,1,1,1,1)
13. Andriej Kudriaszow 5 (0,2,1,0,2)
14. Kacper Woryna 5 (1,1,2,0,1)
15.(R2) Oskar Fajfer 3 (0,3)
16. Kai Huckenbeck 3 (0,0,1,2,0)
17. Nicki Pedersen 0 (0,w,-,-,-)
18.(R1) Adrian Gała 0 (0,t)
Czasów nie mierzono. Sędziował Piotr Lis z Lublina. Widzów około 2000.
Radosław Kossakowski/foto Wiesław Ruhnke
Liczba komentarzy : 0