Tegoroczny sezon nie rozpoczął się dla gnieźnieńskich piłkarek ręcznych najlepiej. Przegraliście trzy pierwsze spotkania. Czego zabrakło w meczach z Elblągiem, Piotrkowem i Jarosławiem i czy była realna szansa na zwycięstwo w którymś z dotychczasowych spotkań?
-Przegraliśmy trzy pierwsze spotkania, ale trzeba pamiętać, że to nie jest już I liga tylko Superliga. A czego zabrakło – na pewno doświadczenia, cierpliwości i skuteczności. Bardzo blisko zdobycia upragnionych 3 punktów byliśmy w Piotrkowie. Nie udało się i pracujemy dalej, aby w końcu się przełamać.
Jakie są Pana pierwsze wrażenia związane z grą drużyny MKS – u PR URBIS Gniezno w Superlidze? Jakie wnioski zostały wyciągnięte po ostatnich spotkaniach ligowych?
-Tak jak wspomniałem wcześniej brakuje nam w tych pierwszych meczach cierpliwości w rozgrywaniu akcji. Za szybko chcemy je kończyć. Musimy popracować nad skutecznością. Oddajemy bardzo dużo rzutów na bramkę. Niestety bramek zdobywamy stosunkowo mało, licząc ilość oddanych rzutów. A doświadczenie zdobywamy cały czas z meczu na mecz. Wiemy nad czym pracować i to realizujemy na treningach.
Najbliższym rywalem piłkarek ręcznych MKS – u PR URBIS Gniezno będzie Galiczanka Lwów, która swoje mecze rozgrywa w podwarszawskich Markach. Czy analizowaliście Panowie trenerzy grę najbliższego rywala? Co można powiedzieć o drużynie Galiczanki?
-Analizujemy każdego przeciwnika z którym mamy się zmierzyć. Do najbliższego meczu z Galiczanką Lwów także będziemy przygotowani. Najważniejsza jest jednak poprawa własnej gry. Galiczanka to drużyna dość młoda ale posiadająca w swoim gronie dobrze wyszkolone indywidualnie zawodniczki. Zespół ten gra szybko i kombinacyjnie. Czeka nas kolejny ciężki pojedynek.
Jak wygląda sytuacja kadrowa gnieźnieńskiej drużyny po ostatnich meczach ligowych? Czy tempo gry, jaka jest w Superlidze spowodowała w ostatnim czasie jakieś urazy u zawodniczek?
-Na razie dziewczyny nie narzekają na jakieś większe urazy. Tempo gry nie ma tu większego znaczenia. Nasze zawodniczki ciężko pracowały przygotowując się do sezonu i naprawdę są gotowe i na duży wysiłek jak i wysokie tempo gry. Poza Justyną Świerżewską reszta jest zdrowa i gotowa do następnego spotkania.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.