Przed rozpoczęciem spotkania nagrodę dla najlepszej zawodniczki miesiąca (stycznia) otrzymała Magdalena Nurska, a wręczył ją Arkadiusz Koronka, prezes MKS PR Gniezno. Lubinianki w 2. minucie objęły prowadzenie po trafieniu Karoliny Kochaniak-Sali. Dwie minuty później Adrianna Górna podwyższyła na 0:2, ale szybko odpowiedziała Monika Łęgowska. W 6. minucie Patricia Matieli zdobyła trzecią bramkę dla Zagłębia, jednak skuteczna była również Oliwia Kuriata, która nie tylko zdobyła kontaktowego gola, ale także doprowadziła do remisu 3:3 dobijając piłkę po rzucie Moniki Łęgowskiej i obronie Barbary Zimy. Ta sama zawodniczka zdobyła także wyrównującą bramkę po trafieniu na 3:4 Karoliny Kochaniak-Sali. W 10. minucie gnieźnianki objęły nawet prowadzenie 5:4 po celnym rzucie Moniki Łęgowskiej. Szybko wyrównała jednak Jovana Milojević, a trafienia Adrianny Górnej i Darii Michalak dały lubiniankom dwubramkową przewagę. W 13. minucie Monika Łęgowska wykorzystała rzut karny zdobywając kontaktową bramkę. Rywalki jednak szybko powiększyły przewagę do trzech punktów po trafieniach Adrianny Górnej i Patricii Matieli. Na bramkę Magdaleny Nurskiej szybko odpowiedziały z kolei Karin Bujnochova i Adrianna Górna podwyższając na 7:11. Sygnał do odrabiania strat dała Magdalena Nurska, a w 19. minucie Monika Łęgowska po raz kolejny wykorzystała rzut karny, chociaż bliska obrony była Barbara Zima. Minutę później Łęgowska była faulowana w dynamicznym ataku, a rzut karny egzekwowała tym razem Magdalen Nurska zdobywając kontaktową bramkę na 10:11. Zagłębie szybko jednak znów odskoczyło gospodyniom. Kiedy w 23. minucie Daria Michalak zakończyła celnym rzutem kontratak lubinianek podwyższając na 11:14, o czas poprosił trener Robert Popek. Rozmowa przy ławce rezerwowych nie pomogła jednak gospodyniom. Po kolejnej popisowej interwencji Barbary Zimy, kontrę drużyny gości zakończyła celnym rzutem Adrianna Górna, a minutę później Emilia Galińska podwyższyła na 11:16. Dopiero w 26. minucie skutecznym atakiem z dziewiątego metra popisała się Monika Łęgowska. W końcówce pierwszej połowy dwukrotnie na listę strzelczyń wpisały się Karolina Kochaniak-Sala i Daria Michalak. W międzyczasie trzynastą bramkę dla gospodyń zdobyła Marta Giszczyńska i do przerwy było 13:20.
Po zmianie stron miedziowe dominowały już wyraźnie. Celne rzuty Emilii Galińskiej i Jovany Milojević oraz wykorzystany rzut karny przez Adriannę Górną sprawiły, że w 34. minucie przewaga gości wzrosła do 10 bramek. Trzy minuty później skuteczny kontratak przeprowadziła Karolina Kochaniak-Sala i trener Robert Popek poprosił o czas. Gnieźnianki pierwszą bramkę w drugiej połowie zdobyły dopiero w 8. minucie, po celnym rzucie Magdaleny Nurskiej. Lubinianki jednak sukcesywnie powiększały przewagę dzięki trafieniom Karin Bujnochovej, Adrianny Górnej i Wiktorii Kocińskiej. W 42. minucie ponownie na listę strzelczyń wpisała się Magdalena Nurska, a na bramkę Adrianny Górnej odpowiedziała Monika Łęgowska. Trafienia Karoliny Kochaniak-Sali, Wiktoria Kocińskiej i Magdalena Widuch sprawiły jednak, że na kwadrans przed końcem meczu było 17:30. Dwa kolejne gole Karin Bujnochovej przedzieliły celnymi rzutami Martyna Matysek i Magdalena Nurska. W 49. minucie po trafieniu Moniki Łęgowskiej było 20:32. Ostatnie dziesięć minut stało już wyraźnie pod znakiem dominacji mistrzyń Polski. Cztery bramki zdobyła Natalia Pankowska, trzy - Karin Bujnochova, a dwie - Wiktoria Kocińska. W 51. minucie Magdalena Nurska egzekwując rzut karny próbowała przelobować Monikę Maliczkiewicz, ale rzuciła zbyt delikatnie i piłka ledwo oderwała się od jej dłoni spadając dwa metry dalej. Festiwal strzelecki lubinianek w końcówce meczu zdołały jedynie na moment przerywać Monika Łęgowska i Sandra Guziewicz. Ostatecznie gnieźnianki przegrały wyżej niż w Lubinie 22:41. Trzeba jednak przyznać, że Zagłębie to drużyna z ogromnym potencjałem i z pewnością jest zdecydowanym faworytem w walce o mistrzostwo Polski.
Radosław Kossakowski/ foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ
Liczba komentarzy : 0