W końcu dobra gra Mieszka Gniezno, niestety punkty pojechały do Gdyni!!

2020-09-06

Po raz kolejny w trwającym sezonie 2020/2021, nie lada ciężka przeprawa piłkarska czekała w sobotnie popołudnie 5 września zespół seniorów Mieszka Gniezna, walczący o punkty w rozgrywkach III ligi grupy 2.

Podopieczni już Przemysława Urbaniaka po tym jak w poniedziałek 31 sierpnia z prowadzenia zespołu zrezygnował Mariusza Bekasa przenosząc się do najbliższego naszego rywala mowa tutaj o drużynie Sokoła Kleczew. W sobotę 5 września w ramach 6 kolejki ligowej podejmowali przy ulicy Strumykowej 8 trzecią drużynę swojej grupy Bałtyk Gdynia. Oba zespoły przed tą potyczką piłkarską były dwóch różnych miejscach. Mieszko Gniezno z zerowym dorobkiem punktowym  bez zwycięstwa ani remisu zamykała ligową tabelę. Bałtyk Gdynia przed tym spotkaniem plasował się na trzeciej pozycji mając w swoim dorobku zdobyte 13 punktów w pięciu spotkaniach wywalczone po czterech zwycięstwach i jednym meczu zremisowanym. Przed sobotnim spotkaniem wszyscy sympatycy Meszka Gniezno, z pewnością zastanawiali się czy zmiana trenera pierwszego zespołu, któremu podczas pozostałych spotkań pomagać będzie jako asystent Tomasz Zakrzewski, przyniesie zamierzony cel i mieszkowcy spróbują powalczyć o komplet punktów z tak wymagającym rywalem. Ci co myśleli że gnieźnianie od pierwszych minut sobotniego meczu zdani są na pożarcie grubo się mylili gdyż zmiana trenera przyniosła zamierzony cel w zupełnie innej postawie gnieźnian na boisku. Śmiało można stwierdzić iż takiej determinacji a co za tym idzie woli walki o każdą piłkę w sobotnim meczu nie było można zaobserwować na boisku podczas spotkań ligowych od początku nowego sezonu 2020/2021w wykonaniu młodego zespołu trzecioligowego seniorów Mieszka Gniezno. Wprawdzie gnieźnianie spotkanie przegrali 0:1 lecz trzeba przyznać że doznali ją po bardzo dobrej grze nie dając od pierwszych minut meczu narzucić swojego stylu gry przez zespół Bałtyku Gdynia. Gnieźnianie przez dwie polowy mądrze bronili dostępu do swojej bramki wyprowadzając przy okazji szybkie kontry, które kończyli najczęściej strzałami na bramkę swojego rywala a przede wszystkim to oni bardzo dobrze weszli w sobotni mecz. To oni już w 5 minucie, mogli objąć prowadzenie w meczu kiedy to po szybkiej kontrze piłka po podaniu trafiła do Jakuba Hofmana,  który znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem gości Michałem Bartkowiakiem. Oddany strzał jak do tej pory zdobywcy dwóch goli w nowym sezonie dla Mieszka Gniezno z 7 metra golkiper Bałtyku Gdynia obronił a dobitkę Hoffmana zmierzającą w stronę bramki zdołał wybić sprzed linii bramkowej Adrian Liberacki. W 30 minucie po raz drugi w pierwszej połowie gnieźnianie mieli okazję do zdobyczy bramkowej, po której wyszli by na jednobramkowe prowadzenie. Kapitan biało-niebieskich Miłosz Brylewski zdecydował się na strzał z dystansu lecz piłka poszybowała nad poprzeczką bramki Bałtyku Gdynia. Goście dopiero na te dwie groźnie sytuacje strzeleckie odpowiedzieli w 32 minucie. Na bramkę gnieźnieńską groźny strzał oddał Sebastian Bartlewski, lecz na posterunku był golkiper Mieszka Gniezno – Łukasz Benedyktyński broniąc uderzoną piłkę przez zawodnika przyjezdnych. Kilka minut później to właśnie Sebastian Bartlewski rozpoczął atak Bałtyku, po fatalnym błędzie golkipera Mieszka Gniezna, który wybił żle piłkę która właśnie spadła na 25 metrze wprost pod nogi piłkarza Bałtyku Gdynia. Bartlewski Przejętą piłkę Bartlewski zagrał do Mateusza Gułajskiego, który na lewym skrzydle minął obrońcę gospodarzy i zgrał ją w pole karne Mieszka Gniezno tam stopę tylko dołożył Michał Marczak pakując piłkę do bramki gospodarzy. I od 41 minuty goście objęli prowadzenie 1:0 i z takim wynikiem obie drużyny schodzili na przerwę.

Po zmianie stron gnieźnianie starali się doprowadzić do remisu. W tej części gry najdogodniejsze sytuacje strzeleckie do zdobycia bramki między innymi mieli w 53 minucie Filip Fiborek , którego strzał wybronił golkiper gości podobnie jak i w 56 minucie po strzale z dystansu w wykonaniu Jakuba Hoffmana. Jednak najdogodniejszą sytuacje do wyrównania stanu meczu była w 90+4 minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Huberta Walerjańczyka piłka uderzona głową w sporym zamieszaniu w polu karnym Bałtyku przez Mikołaja Hajdacza zamiast znaleźć drogę do bramki gości zatrzymała się na spojeniu słupka z  poprzeczką. Gdynianom udało się jednak utrzymać prowadzenie do ostatniego gwizdka chociaż i oni mieli kilka dogodnych sytuacji strzeleckich w drugiej części gry, po których mogła paść kolejna bramka i tym zwycięstwem dopisali oni kolejne 3 punkty do tabeli. Co do gnieźnian to z pewnością pozostał po tak dobrym meczu w ich wykonaniu niedosyt że to nie oni a ich rywale po meczu cieszyli się z zwycięstwa.

Teraz zespół Mieszka Gniezno, czeka spotkanie wyjazdowe w Kleczewie gdzie w sobotę 12 września biało-niebiescy o godzinie 16.00 zmierzą się z ekipą miejscowego Sokoła.

Skład Mieszka Gniezno: Łukasz Benedyktyński, Jakub Jandy, Kacper Tomaszczak, Jakub Hoffmann, Łukasz Bogajewski, Filip Fiborek, Dawid Urbaniak, Miłosz Brylewski, Nikodem Matuszak (64’ Mikołaj Hajdacz), Benjamin Bednarz (66’ Michał Mól), Szymon Klimacki (83’ Hubert Walerjańczyk)
 
Roman Strugalski + foto – Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,w-koncu-dobra-gra-mieszka-gniezno-niestety-punkty-pojechaly-do.html