Warto podkreĹliÄ, Ĺźe oba zespoĹy wygraĹy swoje pierwsze mecze w rundzie mistrzowskiej. Lublinianki pewnie pokonaĹy na wyjeĹşdzie ekipÄ z Piotrkowa 20:31, natomiast gnieĹşnianki po zaciÄtym domowym spotkaniu zwyciÄĹźyĹy z MĹynami StoisĹaw Koszalin 27:25. JeĹli chodzi o mecz w Lublinie to po wyrównanym poczÄ
tku spotkania, gnieĹşnianki ulegajÄ
wicemistrzyniom kraju, MKS FunFloor Lublin wygrywa 37:31.
Worek z bramkami w 2. minucie otworzyĹa doĹwiadczona zawodniczka gospodyĹ, Kinga Achruk. GnieĹşnianki odpowiedziaĹy bramkÄ
Malwiny Hartman (1:1, 4'). Pierwszy kwadrans tego starcia byĹ bardzo wyrównany, co odzwierciedlaĹ wynik (7:7, 16'). Ĺťadna z druĹźyn nie potrafiĹa wyrobiÄ sobie do tego momentu wiÄkszej przewagi i moĹźna byĹo oglÄ
daÄ grÄ bramka za bramkÄ. Wszystko siÄ jednak zmieniĹo, gdy to lublinianki zaczÄĹy czuÄ siÄ coraz pewniej na parkiecie. Skutecznie broniĹa Weronika Gawlik, a koleĹźanki z ataku dorzucaĹy kolejne trafienia. Ostatecznie do szatni obie ekipy schodziĹy przy wyniku 19:12.
Od poczÄ
tku drugiej czÄĹci meczu byĹo widaÄ, Ĺźe wielokrotne mistrzynie kraju nie zamierzajÄ
zwalniaÄ tempa. ChociaĹź podopieczne Roberta Popka i Romana Solarka robiĹy wszystko, aby zbliĹźyÄ siÄ do swoich przeciwniczek, te bezprecedensowo wykorzystywaĹy kaĹźdy najmniejszy bĹÄ
d. CaĹy czas utrzymywaĹa siÄ okoĹo dziesiÄciopunktowa przewaga szczypiornistek Edyty MajdziĹskiej. W koĹcówce PszczoĹom udaĹo siÄ jeszcze dorzuciÄ kilka trafieĹ i zmniejszyÄ róĹźnicÄ bramkowÄ
, jednak wciÄ
Ĺź byĹo to za maĹo. Gniezno przegraĹo na wyjeĹşdzie 37:31.
Z bardzo dobrej strony zaprezentowaĹa siÄ dzisiaj Monika ĹÄgowska, która zapisaĹa na swoim koncie 11 trafieĹ. Natomiast po stronie gospodyĹ najwiÄcej bramek zdobyĹa Daria Szynkaruk (6). Warto podkreĹliÄ, Ĺźe w ekipie z pierwszej stolicy Polski swojÄ
szansÄ dostaĹy mĹode zawodniczki, Zofia Bartkowiak, Weronika WabiĹska (1), oraz Maja Schlabs (2).
ĹšródĹo MKS PR Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl