Za nami XVIII kolejka wielkopolskiej IV ligi w grupie północnej

2015-03-31

XVIII kolejka w grupie północnej IV ligi nie przyniosła sensacji, ale tradycyjnie nie brakowało w niej emocji i dramaturgii. Tym razem padły 33 bramki, co daje średnią ponad cztery gole na mecz.

Najciekawiej zapowiadał się mecz w Trzemesznie gdzie Zjednoczeni podejmowali celującą w awans do III ligi Wartę Międzychód. Samo spotkanie nie stało na jakimś wybitnym poziomie, ale emocji w nim nie brakowało. Zaczęło się od "klopsa" w wykonaniu bramkarza Warty, który w sobie tylko znany sposób przepuścił piłkę pod pachą, a ta wpadła do siatki. Na domiar złego w 30 minucie z boiska wyleciał Jakub Dohnal, który ujrzał czerwoną kartkę za pokazanie środkowego palca jednemu z rywali. I kiedy wydawało się, że gospodarze kontrolują przebieg gry Szymon Menz faulował we własnym polu karnym Gerarda Pińczuka i tuż przed przerwą arbiter podyktował rzut karny dla Warty, a dodatkowo wyrzucił z boiska golkipera gospodarzy. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jakub Nabzdyk i było 1:1. W drugiej połowie od mocnego uderzenia rozpoczęli przyjezdni, którzy w 53 minucie mieli drugi rzut karny. Tym razem jednak Nabzdyk strzelił fatalnie i piłka nie wpadła do siatki. Kiedy oba zespoły, jakby usatysfakcjonowane remisem, oczekiwały na ostatni gwizdek arbitra, w ostatnich dziesięciu minutach Zjednoczeni przechylili szalę wygranej na swoją korzyść. Najpierw Łukasz Oleszkiewicz po raz trzeci podyktował rzut karny, który pewnie wykonał Waldemar Kuczyński, a chwilę potem załamanych międzychodzian dobił Kamil Wysoki ustalając tym samym wynik spotkania na 3:1 dla trzemesznian. W ten sposób Zjednoczeni kontynuują doskonałą passę jedenastu meczów bez przegranej i stają się bardzo poważnym kandydatem do walki o awans do III ligi. W kontekście sobotniego meczu podopiecznych Łukasza Kańczukowskiego trzeba pochwalić za zaangażowanie i ambicję włożone w pojedynek z faworyzowaną ekipą Sławomira Dyzerta. Tyle o wydarzeniach boiskowych, ale jeszcze słów kilka o tym co działo się na trybunach. Obserwując to spotkanie zastanawiało mnie co takiego złego nasz klub i jego kibice zrobili sympatykom zespołu Zjednoczonych? Otóż dyżurnym tematem we wszystkich strefach trybuny krytej były obelgi i stek bzdur oraz wyssanych z palca kłamstw na temat Pelikana. Nie będę przytaczał głupot jakie symaptycy kopanej z Grodu Kilińskiego opowiadali na temat niechanowskiego klubu, ale generalnie trudno się oprzeć wrażeniu, że albo nas (nie wiedzieć czemu) tam bardzo, ale to bardzo nie lubią, albo po prostu zazdroszczą nam wyników... My oczywiście nie damy się porwać tego typu retoryce i szczerze życzymy kibicom, piłkarzom oraz działaczom klubu z Trzemeszna jak najlepszych wyników i rozwoju klubu!
 
Jedyną niespodziankę w tej serii zanotowaliśmy w Szydłowie. Miejscowa Iskra rozczarowuje na całej linii. Wydawało się, że po klęsce w Niechanowie i fali krytyki jaka przewinęła się przez miejscowe środowisko podopieczni Tomasza Kowalskiego zetrą w pył ekipę Mieszka Gniezno. A tu niespodzianka i kolejne rozczarowanie jakie spotkało kibiców z Szydłowa. Zaczęło się od przepięknego gola autorstwa Kamila Chopci, który strzałem niemal w samo okienko wyprowadził podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego na prowadzenie. W kolejnych minutach szydłowianie przeważali, ale nie grzeszyli skutecznością. Wysiłki ekipy Iskry przyniosły efekt w 68 minucie kiedy to Kacper Ciupa sfinalizował dośrodkowanie z rzutu rożnego. W samej końcówce arbiter wyrzucił z boiska Chopcię, ale to nie pomogło gospodarzom w zdobyciu kompletu punktów i pojedynek zakończył się remisem 1:1. Takie rozstrzygnięcie zdecydowanie bardziej satysfakcjonuje gości z Gniezna dla których był to już siódmy mecz z rzędu bez wygranej. Ostatni raz biało-niebiescy zainkasowali komplet punktów 18 października ubiegłego roku.
 
Meczem do jednej bramki można nazwać sobotnią konfrontację Leśnika Margonin z Lubuszaniniem Trzcianka. Podopieczni Jarosława Feciucha nie powielili błędu Pelikana Niechanowo i nie zlekceważyli ciągnącego się w ogonie tabeli Leśnika. Mimo absencji pauzujących za żółte kartki Michała Wawszczaka oraz Daniela Karpińskiego goście pewnie wygrali 4:1. Tym samym Lubuszanin wygrał już czwarty mecz z rzędu i umocnił się na pozycji lidera.
 
Pięć bramek obejrzeli z kolei kibice w Dopiewie. Czychający za plecami prowadzącego duetu GKS podtrzymał świetną passę jedenastu spotkań bez przegranej i tym razem odprawił z kwitkiem Spartę Oborniki Wlkp. wygrywając 3:2. Podopieczni Ryszarda Rybaka prowadzili już 3:0 i w końcowych frgamentach dali sobie strzelić dwa gole co nieco zamazuje obraz gry. Dopiewianie są jedyną drużyną w naszej grupie, która wygrała na własnym stadionie wszystkie swoje dotychczasowe mecze. Niestety gospodarze stracili w tym spotkaniu swojego napastnika Jacka Kopaniarza, który doznał paskudnej kontuzji i w tym sezonie już raczej nie zagra. Mimo tego życzymy graczowi klubu z Dopiewa szybkiego powrotu do zdrowia!
 
W ostatnim sobotnim spotkaniu Grom Plewiska bez kłopotu uporał się ze słabo spisującym się w tym roku Płomieniem Przyprostynia wysoko wygrywając 4:1. Dla podopiecznych Piotra Kowala była to już czwarta wygrana z rzędu, która pozwoliła usadowić się na miejscu tuż za czołówką tabeli. Natomiast Płomień przegrał szósty raz z rzędu i jeśli tak dalej będą wyglądać postępy w zdobywaniu punktów przez podopiecznych Dawida Kaniewskiego mogą oni mieć wielkie kłopoty z utrzymaniem się w IV lidze.
 
W niedzielę z kolei dwa mecze miały wyjątkowy przebieg. Najpierw w Kostrzynie bardzo słabo grająca tego dnia Lechia wymęczyła komplet punktów, rzutem nas taśmę pokonując Spartę Szamotuły 2:1. Podopieczni Damiana Łukasika byli już w ogródku, witali się z gąską aż tu nagle ich sen o trzecim punkcie w sezonie brutalnie przerwał Damian Pietrzak, trafiając do siatki w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
 
W podobnych okolicznościach cenny remis straciła inna ekipa broniąca się przed degradacją. W Skokach miejscowa Wełna pokonała 2:1 KS 1920 Mosina, ale okoliczności w jakich punkt stracili podopieczni Arkadiusza Kaliszana były co najmniej kontrowersyjne. Faworyzowani gospodarze najpierw wyszli na prowadzenie, ale ambitnie grająca drużyna z Mosiny zdołała wyrównać. Remis 1:1 utrzymywał się niemal do ostatniego gwizdka arbitra. Niemal... Gdyż w trzeciej minucie doliczonego czasu Michał Arentewicz podyktował jedenastkę dla gospodarzy, którzy zdobyli w ten sposób zwycięskiego gola. Jeśli dodamy do tego, że w ostatnich pięciu minutach arbiter z Trzcianki odesłał do szatni z czerwonymi kartkami aż trzech piłkarzy z Mosiny (Piotra Majewskiego, Adriana Kaliszana i Jakuba Wiśniewskiego) mamy potwierdzenie faktu że, "wiatr zawsze biednemu w oczy wieje"...
 
No i na koniec słów kilka o naszym meczu w Pobiedziskach. Miejscowy Huragan nie zdołał sprawić niespodzianki w konfrontacji z faworyzowanym Pelikanem ulegając zielono-czarnym 1:5. Gospodarze wyszli na murawe jakby trochę przestraszeni czego efektem było tak okazałe zwycięstwo podopiecznych Ryszarda Łukasika. Warto dodać, że ostatni raz tak okazałe wyjazdowe zwycięstwo drużyna z Niechanowa odniosła jeszcze w ubiegłym sezonie w klasie okręgowej.
 
