Gospodarze od początku przeważali, a w 28. minucie objęli prowadzenie dzięki trafieniu z rzutu karnego Michaela Ishaka. Chwilę wcześniej kapitan Lecha walczył o piłkę w polu karnym, a zagranie ręką Sechiro Kozukiego przeszkodziło zawodnikowi gospodarzy w tej walce. W końcówce pierwszej połowy w znakomitej sytuacji znalazł się Kristoffer Velde. Norweg ładnie przyjął piłkę klatką piersiową na lewej stronie około dziesięciu metrów od bramki, ale jego uderzenie zdołała ofiarnie zablokować w narożniku pola bramkowego Michał Szromnik. Do przerwy było 1:0. Po zmianie stron do ataku ruszyli goście. Z lewej strony uderzył groźnie Nikodem Zielonka, a tuż sprzed pola karnego strzelił silnie Lukas Podolski. Oba uderzenia obronił jednak Bartosz Mrozek. W 74. minucie Lech przeprowadził groźną kontrę. Środkiem boiska przedarł się Kristoffer Velde zagrywając na prawą stronę do Mikaela Ishaka. Norweg uderzył silnie, ale skuteczną interwencją popisał się Michał Szromnik. Już w doliczonym czasie gry gospodarze podwyższyli na 2:0. Rzutem z autu Joel Pereira uruchomił na prawym skrzydle Dino Hoticia. Bośniak przedarł się w pole karne i strzałem pod poprzeczkę pokonał Michała Szromnika po czym wykonał imponujące salto w przód. Lech pokonał Górnika 2:0 i obiecująco otworzył nowy sezon, który ma przynieść lepsze osiągnięcia niż poprzedni.
Lech Poznań – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Bramki:
Lech – Mikael Ishak – 1 (32’ - k), Dino Hotić – 1 (90+5’)
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka