Czołowe zespoły zgodnie wygrywały swoje spotkania. Najbardziej przekonywujące zwycięstwo odniosła trzecia w tabeli Wełna Skoki. Podopieczni Krzysztofa Pancewicza pokonali na własnym boisku Grom Plewiska 4:1. Mecz od samego początku przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy nie pozostawili złudzeń spadkowiczowi z III ligi. Jak widać po ostatnich wynikach zespołowi z Plewisk nie pomogła nawet zmiana trenera, bo cały czas spisują się fatalnie i jeśli na finiszu nie zapunktują bez wątpienia wiosną czeka ich trudna walka o utrzymanie.
Pewne zwycięstwo odnieśli gracze niechanowskiego Pelikana. Zielono-czarni wygrali prestiżowy mecz derbowy z Mieszkiem Gniezno 2:0 i trzeba obiektywnie przyznać, że był to najniższy wymiar kary podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego. Dla zespołu prowadzonego przez Mirosława Czuryło było to piąte z rzędu zwycięstwo, a dla mieszkowców już trzecia z rzędu przegrana. W ten sposób gnieźnianie muszą nerwowo spoglądać za plecy gdyż grupa pościgowa w każdej chwili może niebezpiecznie się zbliżyć. A tak na marginesie to kto jeszcze dwa lata temu spodziewałby się, że zespół z Gniezna będzie zbierał baty w Niechanowie...?
W takich samych rozmiarach wygrał swój mecz Lubuszanin Trzcianka. Zespół prowadzony przez Jarosława Feciucha już do przerwy "ustawił" sobie mecz w Przyprostyni z tamtejszym Płomieniem prowadząc 2:0. W drugiej części goście już tylko kontrolował przebieg gry i zainkasowali kolejny wyjazdowy komplet punktów. W ten sposób trzcianeccy zawodnicy utrzymali pozycję lidera tabeli, a Płomień musi skupić się na meczach z rywalami będącymi bardziej w zasięgu.
Czająca się za trójką współliderów Warta Międzychód odprawiła z kwitkiem Huragan Pobiedziska wygrywając wysoko 6:2. Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie i potem kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Wprawdzie w szeregach gości zapaliło się małe światełko w tunelu zaraz na początku drugiej odsłony kiedy to padł gol na 3:2, jednak ostatecznie skutecznym finiszem popisali się gospodarze, którzy urządzili czerwono-czarnym srogie lanie.
Natomiast bezbramkowym remisem zakończył się pojedynek drużyn, które cały czas myślą o doskoczeniu do czołowej czwórki. Zjednoczeni Trzemeszno zremisowali z GKS-em Dopiewo i wynik ten nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn gdyż strata do wyprzedzających ekip wzrosła o kolejne dwa "oczka". W ten sposób, po serii zwycięskich meczów, zarówno trzemesznianie jak i dopiewianie nieco wyhamowali.
Zgodnie z oczekiwaniami bardzo wysokie zwycięstwo odniosła Sparta Oborniki. Podopieczni Mariusza Drewicza rozgromili zespół Leśnika Margonin 5:0 i był to najniższy wymiar kary dla gości. Tym samym były trener margoninian, a obecnie Sparty, dał swojej starej drużynie ostrą lekcję futbolu. A tradycyjnie najtrudniejszą rzeczą po meczu oborniczan jest ustalenie nazwisk strzelców bramek...
Kolejnej porażki doznała ekipa KS-u 1920 Mosina, która podejmowała na własnym terenie Lechię Kostrzyn. Gospodarze nie zdołali przerwać passy porażek i tym razem dali sobie wyrwać komplet punktów podopiecznym Jacka Paska. Kostrzynainie wygrali 2:0 zmazując plamę po ostatniej klęsce w Dopiewie i umocnili się tym samym na siódmej pozycji w ligowej klasyfikacji. Natomiast drużyna z Mosiny jest nadal jedną z dwóch ekip, które jeszcze w tym sezonie nie wygrały.
