Udany rewanż KS Gniezno

2024-03-24

W niedzielę, 24 marca, w meczu 19. kolejki rozgrywek grupy północnej I ligi futsalu zespół Grinbud Klubu Sportowego Gniezno podejmował drużynę Lęborskiego Stowarzyszenia Sympatyków Sportu.

Przed tym spotkaniem zespół z Pomorza plasował się tuż za podium ligowych zmagań mając w dorobku 29 punktów i o 5 wyprzedzał drużynę gnieźnieńską. Pierwszy mecz tych drużyn LSSS wygrał 11:2 i tym razem także był faworytem, chociaż gnieźnianie chcieli się zrewanżować za wysoką porażkę w Lęborku i od początku spotkania ruszyli do ataku, a już w 6. minucie objęli prowadzenie. Ładna trójkowa akcja rozpoczęła się od odebrania piłki rywalom przez Wojciecha Węgrzyna w środkowej strefie boiska. Podanie na prawe skrzydło do Mariusz Sawickiego i idealne odegranie Sawki na piąty metr umożliwiły Zbigniewowi Barańczykowi skierowanie piłki do pustej bramki rywali. Cztery minuty później, tuż przed polem karnym rywali, sfaulowany został Mariusz Sawicki. Rzut wolny egzekwował sam poszkodowany, ale trafił wprost w mur złożony ze wszystkich zawodników LSSS, który szczelnie przykrył dostęp do bramki. W 11. minucie, po kolejnej akcji gospodarzy, dośrodkowanie z prawego skrzydła starał się przeciąć Tomasz Neubauer, kierując piłkę do własnej bramki. Futbolówka jeszcze otarła się o bramkarza gości i to właśnie jemu sędziowie zapisali samobójczego gola. Do przerwy gnieźnianie prowadzili 2:0. Na początku drugiej połowy goście  ruszyli  do ataku  starając się odrobić straty, ale bez powodzenia. Tymczasem w 24. minucie kolejną bramkę zdobyli gospodarze. Na prawym skrzydle powalczył Mariusz Sawicki podając dokładnie na trzeci metr do Zbigniewa Barańczyka, który po raz drugi pokonał tego dnia Dominika Czekirdę. Pięć minut później wspaniałą, dwójkową akcję z szybką wymianą podań przeprowadzili Wojciech Węgrzyn i Zbigniew Barańczyk. Niewiele brakowało, a doszłoby do strzelenia drugiego gola samobójczego w tym meczu. Po zagraniu Wegrzyna Krystian Czerwionka w ostatniej chwili zdołał jednak wybić zmierzającą do bramki piłkę.  W 34. minucie po dalekim podaniu na prawe skrzydło w sytuacji „sam na sam” z gnieźnieńskim bramkarzem znalazł się Tomasz Neubauer, ale Dominik Dymek nie dał się zaskoczyć. Cztery minuty później zawodnik LSSS znalazł się w podobnej sytuacji. Tym razem  jednak strzałem z trzeciego metra na wprost bramki posłał piłkę nad poprzeczkę. W końcówce spotkania do akcji ofensywnych gospodarzy zaczął włączać się Dominik Czekirda. Fakt opuszczonej bramki starał się wykorzystać Lubomir Kołomyjczuk, który po odebraniu piłki rywalom uderzył z własnej strefy obronnej, ale minimalnie niecelnie. W ostatniej minucie napór gości zaowocował natomiast zdobyciem honorowego gola przez Marcina Maszotę, który wbił piłkę do bramki z czwartego metra tuż przy prawym słupku, ustalając wynik meczu na 3:1.

 

Grinbud KS Gniezno – LSSS Lębork  3:1 (2:0)

 

Bramki:

Grinbud KS Gniezno – Zbigniew Barańczyk – 1 (6’, 24’), Dominik Czekirda (11’ – sam.)
LSSS Lębork  – Marcin Maszotę - 1 (40’)


Mimo wygranej nad LSSS Lębork zespół Klubu Sportowego Gniezno nadal zajmuje szóstą pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 27 punktów.  Na kolejny mecz gnieźnianie wyjadą do Torunia gdzie zmierzą się z Toruńską Akademią Futsalu. W niedzielę, 17 kwietnia, na pożegnanie z gnieźnieńską publicznością podejmą natomiast LZS Bojano.

 

Radosław Kossakowski / foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria) 

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,udany-rewanz-ks-gniezno.html