To mogła być wymarzona inauguracja przed własną publicznością, ale ostatecznie skończyło się porażką. Szczypiorniak Gniezno przegrał w meczu 2. kolejki II Ligi Pomorskiej w niedzielę 23 września z USAR-em Kwidzyn 26:29, choć przez prawie 45 minut to “Wilki” znajdowały się na prowadzeniu.
Dla gnieźnieńskich piłkarzy ręcznych był to historyczny moment, ze względu na premierowy mecz w rozgrywkach II Ligi Pomorskiej. Przypomnijmy, że wcześniej “Wilki” rywalizowały jedynie w Wielkopolskiej Lidze Mężczyzn (III liga). Pierwsza kolejka z ich udziałem została przełożona na późniejszy termin, dlatego też sezon zainaugurowali przed własną publicznością.
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się od nieskutecznych ataków z obu stron. Premierowe trafienie w 4. minucie zainkasował Maciej Wojciechowski. To właśnie on był największym katem Szczypiorniaka. Zawodnik ten wpisywał się na listę strzelców aż dziesięciokrotnie – pierwsze cztery bramki dla USAR-a były zdobyte właśnie przez niego.
“Wilki”, po utracie pierwszej bramki, wzięły się w garść i zaczęły grać naprawdę dobrze. Na tyle skutecznie, by w 10. minucie prowadzić już czterema trafieniami. Mogło się wydawać, że wszystko zmierza we właściwym kierunku i gnieźnianie pomkną po zwycięstwo. Drużyna z Kwidzyna nie zamierzała jednak tanio sprzedać skóry. Pierwsza połowa upływała pod znakiem twardej i zaciętej rywalizacji. Ostatecznie w lepszych nastrojach do szatni schodzili gospodarze, którzy prowadzili 13:12.
Po przerwie obraz zmagań zbytnio się nie zmienił. Zgromadzeni kibice znów byli świadkami bardzo wyrównanego i ciekawego widowiska. Do 42. minuty wszystko wyglądało nieźle. Szczypiorniak prowadził wówczas 19:17. Później coś zaczęło się psuć, ale jeszcze w 48. minucie na tablicy wyników widniał remis 21:21.
Kolejne ciosy wyprowadzone przez USAR Kwidzyn okazały się decydujące. Przyjezdni rzucili trzy bramki z rzędu i wysforowali się na prowadzenie 24:21. Mimo to gnieźnianie nie zamierzali spuszczać głów i oddawać punktów, ale ich starania w ostatnich minutach nie przyniosły rezultatu w postaci odrobienia strat. Finalnie USAR zwyciężył 29:26. Wstydu Szczypiorniak jednak na pewno nie przyniósł. Ekipa “Wilków” pokazała, że druga liga jej niestraszna, ale potrzeba jeszcze trochę ogrania.
O tym, jak zacięty, ale i momentami brutalny był to mecz świadczyć może liczba dwuminutowych wykluczeń – aż dwadzieścia kar (po dziesięć dla każdego zespołu) i trzy czerwone kartki, ze względu na gradację dwuminutowych wykluczeń. Otrzymali je Damian Przysowa i Szymon Pożoga (USAR) oraz Przemysław Gadecki (Szczypiorniak).
2. kolejka II Ligi Pomorskiej: KS Szczypiorniak Gniezno – USAR Kwidzyn 26:29 (13:12)
KS Szczypiorniak Gniezno: Wolny, Grubczak, Zarzycki – Sobański (4), Kapella, Bałdyga (4), Fijałkowski (4), Siudeja, Tyliński (2), Kędziora (2), Łuczak, Dymkowski (6), Gadecki, Krakowiak (4), Stempuchowski, Hanuszczak.
USAR Kwidzyn: Kochański, Rudnicki – Wiśniewski, Szwed (2), Werra, Przysowa (1), Pożoga (1), Gryń, Dembowski, Sonnenfeld (7), Boryń, Nawrocki (5), Piekarski, Wojciechowski (10), Bonczkowski (2), Hara (1).
Sędziowie główni: Rafał Jendraszak (Poznań) – Jacek Świdwa (Poznań)
Sędziowie stolikowi: Sylwia Bartkowiak (Poznań) – Łukasz Staszkiewicz (Gniezno)
Delegat ZPRP: Piotr Brenk (Gniezno)
Zobacz również
Galeria