Był on jednym z pierwszych gnieźnieńskich kulturystów, zarazem w latach 2000 założył, klub Strong Man Polska "Spartakus". To pod jego skrzydłami pojawiły sie takie gwiazdy gnieźnieńskich strong man`ów, jak Artur Walczak, Tomasz Perek i Przemysław Budziszewski, którzy wraz z Darkiem jeździli po Polsce robiąc na wszelkiego rodzaju pokazach i zawodach walki Strong Man.
Pogrzeb odbędzie się w poniedziałek (23.06) godz.11.00 na cmentarzu Św.Krzyża mieszczącego się u zbiegu ulic ul. Świętokrzyska / Żuławy w Gnieźnie.
Przypomnijmy chwilę, w których miałem okazję z nimi porozmawiać w 2009 roku:
Troszkę o Darku jak to było dawno, dawno temu...
W Gnieźnie najbardziej aktywnej grupie entuzjastów kulturystyki przewodził Dariusz Szymczak – uczeń szkoły zawodowej i członek dużego Ogniska TKKF-u przy Wielkopolskich Zakładach Obuwia „Polania” w Gnieźnie. Ćwiczył w domu, gdyż wówczas w mieście nie było siłowni. Jego koledzy trenowali przeważnie w domowych piwnicach. Piotr i Paweł Mikułowie oraz Włodek Sieradzki trenowali u siebie w bloku przy ul. Budowlanych w tzw., wózkarni”. Janusz Gawlak miał swoją „siłownię” w piwnicy przy ul. Dalkoskiej.
W takich pomieszczeniach chałupniczym sprzętem systematycznie i solidnie trenowano. Chętnie uczestniczono w wielu miejskich imprezach sportowo-rekreacyjnych TKKF, w tym w pokazach kulturystycznych, które Dariusz Szymczak z zapałem społecznie organizował. I to dzięki jego inicjatywie, wspieranej konsekwentnie przez kolegów kulturystów - chałupników udało się przekonać szefa miejscowego TKKF-u, dyrekcję „Polania”, nauczycieli przyzakładowej szkoły, że warto, aby młodzież po zajęciach w szkole lub po pracy mogła we własnym gronie miło i pożytecznie spędzać wolny czas. Wkrótce powstała oczekiwana sekcja kulturystyki w przyzakładowej szkole.
Należy przypomnieć, że były to ostatnie lata, w których działalność sportowo – rekreacyjna na rzecz pracowników zakładów pracy i członków ich rodzin miała zabezpieczenie finansowe w zakładowym funduszu socjalnym i była wspomagana przez związki zawodowe. Obecnie trudno zrozumieć, że wówczas rozwój kultury fizycznej stanowił integralną cześć działalności socjalnej zakładu pracy. Był on zobowiązany do rozwijania i utrzymywania obiektów sportowo – rekreacyjnych. Można więc uznać, że powstanie siłowni w przyzakładowej szkole zostało „zaliczone” jako zadanie z zakładowego planu rozwoju kultury fizycznej.
Powstanie siłowni i organizację pierwszych zawodów kulturystycznych w Gnieźnie wspomina Dariusz Szymczak: - „Dla nas kulturystów – naturszczyków, siłownia stała się miejscem treningu, koleżeńskich spotkań i pracy społecznej na rzecz propagowania kulturystyki wśród młodzieży. W tym czasie uczęszczałem na kurs Instruktorów Rekreacji Ruchowej, ze specjalnością kulturystyka, który celująco ukończyłem, uzyskując uprawnienia do prowadzenia zajęć oraz sędziowania w kulturystyce i trójboju siłowym. Jeździłem na zawody, zdobywałem doświadczenia sportowe i organizacyjne, nawiązałem kontakty w kręgach uprawiających kulturystykę.
Docenił to m. in. szef TKKF-u Paweł Adamczak - miłośnik sportu, były bokser i trener. Dostałem od niego ekscytującą propozycję prowadzenia zajęć z młodzieżą. Do moich obowiązków należało ponadto promowanie ćwiczeń kulturystycznych wśród uczniów w przyzakładowej szkole. P. Adamczyk chętnie wspomagał nasze pomysły, więc w 1988 roku zaproponowałem mu zorganizowanie w Gnieźnie pierwszych ogólnopolskich zawodów kulturystycznych z udziałem czołowych krajowych zawodników. Spodobało się i wkrótce mieliśmy poparcie dyrekcji „Polanii” oraz zakładowych związków zawodowych. Nastał czas organizacyjnych przygotowań do ogólnopolskich zawodów…”
Zawody odbyły się w grudniu 1988 r. Była to impreza sportowa zorganizowana w mieście, w którym w roku 1907 urodził się Stanisław Zakrzewski – Twórca Polskiej Szkoły Kulturystyki, który w okresie okupacji hitlerowskiej był więziony przez gestapo z wyrokiem śmierci. Teraz o tych pierwszych w Gnieźnie zawodach można wspomnieć w historii polskiej kulturystyki.
Wówczas było to długo wyczekiwane wydarzenie sportowe, szczególnie przez tych, którzy uprawiali amatorsko ten sport i dla ich znajomych oraz osób chcących zobaczyć rywalizację ładnie zbudowanych chłopców i dziewcząt.
