W najbliższy piątek koszykarzy Sklep Polski MKK Gniezno czeka ciężki mecz w Pelplinie z miejscową Decką. Ostatni mecz tej drużyny w lidze z AZS-em UMK Toruń pokazał, że jest to drużyna do pokonania. Co może Pan powiedzieć o mocnych stronach Decki Pelplin?
-To od lat jeden z mocniejszych zespołów naszej grupy. Drużyna będąca połączeniem młodości i rutyny, mająca w składzie niekwestionowaną gwiazdę drugiej ligi Michaela Hicksa, brązowego medalistę mistrzostw świata 3x3. Nie można oceniać siły drużyny po jednej czy dwóch porażkach. Dopiero jak skończymy ligę możemy mówić kto był tak naprawdę mocny .
Wracając jeszcze do meczu z Sokołem Międzychód-było blisko, ale to jednak gospodarze zwyciężyli. Co zadecydowało wg Pana o ich triumfie i jakie mankamenty widział Pan w grze MKK w tym meczu?
- Mieliśmy problem z realizacją naszych przedmeczowych założeń defensywnych. To był klucz do tej porażki, musimy nauczyć się grać konsekwentnie i funkcjonować jak jeden organizm.
Następny mecz w Gnieźnie, który rozegrany zostanie 7 grudnia zapowiada się niezwykle emocjonująco. Waszym rywalem będzie bowiem kolejna drużyna z czołówki tabeli drugiej ligi, czyli Noteć Inowrocław. W poprzednim sezonie zarówno w Inowrocławiu jak i w Gnieźnie graliście z Notecią jak równy z równym. Co można powiedzieć o obecnym potencjale drużyny z Inowrocławia?
-Noteć nie ukrywa, że celuje w awans do pierwszej ligi. To doświadczony zespół, który ma bardzo szeroki i zbilansowany zespół. Nie odpuścimy im na pewno za darmo centymetra parkietu. Chcemy zmazać plamę po ostatniej wysokiej porażce z Arką.
Czy myśli Pan, że wzorem drużyny piłki ręcznej MKS-u PR URBIS Gniezno w meczu z Notecią będzie komplet publiczności i doping podobny do tego jak to było, gdy graliście w hali II LO?
-Musimy dać kibicom powód do żywiołowych reakcji poprzez swoją dobrą grę. Wierzę, że nasi kibice nie zrazili się jedną porażką i będą na naszych kolejnych meczach.
Kibice z pewnością zastanawiają się nad sytuacją kadrową drużyny MKK oraz zdrowiem jednego z liderów gnieźnieńskich Orłów-Michała Szydłowskiego. Co z jego zdrowiem i czy wiadomo kiedy przypuszczalnie wróci on na parkiet?
Na pewno nieobecność Michała jest widoczna w naszej grze. W najbliższym tygodniu będzie miał wizytę kontrolną u lekarza i wtedy dopiero będziemy mieli większą wiedzę w zakresie leczenia i rehabilitacji.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również
Liczba komentarzy : 0