Aż cztery dni musieli czekać kibice reprezentacji Polski na pierwszy medal II Igrzysk Europejskich w Mińsku. Mistrzostwo wywalczone przez zawodników AZS AWF Poznań Artura Zakrzewskiego i Łukasza Jaworskiego było o tyle zasłużone, co nieoczekiwane.
Zmagania w największej hali igrzysk -Mińsk Arenie fatalnie rozpoczęli gospodarze. Jeden z Białorusinów już na początku występu spadł z trampoliny, co oznaczało w konsekwencji bardzo niską notę sędziowską. Podobny los spotkał kilka chwil później reprezentantów Rosji. Zdecydowanie najlepiej zaprezentowali się Ukraińcy, którzy jednak również popełnili mały błąd w końcówce, ale do występu Polaków prowadzili z dorobkiem 51,350 punktów. Polacy swój równie skomplikowany i trudny układ wykonali bezbłędnie i przy głośnym aplauzie publiczności oczekiwali na werdykt. Sędziowie przyznali im 51,450 punktów co dało oczywiście złoty medal. Brąz zdobyli reprezentanci Francj - 50,790.
Bardzo bliscy zdobycia medalu byli też w poniedziałek nasi koszykarze 3x3. Zwycięstwo w ćwierćfinale nad ekipą Litwy 19:16 dawało nadzieję na sukces. Niestety w wyrównanym meczu półfinałowym Polacy ostatecznie przegrali z Rosjanami 13:17 i w meczu o brąz zmierzyli się z gospodarzami igrzysk. Białorusini gromko dopingowani przez swoich kibiców zwyciężyli przed czasem 21:15, ale i tak postawę Biało-Czerwonych w turnieju streetballa można ocenić pozytywnie, choć z pewnością żal niewykorzystanej szansy medalowej.
Taką straciła też w poniedziałek Li Qian, która w czwartej rundzie turnieju tenisa stołowego w kategorii singlistek przegrała z Niemką Petrissą Solją 3:4. Do ćwierćfinału turnieju pięściarek w wadze do 69 kg awansowała natomiast Karolina Koszewska pokonując Białorusinkę Antaninę Aksenavę. Równie dobrze swój występ w Igrzyskach Europejskich zainaugurował Michał Rogalski wygrywając 2:0 w pierwszej rundzie turnieju badmintona z Mołdawianinem Cristianem Savinem. W przypominającej raczej salę kinową, czy teatralną hali Falcon Club walczyli także polscy debliści Adam Cwalina i Miłosz Bochat. Po wygranym na przewagi pierwszym secie ostatecznie przegrali 1:2 z Duńczykami Andersem Rasmessenem i Kimem Astrupem. Polacy będą jednak jeszcze walczyć dalej. Do 1/8 finału turnieju łuczniczego awansował w ładnym stylu Kacper Sierakowski pokonując kolejno Słoweńca Roka Bizjaka i Ukrainica Jurija Havelkę.
Zobacz również
Galeria