Pierwszy audyt Kolejorz wydał w listopadzie 2016 roku. Obejmował lata 2013-2015 i odpowiadał na pytania zbierane przez stowarzyszenie kibiców. Było to pierwsze takie opracowanie w klubach piłkarskich w Polsce i tutaj Lech do dziś stanowi awangardę w Ekstraklasie. Po raz kolejny dokument pojawił się w marcu 2019 i znów obejmował trzy sezony. A trzecią edycję oddajemy w ręce fanów teraz.
- W 2016 wydając pierwszy audyt zapoczątkowaliśmy szczerą i otwartą dyskusję na temat finansów naszego klubu. Jesteśmy pod tym względem zdecydowanie najbardziej transparentnym klubem w Polsce i zawsze takim chcemy być. Dzięki raportowi możecie zobaczyć pełen obraz finansów Kolejorza, a także spojrzeć na procesy, które w tym czasie zachodziły w naszym klubie. To zdecydowanie lepsza perspektywa niż prezentowanie wyników tylko za jeden sezon. "Piłkarski biznes" obarczony jest bowiem dużym ryzykiem - słabsze występy na boisku mogą spowodować, że wynik finansowy będzie w danym sezonie gorszy o kilka czy kilkanaście milionów złotych, a transfery z klubu czy udane występy w pucharach przynieść nawet kilkadziesiąt milionów złotych zysku. Oddając ten raport finansowy w wasze ręce mogę jednak z pełnym przekonaniem stwierdzić, że klub jest dzisiaj w lepszej kondycji niż cztery lata temu i ma przed sobą bardzo dobre perspektywy - przyznaje prezes Lecha Karol Klimczak.
Jak zawsze w dokumencie można znaleźć dużo konkretnych danych. Dowiedzieć się, na czym klub zarabia pieniądze i na co je wydaje. Ile kosztuje utrzymanie pierwszej drużyny, a ile Akademii Lecha Poznań. Jaki procent wpływów stanowią przychody z biletów. A także oczywiście temat, który zawsze najmocniej elektryzuje kibiców - transfery. Pieniądze w futbolu od zawsze budzą duże emocje. Powstaje też wokół nich wiele nieprawdziwych teorii i mitów. A mity mają to do siebie, że są niezwykle trwałe i ciężko się je obala. Jednak w Lechu chcemy to robić, pokazując konkretne liczby i przykłady.
W analizowanym okresie skumulowany wynik finansowy netto klubu wyniósł nieco ponad 17 mln zł, co daje przeciętnie 4,25 mln zł zysku netto rocznie. Warto zaznaczyć, iż wyniki finansowe odnotowywane w poszczególnych latach podlegały dużej zmienności - od straty ponad 17 mln zł w sezonie 18/19 do rekordowego zysku netto ponad 50 mln zł w sezonie 20/21.
- Budżet obecnego sezonu (22/23) przewiduje z kolei osiągnięcie zysku o wartości kilkunastu milionów złotych. Uważamy to zjawisko za normalne dla branży piłkarskiej i podkreślamy, że właściwa analiza sytuacji finansowej klubu może nastąpić tylko poprzez rozpatrywanie jej w dłuższym terminie. Ta zmienność powoduje wiele wyzwań w bieżącym zarządzaniu finansami, z którą przez lata doświadczeń potrafimy sobie dobrze radzić. Jesteśmy też jednym z nielicznych na krajowej arenie klubów, który wypracowuje swoje przychody bez istotnego udziału i wsparcia spółek skarbu państwa oraz samorządu lokalnego - podkreśla dyrektor finansowy Lecha, Tomasz Kacprzycki.
Co niezwykle istotne i warte podkreślenia, w analizowanym okresie, ani nigdy w najnowszej historii Lecha Poznań, wypracowany zysk nie został przeznaczony na wypłatę dywidendy dla właściciela. Zarobione pieniądze zostawały w klubie. W okresie ostatnich kilku lat pieniądze inwestowane są przede wszystkim we wzmacnianie kadry zespołu oraz infrastrukturę. Świadczą o tym dwie liczby - 80 mln zł wydane na inwestycje infrastrukturalne oraz 51 mln zł na transfery piłkarzy do pierwszego zespołu w przeciągu minionych czterech lat, a także rekordowe w historii klubu wydatki na utrzymanie pierwszego zespołu, które w sezonie mistrzowskim 21/22 wyniosły ponad 47 mln zł.
- Cieszą nas zrównoważone i stabilne przychody z różnych źródeł - od sponsorów, z praw telewizyjnych, z biletów czy działalności handlowej. Musimy też umiejętnie wprowadzać, a później sprzedawać swoich wychowanków. Bez tego nie byłoby drużyny, która zdobyła tytuł mistrzowski w roku 100-lecia klubu i która z powodzeniem reprezentuje nas teraz w europejskich pucharach. Nie byłoby też rekordowych w najnowszej historii Kolejorza, wartych blisko 80 mln złotych inwestycji w infrastrukturę. Budowy nowoczesnego Centrum Badawczo Rozwojowego Akademii Lecha Poznań wraz z pierwszym w Polsce skills.labem, nowych boisk, hal pneumatycznych czy wreszcie długo wyczekiwanego muzeum naszego klubu. Jesteśmy z tych inwestycji niezwykle dumni, gdyż wiemy, że są to fundamenty, na których jeszcze mocniej będzie w przyszłości opierał się nasz klub - podsumowuje prezes Karol Klimczak.
lechpoznan.pl
Liczba komentarzy : 0