Na scenie Zakładowego Domu Kultury Wielkopolskich Zakładów Obuwia w Gnieźnie do rywalizacji o główną nagrodę: puchar Referatu Kultury Fizycznej i Turystyki stanęło 14 kulturystów i 2 kulturystki. Warto wymienić ich nazwiska podane przez Dariusza Szymczaka: Marek Demski, Janusz Gawlak, Kryspin Jurga, Zbigniew Kościelny, Piotr Mikuła, Mieczysław Nowacki, Janusz Gawlak, Zenon Stefański, Grzegorz Stroiński, a panie: Halina Rymszewicz i Marzena Moskwa Przybyli z Piły, Bydgoszczy, Poznania, Torunia oraz Śremu i miejscowi. Przyjechali również znani już wówczas w kraju organizatorzy kulturystyki: Witold Majchrzak z Bydgoszczy, oraz Ryszard Sarnowski z Piły.
Sala widowiskowa wypełniona była do ostatniego miejsca, nawet w przejściach i przed sceną młodzież siedziała na podłodze. Jak podaje Gazeta Międzyzakładowa „Głos Załogi” bilety kosztowały 350 zł – co było sporą kwotą, jak na owe już trudne społecznie i ekonomicznie czasy. Po okolicznościowych przemówieniach i prezentacji zawodników i sędziów, nastąpiła część sportowa - pozowanie zawodników, w którym zaprezentowali ładnie umięśnione sylwetki, wynik kilkunastu lat systematycznych ćwiczeń siłowych. Była to pasjonująca walka o zwycięstwo rozgrywana w kat. tzw. „open”, bez podziału na kategorie wagowe, oczywiście kobiety w swojej kategorii. Publiczność gromkimi brawami nagradzała występy kolejnych zawodników, a gdy na zakończenie pokazały się dwie kulturystyki, zamarła z wrażenia, aby po chwili, wybuchnąć entuzjazmem, bo przecież wcześniej nie miała okazji obserwować posągowo zbudowanych kobiet napinających mięśnie.
Pomimo wyrównanego poziomu uczestników, sędziowie nie mieli problemu z oceną pozowania i harmonijnego umięśnienia. Komisja sędziowska, w składzie: Ryszard Sarnowski z Piły (przewodniczący), Dariusz Szymczak z Gniezna, Wiesław Zurek i Robert Żelazny z Poznania oraz Zenon Wegner z Piły, jednogłośnie wyłoniła zwycięzców. W kategorii mężczyzn najlepszym okazał się Piotr Mikula z Gniezna, który wyprzedził Zbigniewa Kościelnego, trzecie miejsce zajął Grzegorz Stoiński (obaj z Poznania).Kategorie kobiet wygrała Halina Rymszewicz - z Piły.
Nagrody ufundowane przez Referat Kultury Fizycznej i Turystyki oraz N.S. Związki Zawodowe WZO „Polania” wręczył zastępca dyrektora do spraw ekonomicznych Jerzy Maixner. Organizatorzy przygotowali niespodziankę dla wszystkich uczestników zawodów – uroczystą kolacje z tańcami bez alkoholu, ale za to do białego rana w Dyskotece „Ciżma”.
Dariusz Szymczak - jeden z organizatorów i jednocześnie sędzia tych zawodów wspominając je obecnie powiedział: - „Dzięki uporowi i determinacji kilku zapaleńców wspomaganych przez dyrekcję WZO „Polania” przeprowadzono zawody, które pozostały w pamięci ich uczestników. Wówczas też uwierzyliśmy w swoje możliwości sportowe i organizacyjne. Nasze zawody zapoczątkowały dalsze osiągnięcia sportowe kulturystów z Gniezna.
Startowaliśmy w krajowych zawodach w: kulturystyce, trójboju siłowym, wyciskaniu sztangi leżąc. Zdobywaliśmy medale i miejsca w finale tych zawodów. Niestety, po kilku latach, w okresie transformacji społeczno – ekonomicznej kraju, „Polania”- nasz opiekun przestała istnieć, przyzakładowa siłownia szybko się rozpadła, władze nie miały pieniędzy na sport, chłopcy wyrośli z kulturystyki lub ćwiczyli w Poznaniu, następców nie było. Nie było już środków, bazy, a więc potrzeby, aby organizować zawody kulturystyczne.
Bardzo żałuję, że nasze sukcesy z końca lat 80 – tych nie przyczyniły się do popularyzacji kulturystyki w Gnieźnie. Nastały czasy totalnej komercji i ludzi - o mentalności pazernego dążenia do bogacenia się, a nie tamtych, którzy chcieli coś społecznie dokonać dla młodzieży. Inne czasy i inni ludzie…..”
Ciekawe byłoby wydanie książki o pionierach polskiej kulturystyki i ich dokonaniach, nie tylko sportowych.
Artykuł ten powstał dzięki Panu Janowi Włodarkowi na potrzeby jego strony WWW.JWIP.PL Wielokrotnie zachęcał mnie do zebrania informacji na temat początków kulturystyki w naszym mieście. Dzięki uprzejmości Dariusza Szymczaka udało mi się zebrać niezbędne materiały do tego tematu.Za co serdecznie mu dziękuję . Myślę że warto zachować dla potomnych trenujących w wymuskanych nowoczesnych siłowniach ,jakich obecnie w Gnieźnie nie brakuje tekst o tym jak to wszystko się w naszym mieście rodziło. W przyszłości chciałbym sięgnąć do jeszcze bardziej zamierzchłych czasów. Wiem już teraz że będzie o czym pisać. Mam nadzieję że znajdą się czytelnicy www.sportgniezno.pl którzy mają jakieś ciekawe informacje w tej tematyce i zechcą się ze mną nimi podzielić. Zapraszam również do obejrzenia galerii z tej historycznej imprezy.
Autor: Przemysław Budziszewski
Współpraca: Dariusz Szymczak (Gniezno) i Jan Włodarek (Warszawa)
Rej.490./ Historia – 37/2012.02.04/ JWIP.PL
Oprac. Tomasz Kostencki/Foto www.krosno24.pl
Liczba komentarzy : 2