Wielu zawodników miało swoje pięć minut będąc bohaterem poszczególnego meczu

2020-03-23

Z trenerem drużyny Sklep Polski MKK Gniezno, Arkadiuszem Konowalskim o podsumowaniu przedwcześnie zakończonego sezonu ligowego ,ocenie występu zespołu i poszczególnych zawodników oraz postawie gnieźnieńskich kibiców rozmawia Łukasz Gądek

Z powodu epidemii koronawirusa koszykarze drużyny Sklep Polski MKK Gniezno wcześniej niż zwykle zakończyli sezon ligowy. Ostatecznie gnieźnianie znaleźli się na szóstym miejscu w tabeli drugiej ligi sezonu 2019/20. Jak Pan ocenia ten wynik?
 
-Ciężko mi ocenić sezon przed jego właściwym zakończeniem. Epidemia koronawirusa przerwała rozgrywki w najciekawszym momencie. Zadowolony jestem na pewno z bilansu spotkań rozegranych w Gnieźnie, gdzie ponieśliśmy jedynie dwie porażki. Najbardziej żałuję kilku minimalnych przegranych w meczach wyjazdowych- myślę tu o Toruniu, Gdyni czy Gdańsku. Zwycięstwa w tych meczach mogły ulokować nas jeszcze wyżej w ligowej tabeli.

Szóste miejsce to drugi wynik gnieźnieńskiej drużyny w pięcioletniej historii gry gnieźnian w drugiej lidze. Spodziewał się Pan, mimo dokuczających zespołowi od dłuższego czasu kontuzji, takiego wyniku?

-Budując zespół nie mogliśmy przewidzieć, że w ogóle nie wystąpi Adam Bednarczyk, że ponownie brakować będzie Karola Tyborowskiego lub, że połowę spotkań opuści Michał Szydłowski. To są rzeczy w sporcie na które nie można się przygotować. W świetle takich wydarzeń inni gracze dostawali szansę i moim zdaniem ją wykorzystali. Gracze, którzy są z nami od dawna plus nowi zawodnicy Mateusz Rutkowski i Juliusz Barański dali z siebie wszystko, co mieli najlepszego. Przed sezonem nie planowałem jaką lokatę zajmiemy. Myślałem wyłącznie o każdym pojedynczym spotkaniu.

Który z zawodników zrobił na Panu największe wrażenie w minionym sezonie? Jak ocenia Pan postawę młodych graczy?

-Nie chciałbym nikogo wyróżniać. Wielu zawodników miało swoje pięć minut będąc bohaterem poszczególnego meczu. Młodzi gracze w dużej mierze spełnili moje oczekiwania. Chyba każdy zauważa postępy Piotra Leśniczaka, Dariusza Wietrzyńskiego, Daniela Kotwasińskiego czy Mikołaja Kiełpińskiego. Wartym odnotowania jest też ligowy debiut Eryka Błachowiaka z rocznika 2003. Mam nadzieję, że kolejny sezon to właśnie Ci gracze będą stanowić o sile zespołu i doczekamy się też kilku nowych debiutów naszych wychowanków.
 

Jak ocenia Pan postawę gnieźnieńskich kibiców w obecnym sezonie, którzy wiernie wspierali klub na meczach w Gnieźnie i na wyjazdach?  Czuliście ich wsparcie?

-Wszystkim kibicom naszej drużyny w imieniu swoim, zarządu oraz zawodników serdecznie – DZIĘKUJEMY!!! Zawsze jesteście naszym szóstym graczem na parkiecie, szanujemy Wasze zaangażowanie. Teraz jest czas w którym wspólnie stajemy do walki o nasze zdrowie. Dlatego bądźmy odpowiedzialni, zostańmy w domach, dbajmy o siebie, żebyśmy w komplecie spotkali się na hali w sezonie 2020/2021.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję również.

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,wielu-zawodnikow-mialo-swoje-piec-minut-bedac-bohaterem-poszczegolnego-meczu.html