Wierzę, że wkrótce zapomnę z jakimi dolegliwościami się borykałem

2024-02-08

Z koszykarzem drużyny Sklep Polski MKK Gniezno, Michałem Szydłowskim m.in. na temat najbliższego ligowego meczu z Energa GAK Gdynia, dochodzeniu do pełnej sprawności po kontuzji oraz dobrej gry w nowej hali rozmawia Łukasz Gądek.

Koszykarze MKK w najbliższą sobotę zmierzą się u siebie z zespołem Energa GAK Gdynia. Co wiecie o Waszym najbliższym rywalu?

-Zespół GAK Gdynia to drużyna młodych zawodników, grająca szybką, czasem szaloną koszykówkę. W meczu w Gdyni zwycięstwo wyrwaliśmy w końcówce meczu, także mamy pełen respekt przed sobotnim przeciwnikiem.  Niemniej wierzę, że na własnym parkiecie będzie nam łatwiej zwyciężyć z GAK.

W ostatnim meczu z Enea Astorią II Bydgoszcz prowadziliście wysoko jednak spotkanie zostało przegrane. Co według Ciebie zaważyło o takim wyniku?

-Taki jest nasz sport, a w kartach historii my również zapisywaliśmy już przegrane po dużym prowadzeniu oraz wygrane przegrywając już ponad 20 punktami. W meczu z Astorią w drugiej połowie wiele aspektów nie działało poprawnie. Zarówno gra w obronie, gdzie pozwalaliśmy przeciwnikom łatwo zdobywać punkty, jak i w ataku, gdzie znacznie pogorszyła się organizacja gry, a drużyna z Bydgoszczy zminimalizowała nasze atuty ofensywne. W konsekwencji drużyna z Bydgoszczy rzuciła w 2 połowie meczu 48pkt, a my tylko 29.

Niedawno leczyłeś kontuzję pleców. Czy z Twoim zdrowiem już wszystko w porządku i jesteś w stanie grać i trenować na pełnych obrotach?

-Przyznam szczerze, że mój proces powrotu do pełnej sprawności jeszcze się nie zakończył. Są mecze/treningi , że czuję się bardzo dobrze, ale są również takie, w których doskwierają mi różne niedogodności. Pracuję dalej wyznając zasadę małych kroków i wytrwałości w tym co robię. Wierzę, że wkrótce zapomnę z jakimi dolegliwościami się borykałem. Mam wsparcie w kolegach z drużyny, rodzinie (mój synek Nikoś mocno mi kibicuje), ale również wśród kolegów. Przy tej kwestii obiecałem, że przy najbliższej rozmowie wspomnę o kibicujących mi Marku Janielu i Samborze Paprzyckim. Dzięki Panowie!

W dotychczasowych meczach rozegranych w Hali SP3 odnieśliście komplet zwycięstw. Spodziewałeś, że tak szybko „zaprzyjaźnicie się” z nowym obiektem?

-Komplet zwycięstw po zmianie obiektu bardzo cieszy. Dobrze, aby ta passa się nie skończyła.
Myślę, że cały czas adaptujemy się do nowej hali i jeszcze potrzebujemy czasu, aby w pełni stanowiła ona nasz atut.


Jak będzie wyglądać Wasz tydzień przed najbliższym meczem z Energa GAK Gdynia? Ile macie w planach treningów przed tym spotkaniem?

-Tak, jak każdy w sezonie (gdy gramy tylko w weekend) – trenujemy 3 razy w tygodniu, dodatkowo mamy analizę video taktyki i mocnych stron przeciwnika.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.
 





treść została wydrukowana ze strony
https://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,wierze-ze-wkrotce-zapomne-z-jakimi-dolegliwosciami-sie-borykalem.html