Lechici jechali na Podkarpacie jako lider tabeli i byli faworytami starcia ze znajdującą się w strefie spadkowej Stalą. Goście w przekroju całego spotkania byli stroną dominującą, ale do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść potrzebowali niespełna pięciu minut w pierwszej połowie. Już w 4. minucie Dino Hotić strzałem sprzed pola karnego umieścił piłkę w bramce gospodarzy, ale wcześniej na pozycji spalonej był wycofujący do niego piłkę Mikael Ishak. Dwie minuty później sam Ishak był bardzo bliski zdobycia bramki, ale po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Michała Gurgula na piąty metr strzelił minimalnie niecelnie obok prawego słupka. W 29. minucie Afonso Sousa uderzył z około czternastu metrów na lewej stronie, jednak trafił tylko w przeciwległy słupek bramki Jakuba Mądrzyka. Trzy minuty później goście egzekwowali rzut wolny po faulu na Antonim Kozubalu, Piłkę około dziesięciu metrów przed linią pola karnego ustawił Dino Hotić i wspaniały "rogalem" skręcającym w prawo posłał piłkę do bramki obok muru, tuż przy lewym słupku. Z pewnością strzał ten może pretendować do "gola kolejki"! W 37. minucie było już 2:0. Błąd w wyprowadzaniu piłki z własnej strefy obronnej przez rywali wykorzystał Antoni Kozubal zagrywając głową z lewego skrzydła do wbiegającego w pole karne Mikaela Ishaka, a Szwed uderzył w pełnym biegu pokonując Jakuba Mądrzyka. Gospodarze bramce Lecha zagrozili w pierwszej połowie tylko raz W 41. minucie, po szybkim kontrataku lewym skrzydłem, głową z szóstego metra uderzył Maciej Domański, ale trafił tylko w poprzeczkę bramki gości. Do przerwy było 0:2. Na początku drugiej połowy gospodarze ruszyli do ataku. Bliski zdobycia kontaktowego gola był w 47. minucie Krystian Getinger, ale piłka po jego potężnym uderzeniu z niemal trzydziestu metrów poszybowała minimalnie obok lewego słupka bramki gości. Później gra uspokoiła się. Lechici nie dopuszczali rywali do swojej strefy obronnej utrzymując piłkę głównie w środkowej strefie boiska. W 90. minucie na rajd środkiem boiska zdecydował się Patrik Walemark, ale około dziesięciu metrów przed polem karnym został sfaulowany przez Berta Esselinka. Sędzia początkowo pokazał Holendrowi żółtą kartkę, ale po analizie VAR zmienił tę decyzję i gospodarze kończyli mecz w "dziesiątkę". Rzut wolny egzekwował Joel Pereira, jednak jego uderzenie było wyraźnie niecelne. W piątej minucie doliczonego czasu gry mogło być 0:3. Z około dwudziestu metrów uderzył Filip Jagiełło piłka odbiła się jeszcze od nóg Patrika Walemarka i wydawało się, że zmyli Jakuba Mądrzyka, Bramkarz Stali w niesamowity sposób skręcił ciało w powietrzu i zdołał wychwycić futbolówkę. Lech dominował w Mielcu, a wygrywając 0:2 utrzymał się na pozycji lidera tabeli ekstraklasy.
Stal Mielec - Lech Poznań 0:2 (0:2)
Bramki:
Lech – Dino Hotić - 1 (32’), Mikael Ishak - 1 (37')
Sędziował Szymon Marciniak z Płocka
Widzów - 6 477
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka