Najwięcej goli obejrzeli kibice w Obornikach Wielkopolskich gdzie miejscowa Sparta wyraźnie wybudziła się z zimowego snu i po słabym starcie rundy wiosennej wygrała drugi raz z rzędu. Tym razem podopieczni Mariusza Drewicza rozgromili Wełnę Skoki 6:1, dla której była to już druga przegrana z rzędu. Wysokiej przegranej Wełny nie usprawiedliwia nawet fakt, że w jej szeregach zabrakło Arkadiusza Dereżyńskiego. Rozmiary wygranej oborniczan to między innymi zasługa aż trzech czerwonych kartek, które obejrzeli gracze zespołu prowadzonego przez Krzysztofa Pancewicza.
Sensacyjnie zakończyło się sobotnie spotkanie w Trzciance w którym liderujący w tabeli Lubuszanin przegrał z Gromem Plewiska 0:1. Mecz miał wyrównany przebieg, a o wygranej podopiecznych Piotra Kowala zdecydował gol zdobyty bezpośrednio z rzutu rożnego! Dla Lubuszanina to już szósta przegrana na własnym terenie, co nie przystoi zespołowi walczącemu o awans do III ligi. Natomiast Grom to aktualny lider tabeli, biorąc pod uwagę tylko mecze wiosenne. Jako ciekawostkę można dodać, że wśród zawodników rezerwowych, którzy zasiedli na ławce gospodarzy znalazł się Radosław Bączyk, który jesienią ubiegłego roku doznał paskudnej kontuzji w spotkaniu z GKS-em Dopiewo.
Drugą sensację, obok tej z Trzcianki, zanotowaliśmy w sobotę w Gnieźnie. Miejscowy Mieszko wprawdzie przegrywał do przerwy z GKS-em Dopiewo 0:1, ale ostatecznie wygrał 2:1. Podopieczni Mikołaja Tarczyńskiego zawdzięczają komplet punktów dobrej grze w drugiej odsłonie i szczęściu, gdyż w końcowych minutach Patryk Bordych nie wykorzystał rzutu karnego, który mógłby dać gościom remis. Tym samym niebiesko-biali przerwali passę dziewięciu meczów bez wygranej, a dopiewianie od trzech meczów nie zasmakowali wygranej.
Wyraźnie nie mają szczęścia w rundzie wiosennej piłkarze Sparty Szamotuły. W sobotę broniący się przed degradacją szamotulanie podejmowali Wartę Międzychód i do samego końca zanosiło się na drugą z rzędu wygraną podopiecznych Damiana Łukasika. Niestety kibiców gospodarzy spotkało kolejne rozczarowanie, gdyż w ostatniej akcji meczu Warta zdołała wyrównać i obie ekipy podzieliły się punktami. To już trzeci w tym roku mecz w którym Sparta straciła punkty w samej końcówce, w sumie można było mieć ich o pięć więcej... Dodatkowo poza stratą dwóch punktów, szamotulska drużyna straciła także swojego trenera Damiana Łukasika. Dotychczasowy szkoleniowiec tej drużyny przyjął bowiem propozycję pracy w trzecioligowej Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie.
Trzeci mecz z rzędu wygrała Iskra Szydłowo. Zespół prowadzony przez Tomasza Kowalskiego pokonał tym razem KS 1920 Mosina 3:1 i cały czas goni wyprzedzające ją drużyny. Coraz gorsza staje się natomiast sytuacja klubu z Mosiny, który wiosną zdobył zaledwie jedno "oczko", a to zdecydowanie za mało aby optymistycznie myśleć na przyszłość. Tym bardziej, że Sparta Szamotuły jest już tuż za plecami ekipy prowadzonej przez Arkadiusza Kaliszana.
Punktami podzieliły się dwie inne drużyny broniące się przed spadkiem. W Margoninie Leśnik zremisował z Huraganem Pobiedziska 2:2. Wynik ten bardziej musi cieszyć gospodarzy, którzy na początku meczu "zostali" w szatni i po 10 minutach przegrywali już 0:2. Jednak podopieczni Włodzimierza Michalskiego wykorzystali rozluźnienie czerwono-czarnych wynikające z szybkiego prowadzenia i wyrównali.
W niedzielne popołudnie kryzys formy przełamali gracze Zjednoczonych Trzemeszno. Podopieczni Łukasza Kańczukowskiego pokonali w Przyprostyni tamtejszy Płomień 3:0 i tym samym odnieśli pierwsze od trzech kolejek zwycięstwo. Gościom w zainkasowaniu kompletu punktów nie zaszkodził nawet fakt, że pojechali tylko w czternastoosobowym składzie bez Krzysztofa Majchrzaka i Michała Kachniarza. Trzeba dodać, że gospodarze kolejny mecz przed własną publicznością kończyli w "dziesiątkę".
No i na koniec dwa słowa o meczu, który oglądali kibice w Niechanowie. Miejscowy Pelikan wprawdzie pokonał Lechię Kostrzyn 2:0, ale dyspozycja zielono-czarnych była bardzo daleka od przyzwoitej. Oby to był tylko wypadek przy pracy, bo w innym przypadku kibiców z Niechanowa czeka jeszcze w tym sezonie sporo nerwów. Po tej wygranej beniaminek z Niechanowa ponownie awansował na pozycję lidera.
W tabeli Pelikan ma na swoim koncie 48 punktów, tyle samo co drugi Lubuszanin Trzcianka. Jednak Lubuszanin ma rozegrane dwa mecze więcej. Na trzecie miejsce wskoczył zespół Zjednoczonych Trzemeszno z dorobkiem 42 punktów. Natomiast w strefie spadkowej są obecnie Leśnik Margonin z dorobkiem 13 punktów, KS 1920 Mosina mający 9 punktów i Sparta Szamotuły 7 punktów.
W klasyfikacji najskuteczniejszych przewodzi Wojciech Wypusz (Lubuszanin Trzcianka) mając na swoim koncie 25 trafień, na drugiej pozycji jest Jakub Ślósarczyk (Wełna Skoki) 22 gole, a trzeci jest Robert Sołowiej *Sparta Oborniki) 20 bramek.
Podsumowanie XXI kolejki:
Iskra Szydłowo - KS 1920 Mosina 3:1 (2:0)
bramki: Sebastian Mikołajczak 2x (31, 42), Emil Luboński (51) - dla Iskry, Maurycy Niemczyk (73) - dla KS-u 1920
Lubuszanin Trzcianka - Grom Plewiska 0:1 (0:0)
bramka: Ernest Maćkowiak (57) - dla Gromu
Leśnik Margonin - Huragan Pobiedziska 2:2 (1:2)
bramki: Paweł Kurnik (42), Paweł Kotowicz (51) dla Leśnika, Damian Gocałek (2), Patryk Jóźwiak (10) - dla Huraganu
Mieszko Gniezno - GKS Dopiewo 2:1 (0:1)
bramki: Krzysztof Jackowiak (60 z karnego), Błażej Matysiak (69) - dla Mieszka, Łukasz Szczudeł (20) - dla GKS-u
Sparta Oborniki - Wełna Skoki 6:1 (3:0)
bramki: Kamil Barabasz 2x (2,19), Mikołaj Panowicz 2x (13,55), Robert Sołowiej 2x (65,80) - dla Sparty, Jakub Ślósarczyk (60) - dla Wełny
Sparta Szamotuły - Warta Międzychód 1:1 (0:0)
bramki: Tymoteusz Urbański (64) - dla Sparty, Maciej Pierzyński (90+4) - dla Warty
Płomień Przyprostynia - Zjednoczeni Trzemeszno 0:3 (0:2)
bramki: Adam Konieczny 2x (17,44), Waldemar Kuczyński (90 z karnego) - dla Zjednoczonych
Pelikan Niechanowo - Lechia Kostrzyn 2:0 (2:0)
bramki: Damian Pawlak 2x (3 z karnego, 40) - dla Pelikana
Pelikan Niechanowo