Jak oceniasz postawę gnieźnieńskich kibiców, którzy pomimo sporej możliwości wyboru drużyn w Gnieźnie, przychodzą na Wasze mecze i pomimo porażek drużyny głośno dopingują Szczypiorniaka?
-Jest nam bardzo miło z tym że pomimo sporej ilości przedsięwzięć sportowych, które w Gnieźnie można oglądać na żywo, nasi kibice przychodzą regularnie na nasze mecze, aktywnie nas dopingują i wspierają. Tworzą z nami jedną wielką rodzinę, są na dobre i na złe. Po meczach zawsze nawzajem sobie dziękujemy. To super uczucie wiedzieć że mamy takie wsparcie wśród gnieźnian.
Coraz więcej młodych graczy, którzy zaczynali w Akademii Szczypiorniaka Gniezno dostaje szansę gry w drużynie seniorów. Jak jako bardziej doświadczony kolega oceniasz ich pierwsze kroki w dorosłym handballu?
-Oceniając trochę bardziej wprawionym okiem występy gnieźnieńskich wychowanków, mogę zauważyć że chłopaki z roku na rok nabierają bardzo dużo doświadczenia. Wchodzą w pierwszy skład gdzie również często dają dużo jakości. Wiadomo, brakuje im czasem pewności siebie, trochę siły w starciach ze starszymi, silniejszymi przeciwnikami, ale nie zapominajmy że to dalej są młodzi chłopacy, którzy dorastają. Są pewnego rodzaju inwestycją, która za parę lat zwróci się Szczypiorniakowi z nawiązką. Niech tylko nie stracą wiary w siebie i chęci rozwoju, reszta będzie wypadkową treningów i nabierania doświadczenia.
Przed Wami w tym roku jeszcze dwa wyjazdowe mecze ligowe-w Komprachcicach i Strzałkowie. Czy patrząc na ostatnie Wasze spotkania są to drużyny w Waszym zasięgu?
-W naszej lidze nie ma drużyn z którymi nie da się wygrać. Każda drużyna jest w naszym zasięgu, wszystko zależy od tego jak przygotujemy się do meczu i jak w ten mecz wejdziemy. Uważam że zarówno Komprachcice jak i Strzałkowo są do ogrania. Ważne żeby drużyna dała z siebie 100%,, walczyła do końca i nie dawała rywalom odejść punktowo przez całe 60 minut meczu. Liczę że w obu tych spotkaniach 3 punkty padną naszym łupem.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.