W celu zapewnienia wysokiego poziomu rozgrywek organizatorzy sami zapraszają wybrane ekipy. "Lampe Challenge 2015" zgromadził w różnych kategoriach wiekowych w sumie 84 drużyny m.in. z Łotwy, Estonii, Węgier, Rosji, Litwy, Szwecji, a jedyną drużyną z Polski był TS Basket. Byliśmy też pierwszym zespołem z naszego kraju, który wziął udział w tym turnieju w historii jego rozgrywania.
Udział w turnieju miał konkretny wymiar szkoleniowy - zawodniczki rozpoczęły już przygotowania do nowego sezonu, była to doskonała okazja do przećwiczenia nowych elementów gry, poprawy błędów oraz weryfikacja umiejętności na tle zespołów, które już teraz biorą udział w rozgrywkach młodzieżowej ligi europejskiej. Przeciwnicy byli więc wymagający, a jak okazało się w meczach nawet bardzo trudni.
Podróż do Sztokholmu trwała w sumie ponad 28 godzin - najpierw autobusem do Gdańska, potem 19 godzin promem M/F Wawel do Nynäshamn i następnie już jedną godzinę do Sztokholmu. Podróż promem upłynęła jednak szybko, a najlepszym momentem było zaproszenie drużyny na mostek kapitański, gdzie wyczerpujących informacji udzielał osobiście sam kapitan promu Gabriel Rosiak, który życzył zespołowi powodzenia na turnieju.
Drużyna rozpoczęła turniej od meczu z czołową drużyną Estonii SK Marcus. Nasze dziewczęta były trochę zdekoncentrowane i zmęczone podróżą, co przyczyniło się do małej skuteczności na początku spotkania, ale w końcówce meczu zachowały zimną krew i przechyliły szalę na swoją korzyść wygrywając 41:38. W kolejnych meczach grupowych pewnie pokonały łotewską Jurmalę 50:37, a w decydującym o awansie meczu pokonały czołową drużynę szwedzką (złożoną w 90% z czarnoskórych, silnych fizycznie zawodniczek) BK Järva 53:51 - zwycięstwo, po bardzo emocjonującej końcówce pozwoliło w niedzielę zagrać w meczu o złoto.
Finał z uznaną szwedzką drużyną Alvik Basket to najlepszy od roku mecz w wykonaniu gnieźnianek, choć na koniec 3 kwarty różnica na korzyść Szwedek wynosiła aż 17 punktów. Końcówka była rozegrana wzorowo - celne rzuty za 3 punkty Karoliny Draheim i Katarzyny Matysiak (każda po 2 razy) pozwoliły na odrobienie strat, zimna krew w ostatnich 30 sekundach dały zwycięstwo 44:40. Radość olbrzymia, dziewczęta otrzymały puchar, medale i ... szampana (bezalkoholowego). Kapitan Aleksandra Piasecka otrzymała dyplom jako zawodniczka meczu, a Lila Banaszak została MVP całego turnieju.
Po emocjach sportowych był czas na zwiedzanie stolicy Szwecji - dziewczęta były też w konsulacie RP, gdzie trenerzy wzięli udział w wyborach prezydenckich. W doskonałych humorach wszyscy wracali do Polski. Bardzo miło powitała drużynę załoga promu M/F Wawel, której wielu członków składało dziewczętom gratulacje.
Wyjazd na turniej możliwy był dzięki rodzicom zawodniczek oraz przychylności sponsora - Kolei Wielkopolskich, a także przewoźników - firmie MB Bus oraz Polferries, którym składamy serdeczne podziękowania.
Teraz dziewczęta czekają przygotowania do kolejnego międzynarodowego turnieju, tym razem bez podróży przez Bałtyk, bo w Gnieźnie (3-5 lipca).
Piotr Matysiak +foto
Liczba komentarzy : 0