Kierownictwo gnieźnieńskiego klubu w ramach prezentu z okazji rozpoczęcia wakacji zdecydowało się wpuścić na trybuny za darmo wszystkie dzieci do lat 12. W sektorze gości pojawił się JEDEN kibic witany owacyjnie, a co warte podkreślenia cały zespół Unii pofatygował się po meczu do niego, aby podziękować za doping. Gospodarze byli niewątpliwie faworytami tej potyczki, a wysoka wygrana nad Orłem Łódź sprawiła, że nikt w Gnieźnie nie zakładał innego scenariusza, jak tylko wysokie zwycięstwo. Tymczasem nieoczekiwanie na początku meczu to goście objęli prowadzenie. W wyścigu I najpierw taśmy dotknął Kevin Fajfer i zastąpił go Marcel Studziński. Junior Startu jechał na końcu stawki, a na przedostatnim wirażu miał uślizg i uderzył w bandę. Poobijany stanął na starcie wyścigu młodzieżowców, ale w nim także nie zdobył punktu punktów. Po dwóch wyścigach goście prowadzili niespodziewanie różnicą sześciu oczek, ale gospodarze. zaczęli sukcesywnie odrabiać straty. Pierwszy sygnał do tego dała para Timo Lahti/Oskar Fajfer wygrywając podwójnie wyścig III, ale to Peter Kildemand, który w kolejnym biegu z trzeciej pozycji zdołał wyprzedzić najpierw Ernesta Kozę a później Dawida Rempałę wlał nadzieję w serca kibiców i wywołał dodatkową mobilizację w szeregach gospodarzy, którzy szybko doprowadzili do remisu 15:15. Na półmetku zmagań czerwono-czarni objęli prowadzenie i z każdym wyścigiem powiększali je zdecydowanie. Dość powiedzieć, że z sześciu kolejnych wyścigów w drugiej fazie zawodów aż pięć zakończyło się podwójnymi wygranymi zawodników Startu. Oprócz Dawida Lamparta i Ernesta Kozy do walki z gnieźnianami starał się włączyć Rohan Tungate. Wspierany w parkingu przez Marcina Gortata walczył ambitnie, choć bez powodzenia w wyścigu VII, a w biegu X zanotował defekt na drugiej pozycji. Kierownictwo zespół gości już pogodzone najwyraźniej z porażką nie decydowało się nawet na walkę za wszelką cenę i stosowanie rezerw taktycznych. W wyścigu XIV dano szansę występu Piotrowi Świerczowi i Przemysławowi Koniecznemu. Na otarcie łez dla tarnowian Ernest Koza wygrał wyścig XV. Skutecznie odpierając ataki najlepszych w drużynie startu Peter Kildemanda i Timo Lahtiego upadł nieoczekiwanie tuż za metą, ale na szczęście niegroźnie. Zgodnie z przewidywaniami startowcy wysoko wygrali z tarnowską Unią i wciąż liczą się w walce o awans do rundy finałowej. Dla gości porażka w Gnieźnie oznacza praktycznie degradację do II ligi.
WYŚCIG PO WYŚCIGU:
I. LAMPART (65,60), Jakobsen, Mroczka, Studziński (u) 2:4
II. REMPAŁA (66,19), Konieczny, Czapla, Studziński 1:5 (3:9)
III. LAHTI (64,35), O. Fajfer, Tungate, Woentin 5:1 (8:10)
IV. KILDEMAND (65,78), Rempała, Koza, Czapla 3:3 (11:13)
V. O. FAJFER (65,34), Koza, K. Fajfer, Mroczka (d4) 4:2 (15:15)
VI. LAHTI (65,78), Lampart, Woentin, Studziński 3:3 (18:18)
VII. KILDEMAND (66,03), Jakobsen, Tungate, Konieczny 5:1(23:19)
VIII. LAHTI (66,03), Koza, Czapla, Rempała 4:2 (27:21)
IX. KILDEMAND (66,30), Jakobsen, Lampart, Woentin 5:1 (32:22)
X. K. FAJFER (66,16), O. Fajfer, Rempała, Tungate (d2) 5:1 (37:23)
XI. JAKOBSEN (67,27), O. Fajfer, Koza, Lampart 5:1(42:24)
XII. K. FAJFER (67,35), Konieczny, Studziński, Świercz 4:2 (46:26)
XIII. LAHTI (66,51), Kildemand, Tungate, Mroczka 5:1 (51:27)
XIV. JAKOBSEN (66,87), K. Fajfer, Świercz, Konieczny 5:1 (56:28)
XV. KOZA (67,07), Kildemand, Lahti, Lampart 3:3 (59:31)
AFORTI START GNIEZNO
9. Frederik Jakobsen 12+2 (2,2*,2*,3,3)
10. Peter Kildemand 13+1 (3,3,3,2*,2)
11. Kevin Fajfer 9+1 (t,1,3,3,2*)
12. Oskar Fajfer 9+3 (2*,3,2*,2*)
13. Timo Lahti 13+1 (3,3,3,3,1*)
14. Mikołaj Czapla 2 (1,0,1)
15. Marcel Studziński 1 (u,0,0,1)
UNIA TARNÓW
1. Dawid Lampart 6 (3,2,1,0,0)
2. Alexander Woentin 1+1 (0,1*,0,-)
3. Artur Mroczka 1 (1,d,-,0)
4. Ernest Koza 9+1 (1*,2,2,1,3)
5. Rohan Tungate 3 (1,1,d,1)
6. Dawid Rempała 6 (3,2,0,1)
7. Przemysław Konieczny 4+1 (2*,0,2,0)
8. Piotr Świercz 1 (0,1)
NCD uzyskał w wyścigu III TIMO LAHTI – 64,35 s. Sędziował Paweł Palka z Częstochowy. Komisarz toru – Przemysław Brucheiser z Ostrowa Wielkopolskiego. Widzów około 3000.
Radosław Kossakowski/foto Mateusz Madaj (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0