W tabeli po XVIII kolejkach prowadzi Lubuszanin Trzcianka, który ma na swoim koncie 45 punktów. Drugi Pelikan traci do lidera trzy "oczka", ale ma jeden mecz rozegrany mniej. Trzecie miejsce zajmuje GKS Dopiewo, który ma 39 punktów, a czwarte Zjednoczeni Trzemeszno z dorobkiem 38 "oczek". Wydaje się, że to z tego kwartetu wyłoni się zespół, który w przyszłym sezonie zagra w III lidze. Walka trwa także na samym dole tabeli. Jak na razie zanosi się, że do klasy okręgowej spadną trzy ekipy, ale nie można wykluczyć scenariusza gorszego! Jeśli bowiem nadal tak słabo w III lidze spisywać będzie się Unia Swarzędz grono czwartoligowych spadkowiczów powiększy się do czterech drużyn. Jak na ten moment w strefie spadkowej są Leśnik, KS 1920 i Sparta Szamotuły.
 
W klasyfikacji najskuteczniejszych graczy naszej grupy prowadzi niezmiennie Wojeich Wypusz (Lubuszanin Trzcianka), który ma na swoim koncie 24 zdobyte bramki. Drugie miejsce w klasyfikacji zajmuje Jakub Ślósarczyk (Wełna Skoki) 19 trafień, a trzecie Bartosz Nowak (Warta Międzychód) i Robert Sołowiej (Sparta Oborniki) po 17 bramek.
 
Podsumowanie XVIII kolejki:
 
Leśnik Margonin - Lubuszanin Trzcianka 1:4 (0:2)
bramki: Mateusz Sporek (59) - dla Leśnika, Wojciech Wypusz 2x (30,88), Krystian Surma (43), Marcin Urbański (65) - dla Lubuszanina
 
Iskra Sydłowo - Mieszko Gniezno 1:1 (0:1)
bramki: Kacper Ciupa (68) - dla Iskry, Kamil Chopcia (17) - dla Mieszka
 
Grom Plewiska - Płomień Przyprostynia 4:1 (2:1)
bramki: Adrian Napierała 2x (7,51), Mateusz Maruniak (4), Michał Trenkler (49) - dla Gromu, Michał Kaczmarek (42) - dla Płomienia
 
GKS Dopiewo - Sparta Oborniki Wlkp. 3:2 (2:0)
bramki: Marek Woroch (13), Przemysław Wyrwa (44), Łukasz Szczudeł (61) - dla GKS-u, Robert Sołowiej (59), Marcin Kaźmierczak (80) - dla Sparty
 
Lechia Kostrzyn - Sparta Szamotuły 2:1 (1:1)
bramki: Paweł Rydlewski (35), Damian Pietrzak (90+2) - dla Lechii, Dominik Rzeszowski (41) - dla Sparty
 
Zjednoczeni Trzemeszno - Warta Międzychód 3:1 (1:1)
bramki: Grzegorz Meller (10), Waldemar Kuczyński (80 z karnego), Kamil Wysocki (83) - dla Zjednoczonych, Jakub Nabzdyk (45+2) - dla Warty
 
Wełna Skoki - KS 1920 Mosina 2:1 (0:0)
bramki: Jakub Ślósarczyk (63), Arkadiusz Dereżyński (90+3) - dla Wełny, Błażej Makowski (72) - dla KS-u
 
Huragan Pobiedziska - Pelikan Niechanowo 1:5 (1:3)
bramki: Mikołaj Kidawa (13) - dla Huraganu, Tomasz Bzdęga 2x (2 z karnego, 51), Damian Pawlak (14), Łukasz Zagdański (45), Jakub Budzyń (63) - dla Pelikana
 
Tabela:
1. Lubuszanin Trzcianka       19 45 59-18
2. Pelikan Niechanowo         18 42 48-11
3. GKS Dopiewo                     18 39 49-19
4. Zjednoczeni Trzemeszno 18 38 50-23
5. Wełna Skoki                        18 36 49-31
6. Warta Międzychód             18 35 44-26
7. 1922 Lechia Kostrzyn       18 29 36-42
8. Grom Plewiska                   18 27 34-34
9. Iskra Szydłowo                   18 26 27-28
10. Sparta Oborniki                18 25 38-27
11. Mieszko Gniezno             18 17 21-38
12. Huragan Pobiedziska     18 17 22-36
13. Płomień Przyprostynia    19 13 29-50
14. Leśnik Margonin              18 11 18-77
15. 1920 Mosina                     18   8 13-43
16. Sparta Szamotuły             18   2 17-5
 
Pelikan Niechanowo
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,za-nami-xviii-kolejka-wielkopolskiej-iv-ligi-w-grupie-polnocnej.html