Poznanianie przeważali w pierwszej połowie uzyskując dwubramkowe prowadzenie. Już w 10. minucie Tymoteusz Puchacz sprawdził refleks Michała Gliwy, ale bramkarz Rakowa nie dał się zaskoczyć. Później bez powodzenia na bramkę częstochowian strzelali także Pedro Tiba i Kamil Jóźwiak.. Wysiłki gości zaowocowały objęciem prowadzenia w 30. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Darko Jevtić, a opadająca piłka przypadkowo odbiła się właśnie od nogi Karlo Muhara i wpadła do bramki gospodarzy. Dwie minuty później było już 0:2. Lechici przeprowadzili szybki trójkowy kontratak, który w środkowej strefie rozpoczął Tymoteusz Puchacz zagrywając na lewe skrzydło do Kamila Jóźwiaka, ten od razu odegrał do środka w kierunku wbiegającego w pole karne Christian Gytkjaera, a Duńczyk strzałem z dziesiątego metra pokonał Michała Gliwę. Poznanianie przed przerwą mieli jeszcze dwie znakomite okazje do podwyższenia prowadzenia, ale najpierw Darko Jevtić uderzył minimalnie niecelnie z rzutu wolnego, a kilka chwil później Tymoteusz Puchacz trafił w słupek bramki Gliwy.. Do przerwy było 0:2, a po zmianie stron inicjatywę przejęli gospodarze doprowadzając do remisu dzięki dwóm rzutom karnym, Pierwszy z nich podyktowany w 50. minucie był co najmniej kontrowersyjny. Kiedy bowiem Lubomir Satka próbował wybić piłkę z własnego pola karnego zza jego pleców wybiegł Miłosz Szczepański i został przypadkowo kopnięty przez poznańskiego obrońcę. Sędzia nie wahał się jednak i podyktował "jedenastkę", którą na kontaktową bramkę zamienił Petr Schwarz. Niemiec wykorzystał także drugi rzut karny podyktowany w 73. minucie za zagranie ręką w polu karnym Christiana. Gytkjaera. Drużyna z Częstochowy dostrzegając swoją szansę ruszyła jeszcze bardziej do przodu starając się wyjść na prowadzenie. Gospodarzom brakowało jednak skuteczności, a trzeba też przyznać, że wreszcie swój kunszt pokazał Mickey van der Hart. Zepchnięty do defensywy Lech atakował z rzadka, ale zdołał zdobyć zwycięską bramkę. W 83. minucie dośrodkowanie w pole karne z rzutu rożnego wykorzystał Christian Gytkjaer wyskakując wysoko przy dalszym słupku i strzałem głową pokonując Michała Gliwę.
W doliczonym czasie przed bramką Lecha doszło jeszcze do olbrzymiego zamieszania, ale Van der Hart po raz kolejny zdołał wyjść z opresji obronną ręką. W ostatnich sekundach meczu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał natomiast Maciej Makuszewski, który faulem taktycznym powstrzymał jeden z kontrataków gospodarzy. Mimo osłabienia Lech utrzymał jednobramkowe prowadzenie i pokonał beniaminka, który w Bełchatowie zawiesił mu poprzeczkę naprawdę wysoko .
Raków Częstochowa - Lech Poznań 2:3 (0:2)
Bramki:
Raków - Petr Schwarz - (51' k., 74' k.)
Lech - Christian Gytkjaer - 2 (32', 83'), Karlo Muhar - 1 (30')
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 4 018
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 4 018
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 4 018
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 4 018.
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów 4 018.
Radosław Kossakowski / foto lechpoznan.pl