W sobotę 10 września podopieczni Artura Borowiaka walczyli o kolejne punkty mistrzowskie podejmując na własnym boisku w Kłecku w ramach 5 kolejki ligowej drużynę GLKS Wysoka. Spotkanie po bardzo jego emocjonującym przebiegu zakończyło się zwycięstwem zespołu Lechity Kłecko w stosunku 3:2.
Lechici wyszli na prowadzenie w 17 minucie spotkania. Dawid Cieciura dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a Jakub Olejniczak strzałem głową dał prowadzenie kłecczanom 1:0. Niestety już siedem minut później goście wyrównali na 1:1 po bramce zdobytej przez Michała Szalskiego , a w 34 minucie goście po błędzie defensywy Lechity Kłecko wyszli na prowadzenie 2:1 za sprawą zdobytej bramki przez Szymona Piosika. Wynik ten utrzymał się do przerwy i GLKS Wysoka do szatni schodziła prowadząc 2:1. Po zmianie stron kłecczanie chcieli odmienić losy spotkania i udało się to po godzinie gry. W zamieszaniu w polu karnym Joachim Andrzejczak zagrał do Dawida Cieciury, a ten zachował zimną krew i do wcześniejszej asysty dołożył bramkę doprowadzającą do stanu 2:2. Gdy wydawało się, że kłecczanie pójdą za ciosem, to niestety w 70 minucie bezpośrednią czerwoną kartkę otrzymał Kacper Bodzieszyk i podopieczni Artura Borowiaka zmuszeni byli grać w dziesiątkę. Mimo gry w przewadze Wysoka nie potrafiła jednak zdominować zespołu z Kłecka, który grając w osłabieniu wyprowadzał z własnego pola karnego groźne akcje. Podopieczni Artura Borowiaka komplet trzech punktów w sobotnim meczu zapisali na swoim koncie w doliczonym czasie gry w 90+2 minucie. Bartosz Wiśniewski zagrał piłkę w pole karne gości, a Michał Kędziora mocnym strzałem z woleja zdobył gola na 3:2. Wynik nie uległ już zmianie i Lechita Kłecko pokonał na swoim trenie zespół GLKS Wysoka w stosunku 3:2. Drużyna Lechity Kłecko kolejny raz pokazała, że gra do końca i pomimo gry w osłabieniu jest w stanie zdobywać bramki. Cieszyć może również fakt, że kolejni nasi juniorzy zaliczyli debiut w oficjalnym meczu ligowym.
Za tydzień Lechitę Kłecko czeka nas przymusowa pauza w rozgrywkach.
Źródło Lechita Kłecko
Liczba komentarzy : 0