Najwięcej powodów do radości na Stadionie im. Pułkownika Hynka miał niewątpliwie Kevin Fajfer , który nie tylko zdobył najwięcej punktów dla zwycięskiej drużyny, ale ustanowił także nowy rekord toru, który obecnie wynosi 62.00 s.
Oto pomeczowe wypowiedzi przedstawicieli obu zespołów:
Jarosław Dymek (menadżer drużyny gości) - Mecz był ciekawy dla oka, lecz jego początek był slaby w naszym wykonaniu, ale potem złapaliśmy kontakt. Szkoda nieudanej rezerwy taktycznej w biegu dziewiątym, bo mogliśmy zmniejszyć stratę do czterech punktów, a tak w powtórce wyścigu było 5:1 dla gospodarzy. Oczywiście będziemy walczyć o to, aby punkt bonusowy trafił na nasze konto, bo nikt nie powiedział że 53 punkty gnieźnian wystarczą, aby to oni za tydzień zdobyli bonus.
Stanisław Mielniczuk - Przyjechałem na ten tor pierwszy raz w życiu i wiedziałem. że będzie tu ciężko. Na pierwsze biegi założyłem wyższe przełożenie niż zwykle. Niestety, miałem problem z gaźnikiem. Nie otwierała się do końca przepustnica. Jechałem na pół gazu i w VIII biegu z tego powodu motor nie miał wystarczająco dużo mocy, żeby przekręcić koło w odsypanej nawierzchni , złapał większą przyczepność i pojechałem wprost na bandę. Gdy się z nią zderzyłem, myślałem że wylecę za płot, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Kevin Fajfer (na zdjęciu przodem) – To mój pierwszy w życiu rekord toru. Jeżeli motocykl jest dobry, to też za tym idzie dobry wynik. W ostatnim starcie Kacpra Gomólskiego pożyczyłem mu swój drugi motor. Pojechał lepiej, ale gdybyśmy popracowali z Kacprem więcej przy tym motorze, to pewnie wygrywałby biegi.
Robert Chmiel - Jestem zadowolony ze swojego występu. Niestety, drużyna przegrała. Musimy pracować nad dyspozycją, ale myślę że wynik nie jest najgorszy i zdobycie punktu bonusowego w Opolu jest w naszym zasięgu. Pierwsza seria była słaba w wykonaniu całej drużyny, ale późniejsze korekty poprawiły nasz wynik. Ja bardziej lubię przyczepne tory. W Gnieźnie zazwyczaj jest twardo, a dzisiaj było „pod koło” dlatego jeździło mi się naprawdę dobrze. W rewanżu na pewno będziemy walczyć do samego końca.
Tomasz Fajfer (trener zespołu gospodarzy - na zdjęciu tyłem) – Wbrew pozorom nie było to łatwe zwycięstwo. Staraliśmy się utrzymać przewagę uzyskaną na początku, ale mieliśmy też swoje problemy. Patryk Budniak jest chory, dlatego w wyścigu młodzieżowców pojechał za niego Jędrzej Chmura. To nie jest tak, że dziś jakoś specjalnie zmienialiśmy warunki torowe, ale rzeczywiście było przyczepniej, dzięki temu Kevin ustanowił rekord toru. Spora zasługa w tym również naszych toromistrzów. Jeśli pogoda sprzyja to można zrobić taki tor. Zbyt dużo wody powoduje, że on się zbija i po wyschnięciu twardnieje. Oczywiście cieszymy się z wygranej. Myślę, że zaliczka jest na tyle duża, że powinniśmy spokojnie powalczyć w Opolu o bonus, ale oczywiście jedziemy po pełną pulę.
Radosław Kossakowski / Arkadiusz Kossakowski / foto Roman Strugalski (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0