Przed tygodniem zostałeś nagrodzony statuetką za zajęcie trzeciego miejsca w konkursie na Sportowca Roku. To już kolejne Twoje wyróżnienie. Jakie znaczenie miało dla Ciebie to wyróżnienie tym razem bo pamiętajmy, że całkiem niedawno udanie wróciłeś po kontuzji?
-Po kontuzji nie ma już śladu, więc nie ma co do tego wracać i rozpamiętywać tego trudnego dla mnie okresu, z którego paradoksalnie wyciągnąłem też sporo dobrych rzeczy. Bycie wśród 10 najlepszych sportowców Gniezna jest zawsze ogromnym wyróżnieniem, niezależnie od miejsca w tej dziesiątce. Cieszy to, iż pomimo upływającego wieku kapituła ponownie doceniła moją osobę i jestem zaszczycony, że zostałem sklasyfikowany, podobnie jak w ubiegłym roku, aż na 3 miejscu wśród tak utalentowanych i utytułowanych sportowców. Nie pozostaje nic innego, jak tylko postarać się zrobić wszystko, żeby w przyszłym roku powalczyć o tą „jedynkę” i móc w spokoju zawiesić buty na kołek.
W niedzielę 22 stycznia koszykarze MKK podejmą outsidera rozgrywek, TKM Włocławek. Co można powiedzieć o tej drużynie, która jednak mimo wszystko dzielnie postawiła się Wam w pierwszej rundzie?
-Ta drużyna złożona jest z obiecującej włocławskiej młodzieży, ale posiada też w swoich szeregach graczy z większym doświadczeniem. W pierwszym meczu raczej dyktowaliśmy warunki na parkiecie, może oprócz pierwszych kilku minut, w których gracze TKM zaskoczyli nas indywidualnymi akcjami. Szybko jednak wzięliśmy sprawy w swoje ręce i wróciliśmy do „swojej” gry. Nikt z nas nie wyobraża sobie scenariusza, w którym mielibyśmy przegrać nadchodzący mecz. 2 punkty muszą zostać w Gnieźnie i nie ma tu innej opcji.
Jak oceniasz mecze MKK w obecnym roku i jakie są Wasze tegoroczne cele? Czy gdzieś tam w głowie siedzi Wam walka o awans do Suzuki 1. ligi?
-Staramy się aż tak daleko w przyszłość nie wybiegać. Skupiamy się na każdym najbliższym meczu, bo sytuacja w naszej tabeli jest niesamowicie ciekawa. Zajmujemy obecnie 7 miejsce w tabeli, a od drugiego miejsca, dzielą nas tylko 2 punkty. Druga runda wystartowała tak naprawdę „chwilę” temu, więc wiele się jeszcze może wydarzyć. Żaden z chłopaków nie wyobraża sobie, że mogłoby nas zabraknąć w fazie play-off i nasza obecność tam jest tak naprawdę konieczna. Do tego czasu powinniśmy być już w pełnym składzie i uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć o bardzo wysokie cele.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0