Do porażek przyzwyczaili się także gracze Sparty Szamotuły, którzy tym razem ulegli na własnym stadionie Iskrze Szydłowo 1:2. Choć trzeba dodać, że szydłowianom pomógł trochę arbiter Robert Pawlicki, który uznał gola na 1:1 zdobytego w kontrowersyjnych okolicznościach. Najwidoczniej szamotulanie nie są ulubieńcami poznańskich arbitrów...
W ścisłej czołówce tabeli znajdują się trzy drużyny z dorobkiem 33 punktów, a są to Lubuszanin Trzcianka, Pelikan Niechanowo i Wełna Skoki. Czwarte miejsce zajmuje Warta Międzychód z dorobkiem 32 punktów. Na drugim biegunie nadal znajduje się Sparta Szamotuły z dorobkiem dwóch punktów.
Najskuteczniejszym zawodnikiem ligi jest Wojciech Wypusz (Lubuszanin Trzcianka), który zdobył dotychczas dwadzieścia bramek. Goni go Jakub Ślósarczyk (Wełna Skoki) mający na swoim koncie siedemnaście goli. Trzecie miejsce w tej klasyfikacji zajmuje Bartosz Nowak (Warta Międzychód) ze zdobytymi szesnastoma bramkami.
Podsumowanie XIV kolejki grupy północnej IV ligi:
Zjednoczeni Trzemeszno - GKS Dopiewo 0:0
Pelikan Niechanowo - Mieszko Gniezno 2:0 (1:0)
bramki: Łukasz Zagdański 2x (29,47) - dla Pelikana
Sparta Szamotuły - Iskra Szydłowo 1:2 (1:0)
bramki: Jakub Paździerski (35 z karnego) - dla Sparty, Kamil Kosiński (46), Patryk Klofik (76) - dla Iskry
KS 1920 Mosina - Lechia Kostrzyn 0:2 (0:1)
bramki: Mariusz Wojciechowski (20), Rafał Wiąz (54) - dla Lechii
Warta Międzychód - Huragan Pobiedziska 6:2 (3:1)
bramki: Adam Jenek 2x (15,23), Bartosz Nowak 2x (52,87), Marcin Chorzępa (10), Jakub Nabzdyk (68) - dla Warty, Nikodem Kasperczak 2x (22,48) - dla Huraganu
Płomien Przyprostynia - Lubuszanin Trzcianka 0:2 (0:2)
bramki: Wojciech Wypusz (33), Michał Wawszczak (35) - dla Lubuszanina
Wełna Skoki - Grom Plewiska 4:1 (3:0)
bramki: Jakub Ślósarczyk 2x (11,44), Krzysztof Gryszczyński (45), Arkadiusz Dereżyński (86 z karnego) - dla Wełny, Konrad Repecki (89) - dla Gromu
Sparta Oborniki Wlkp. - Leśnik Margonin 5:0 (2:0)
bramki: ? - dla Sparty
Tabela po XIV kolejce
1. Lubuszanin Trzcianka 14 33 50-16
2. Pelikan Niechanowo 14 33 35-7
3. Wełna Skoki 14 33 41-18
4. Warta Międzychód 14 32 37-17
5. GKS Dopiewo 14 27 37-13
6. Zjednoczeni Trzemeszno 14 26 32-20
7. 1922 Lechia Kostrzyn 14 23 28-28
8. Sparta Oborniki 14 22 32-21
9. Iskra Szydłowo 14 19 19-20
10. Grom Plewiska 14 15 24-30
11. Mieszko Gniezno 14 15 19-34
12. Płomień Przyprostynia 14 13 22-29
13. Huragan Pobiedziska 14 11 15-25
14. 1920 Mosina 14 5 10-35
15. Leśnik Margonin 14 4 8-68
16. Sparta Szamotuły 14 2 13-41
Pelikan Niechanowo
Liczba komentarzy : 0