Marcel rozpoczął swoją przygodę z mini żużlem w sierpniu 2011 roku w barwach klubu "GUKS Speedway Wawrów" i do tej pory reprezentuje barwy tego klubu . Swoje największe sukcesy odnosił w sezonie 2012 i 2013, dwukrotnie zajmując 7 miejsce w klasyfikacji końcowej, nieoficjalnych mistrzostw kraju. Wspólnie z kolegą Jackiem Fajferem (nie spokrewniony z naszymi Gnieźnieńskimi żużlowcami) zdobyli dwukrotnie vice-mistrzostwo jako para klubowa.
Przygoda Marcela z mini żużlem zaczęła się od czasu, kiedy na jednym z festynów rodzinnych mógł pokręcić manetką gazu prawdziwego motoru żużlowego. Tak mu się spodobał warkot wkręcającego się na obroty motoru, że zapragną mieć taki swój. W ten o to sposób, rozpoczęła się przygoda z pierwszym motorem, a właściwie motorkiem, bo był to mały chiński cross. Kolejnym motorem była przystosowana do mini żużla Yamaha PW 50. Początki nie był łatwe bo naprawdę trzeba nie lada umiejętności, siły i co najważniejsze odwagi by utrzymać w ryzach motor, który potrafi pędzić nawet 50 km/h i waży około 40 kg a zawodnik rzadko przekracza 30 kg.
Jak 9-latek radzi sobie torze żużlowym?
- Łatwo nie jest. Trzeba cały czas skupiać się nad kontrolowaniem motocykla, bo potrafi powieźć w płot, zarazem skupić się nad manetką gazu - dodawać i odejmować, szczerze jest co myśleć. Tata powiedział mi kiedyś, że jak w czasie ścigania poczuję "strach" to mam dodać gaz by "strach" też zaczął się bać i to czasem pomaga - mówi Marcel
Tato zabierał mnie też na hokej, bo sam przez wiele lat grał, jednak ja wolę się ścigać na torze. Chciałbym kiedyś odnosić sukcesu jak Greg Hancock- dodaje Marcel
Choć na co dzień Marcel mieszka i uczy się w Gnieźnie, to jest zawodnikiem klubu GUKS Speedway Wawrów. Niestety w Gnieźnie nie ma toru do mini żużla. Koszty startów też nie są małe. Samo przygotowanie do sezonu to wydatek rzędu około 10 tysięcy złotych. Do tego dochodzą jeszcze remonty silnika i wymiany stroju.
W sezonie 2014 Marcel będzie przygotowywał się do licencji MŻ (Mini Żużla), która da mu możliwość startowania w zawodach oficjalnych w wyższej kategorii - na motocyklach o pojemności 80-125 cm3, które wyglądają już jak prawdziwe maszyny żużlowe.
Mamy nadzieje że za kilka lat usłyszymy o Marcelu ale już w dużym żużlu.
Marcin Fabisiak + foto
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Liczba komentarzy : 0