Niepokonany dotąd SSNC Meblorz Swarzędz na boisku w Gruszczynie, gdzie rozgrywa swoje domowe mecze, walczył o 3 punkty w meczu na szczycie ligowej tabeli w sobotę 13 października z seniorami Piasta. Niestety trzynastka dla zawodników z Łubowa nie okazała się szczęśliwa gdyż wrócili do domu bez punktów.
Już na początku meczu sędzia musiał pokazać żółtą kartkę zawodnikowi gospodarzy. Z prawej strony na lewą przerzucał Damian Grzesiak, tam Maciej Adamski wypuścił sobie piłkę na wolne pole i został powalony przez piłkarza Swarzędza. Chwilę później "pomarańczową" kartkę otrzymał Oskar Włodarczyk, który po niedokładnym wyprowadzeniu piłki przez Wolniewicza musiał ratować akcję faulem na 25 metrze. W 10' padła pierwsza bramka dla gospodarzy. Po zamieszaniu w bocznym sektorze sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, obrona Łubowa stanęła jak wmurowana, a Damian Tonak strzałem przy słupku pokonał Wojciecha Kalmusa. W tej sytuacji można doszukiwać się różnych błędów różnych osób, ale przede wszystkim dziecinny błąd popełnił cały zespół nie grając do gwizdka. Na 1:1 mógł strzelić Krystian Grzesiak, prostopadłe podanie na lewym skrzydle otrzymał Adamski, który wystawił piłkę do pustej bramki Grzesiakowi, niestety sędzia liniowy z dużym opóźnieniem wskazał na pozycję spaloną skrzydłowego GKS-u. W 20' było już 0:2, szybką akcję przeprowadzoną przez gospodarzy, która rozbiła defensywę Łubowa wykończył Piotr Gawron. W 37' gola kontaktowego zdobył Damian Grzesiak z prawej strony boiska "łamiąc" do środka i uderzając w kierunku drugiego słupka. Przed przerwą Piast mógł zdobyć dwie bramki, najpierw Damian Grzesiak nie zdołał pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam, później Krystian Grzesiak uderzył minimalnie obok słupka po kombinacyjnej akcji Piasta w polu karnym rywala. W 42' ostro faulowany na połowie boiska został Michał Kanclerz, a za przewinienie rywal nie otrzymał żółtej kartki. Niewykorzystane sytuacje się zemściły w drugiej minucie doliczonego czasu gry, bramkę do szatni dla Meblorza zdobył Wojciech Niklaus. Do przerwy 1:3.
Prawy obrońca GKS-u - Michał Kanclerz - po ostrym faulu, którego był ofiarą nie był w stanie wyjść na drugą połowę i zmienił go od razu Patryk Kanclerz. W 75' brak komunikacji między odprowadzającym piłkę Adamskim a Przemysławem Wolniewiczem wykorzystał napastnik Swarzędza i odzyskał. wydawać by się mogło "straconą" piłkę. Przed oddaniem strzału na bramkę barkiem uderzył go Karol Szwajcowski, a sędzia zinterpretował to jako faul i podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Filip Goeldner, którego strzał obronił Wojciech Kalmus. Niestety golkiper Łubowa był bez szans przy dobijaniu piłki przez tego samego zawodnika. Po dwóch minutach z rzutu rożnego dośrodkowywał Damian Grzesiak, a na bliższym słupku miejsce znalazł sobie Maciej Adamski i głową pokonał bramkarza. Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył 5 minut i w ostatniej z nich gola na 2:5 zdobył Wojciech Niklaus, po czym sędzia zakończył mecz.
Mimo straconych 5 bramek nie można obwiniać w tej chwili bramkarza, który kilkukrotnie pewnie interweniował w sytuacjach sam na sam oraz obronił pierwszy strzał z jedenastki. Stracone aż tyle goli to wynik raczej braku koncentracji, komunikacji i asekuracji w defensywie Piasta. Nie myślimy tu o samej formacji obrońców, a raczej o całym zespole.
W przyszłym tygodniu mecz z Kłeckiem w Łubowie. W tej chwili należy zapomnieć o ostatnich spotkaniach i skupić się już na przygotowaniu do tego meczu.
Skład Piasta Łubowo: Wojciech Kalmus - Michał Kanclerz, Adrian Łucjan, Przemysław Wolniewicz, Paweł Kulczak - Yura Mazur, Oskar Włodarczyk - Damian Grzesiak, Mikołaj Kidawa, Maciej Adamski - Krystian Grzesiak
Z ławki weszli: Patryk Kanclerz, Kamil Maciejewski, Rafał Mucha i Adrian Wachoń
Piast Łubowo/ foto archiwum SportGniezno.pl
Zobacz również