Początek spotkania był wyrównany, ale w 12. minucie Polacy objęli prowadzenie. Jan Bednarek zagrał prostopadle do Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji uprzedzjąc obrońców zgrał nieco w prawą stronę do Karola Świderskiego, który strzałem w środek bramki pokonał Merta Gunoka. Niestety, podczas wyskoku po zdobyciu bramki Świderski doznał skręcenia stawu skokowego prawej nogi i musiał opuścić boisko. Zastąpił go Krzysztof Piątek, który w 22. minucie uderzył w pełnym biegu z prawego skrzydła, ale strzał ten bez problemów obronił Mert Gunok. Rywale starali się odrabiać straty, ale w polskiej bramce doskonale spisywał się Wojciech Szczęsny i do przerwy było 1:0. Po zmianie stron Turcy nadal groźnie atakowali. W 55. minucie po błędzie Jana Bednarka w sytuacji „sam na sam" z Wojciechem Szczęsnym znalazł się Barıs Alper Yılmaz ale nie zdołał pokonać polskiego bramkarza. Osiem minut później Arda Guler uderzył sprzed pola karnego, ale kolejny raz skuteczną interwencją popisał się Wojciech Szczęsny. W 67. minucie szybki kontratak przeprowadzili gospodarze. Po szybkiej wymianie podań Sebastian Szymański zagrał w pełnym biegu z lewego skrzydła do Kacpra Urbańskiego, który znalazł się w sytuacji „sam na sam" z bramkarzem gości, który wychodząc daleko na przedpole zablokował jednak uderzenie młodego polskiego zawodnika. Rywale naciskali coraz mocniej. Wojciech Szczęsny zdołał obronić strzały Arda Gulera i Orkuna Kokciu. W 77. minucie skapitulował jednak po strzale Barisa Yılmaza, który wykorzystał wyraźny błąd polskiej defensywy i posyłając piłkę między nogami Bartosza Salamona doprowadził do remisu 1:1. Turcy starali się pójść za ciosem. Byli bliscy sukcesu kiedy to Wojciech Szczęsny starając się asekurować swoich obrońców wybiegł daleko przed pole karne. Został wyprzedzony przez Kerema Akturkoglu, który uderzył z lewego skrzydła w kierunku pustej bramki, ale futbolówka odbiła się tylko od zewnętrznej części poprzeczki. Końcówka spotkania należała jednak do gospodarzy. W 87. minucie Kacper Urbański zagrał z prawej strony po przekątnej przed pole karne do biegnącego środkiem boiska Krzysztofa Piątka. Uderzenie polskiego napastnika obronił jednak w sytuacji „sam na sam" turecki bramkarz. Trzy minuty później na indywidualną akcję zdecydował się Nicola Zalewski. Aktynie grający od początku meczu pomocnik zbiegając z lewej stroną w kierunku pola karnego minął dwóch obrońców i strzałem przy bliższym słupku pokonał bramkarza gości ustalając wynik meczu na 2:1.
Polska – Turcja 2:1 (1:0)
Bramki:
Polska - Karol Świderski - 1 (12’), Nicola Zalewski – 1 (90’)
Turcja - Barisa Alper Yılmaz – 1 (77’)
Wygrana w starciu z kolejnym uczestnikiem Euro’2024 z pewnością cieszy. Niepokojem napawać może fakt kontuzji trzech napastników. Kontuzjowany w meczu z Ukrainą Arkadiusz Milik do Niemiec nie pojedzie. Oprócz Karola Świderskiego boisko jeszcze w pierwszej połowie spotkania z Turcją opuścił Robert Lewandowski. Według oficjalnego komunikatu kapitan reprezentacji ma naderwany mięsień dwugłowy uda, chociaż po zejściu boiska miał chłodzone ścięgno Achillesa i triceps lewej nogi. Wiele wskazuje na to, że zabraknie go w składzie na mecz z Holendrami w niedzielę, 16 czerwca, o g. 15 w Hamburgu. Później w ramach rozgrywek grupowych Polacy zagrają z Austrią w piątek, 21 czerwca o g. 18 w Berlinie i Francją we wtorek, 25 czerwca, o g. 18 w Dortmundzie.
Radosław Kossakowski + foto
Liczba komentarzy : 0