W sobotę, 23 września, w ramach 3. kolejki Superligi hokeja na trawie doszło do meczu na szczycie ligowej tabeli. Wicelider - Stella Gniezno podejmowała na Stadionie im. Alfonsa Flinika lidera zmagań - drużynę Pomorzanina Toruń. Spotkanie zakończyło się wysoką porażką gospodarzy 0:5, chociaż rezultat ten nie w pełni oddaje przebieg meczu.
Spotkanie od początku było wyrównane, a momentami to gospodarze mieli przewagę. Pomorzanin grał głównie z kontrataku, ale torunianie byli bardzo skuteczni w swych akacjach, a stellistom zdarzały się błędy w defensywie. W 13. minucie goście objęli prowadzenie. Piłka zagrana z okolic linii środkowej boiska przez Patryka Karamuza została przepuszczona przez trzech gnieźnieńskich zawodników, a w półkolu strzałowym delikatnie kierunek jej ruchu zmienił Krystian Makowski zaskakując Łukasza Domachowskiego. Pierwsza kwarta zakończyła się rezultatem 0:1. W drugiej stelliści starali się doprowadzić do remisu. W 25 minucie najlepszej ku temu okazji nie wykorzystał Maciej Wejerowski, który znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarze Pomorzanina, ale Marcin Szczęsnym zdołał parkanami zablokować pchnięcie gnieźnieńskiego napastnika. Do przerwy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie Stelli. W trzeciej kwarcie goście szybko powiększyli tę przewagę wykorzystując dwa rzuty karne. Obie „siódemki” pewnie egzekwował Krystian Makowski. W 43. minucie spotkania wyraźny błąd w defensywie zespołu Stelli wykorzystał natomiast Wojciech Rutkowski, który silnym strzałem bekhendem pokonał bramkarza gospodarzy podwyższając na 0:4. Takim rezultatem zakończyła się trzecia kwarta tego pojedynku. W 52. minucie bliski zdobycia honorowej bramki dla Stelli był Kacper Strykowski, jednak piłka po jego uderzeniu bekhendem trafiła tylko w słupek. W odpowiedzi Pomorzanin przeprowadził szybką akcję, która zakończyła się podyktowaniem kolejnego „krótkiego rogu”. Ten stały fragment został zakończony celnym pchnięciem przez Wojciecha Rutkowskiego, który podwyższył rezultat spotkania na 0:5. W końcówce gnieźnianie zepchnęli rywali do ich strefy obronnej starając się zdobyć choćby honorowego gola. Niestety, po raz kolejny w dobrej sytuacji nieskuteczny był Maciej Wejerowski, a gospodarze nie wykorzystali także karnego strzału rożnego i ostatecznie przegrali wyraźnie, choć nie do końca zasłużenie 0:5.
W innych meczach 3. kolejki AZS Politechnika Poznańska przegrał z LKS Rogowo 2:4, Grunwald Poznań pokonał Siemianowiczankę Siemianowice Śląskie 10:0, a AZS AWF Poznań zremisował z Wartą Poznań 2:2 (k.z. 2:4). Po porażce z liderem Stella spadła na czwarte miejsce w ligowej tabeli mając w dorobku 6 punktów. Prowadzi Pomorzanin – 9 przed AZS AWF i LKS Rogowo – po 6. Na kolejny mecz stelliści wyjadą w najbliższą sobotę do Poznania, gdzie zmierzą się z tamtejszym Grunwaldem.
Radosław Kossakowski + foto (fotogaleria)
