Chleba zamiast Igrzysk

2012-04-21



Rozpoczęciu przygotowań do EURO 2012 towarzyszy zapaść finansowa polskich miast. Zgodnie z zasadą prywatyzowania zysków i uspołeczniania kosztów rządzący zmierzają do obarczenia kosztami tego kryzysu najbiedniejszych. Wraz z otwarciem stadionów zamykane są szkoły, domy kultury, stołówki dla dzieci, przebiegają eksmisje na bruk itd. W związku z zaistniałą sytuacją narastają konflikty społeczne. Mieszkańcy walczą o odzyskanie tego, co przez lata zabierały im władze miast.

Organizacja EURO 2012 w Polsce miała przyczynić się do rozwoju polskich miast. Władze utrzymywały, iĹź w związku z turniejem nastąpi rozwój drobnej przedsiębiorczości, infrastruktury, turystyki i sportu jak równieĹź zwiększenie roli Polski na arenie międzynarodowej. Dobrodziejstwa płynące z organizacji mistrzostw porównywano do tych wynikających z realizacji powojennego Planu Marshalla. Taki medialny przekaz był potrzebny, Ĺźeby stworzyć społeczne poparcie dla igrzysk i ukryć ich rzeczywiste koszty.

Dziś wiemy, Ĺźe to mieszkańcy miast zapłacą za „igrzyska”. Miasta, które inwestowały w turniej stanęły, bowiem na skraju bankructwa. ZadłuĹźenie w związku z kosztami organizacji Euro 2012 sięga miliardów złotych. Na wydatki związane z Euro lekką ręką przeznaczono ok. 96 mld zł. Za sumę wydaną na poznański stadion, czyli 750 mln złotych, moĹźna by w ciągu następnych 10 lat opłacać ponad 6 tys. miejsc w żłobkach publicznych.

Przygotowanie Euro wiąże się z nadzwyczajnymi wydatkami, które nie zostaną zrekompensowane przez zagranicznych turystów ani inwestorów. Ekonomiści ze Szkoły Głównej Handlowej, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Łódzkiego wyliczyli, Ĺźe dzięki organizacji mistrzostw całkowity, skumulowany przyrost PKB do roku 2020 moĹźe wynieść 27,9 mld zł. To jedynie 1/3 kosztów całości imprezy – co z pozostałymi kilkudziesięcioma miliardami?

Nadchodzący kryzys społeczny nie wynika jedynie z wydatków związanych z Euro. Jego przyczyną jest antyspołeczna polityka, prowadzona od początku transformacji ustrojowej. Niemniej organizacja nadchodzących mistrzostw ujawnia hipokryzję władzy i priorytety, którymi się kieruje.

Podczas, gdy na organizację turnieju piłkarskiego wydaje się miliardy złotych, w całej Polsce obcina się wydatki na realizację podstawowych potrzeb społecznych. Zamykane są przedszkola, szkoły i domy kultury, wzrastają opłaty za żłobki, komunikację publiczną i mieszkania. Prywatyzuje się lub zamyka przychodnie, szpitale i zakłady pracy. Brakuje pieniędzy na walkę z bezrobociem, które wciąż rośnie. Znacznie podniesiono opłaty za Ĺźywność, gaz, prąd, paliwo, wodę i leki. Ponad to dochodzi do prób podwyĹźszenia wieku emerytalnego, równocześnie ograniczając wydatki na rehabilitację seniorów.

Rosnące koszty utrzymania nakładają się na postępujący w całym kraju kryzys mieszkaniowy. Ĺťeby zaspokoić podstawowe potrzeby ludności Polski, naleĹźałoby w najbliĹźszym czasie wybudować około 1,2 mln nowych lokali. Powoduje to, iĹź rynkowe ceny wynajmu i kupna nieruchomości utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Tymczasem samorządy wyprzedają więcej mienia komunalnego niĹź budują, przeprowadzając jednocześnie masowe eksmisje. Na bruk wyrzuca się m.in. kobiety z dziećmi, niepełnosprawnych i emerytów, którzy następnie latami oczekują na przydział lokali socjalnych. Dramatyczny brak tanich mieszkań i masowe eksmisje, to tylko część kosztów związanych z obsługą ogromnego zadłuĹźenia miast.

Na Euro 2012 najwięcej zarobi UEFA, która w ramach umowy z polskim rządem zwolniona została z wszelkich podatków, w tym VAT-u i CIT-u, a takĹźe podatków lokalnych i cła!

Okazuje się więc, Ĺźe mistrzostwa generują zyski dla elit, na które składamy się my wszyscy. Ta sytuacja uderza w znaczącym stopniu w kobiety.

To one jako pierwsze naraĹźone są na zwolnienia, niĹźsze pensje i umowy śmieciowe. Nierzadko skazane są na głodowe zasiłki i długotrwałe bezrobocie. Ponadto często zależą od działania publicznych instytucji opiekuńczych lub same w nich pracują. Instytucje te w pierwszej kolejności ponoszą skutki cięć i prywatyzacji. Ograniczenie dostępu do usług opiekuńczo-wychowawczych, czy mieszkań i ciągły wzrost cen energii, Ĺźywności, transportu oznacza wykonywanie przez kobiety więcej pracy zarówno w domu, jak równieĹź poza nim.

Od dostępności i jakości opieki zaleĹźy funkcjonowanie całego społeczeństwa. Dla państwa czy miasta, które zarządzane są jak firmy opieka to zbędny koszt. A jednak, gdyby codzienna praca wykonywana w domu wraz z pracą opiekuńczą nie zostały wykonane, to fabryki, szpitale, urzędy, sklepy i Ĺźadne inne instytucje, prywatne bądĹş publiczne, nie mogłyby działać. ZaleĹźność ta w Ĺźadnej mierze nie jest uwzględniana w kształcie budĹźetów miast. Przy obecnym niedofinansowaniu opieka znów staje się prywatną powinnością, a nie obowiązkiem całej społeczności. Matki zostają z dziećmi w domu lub przenoszą ciężar opieki na babcie; opiekunki godzą się na pracę za głodowe stawki, a samotni rodzice oraz osoby zajmujące się chorymi lub niepełnosprawnymi bliskimi pozostają bez wsparcia. W ten sposób zamiast rozwoju generuje się biedę i nierówności.

Polityka państwa i budĹźety miast nie mogą być podporządkowane jedynie organizacji zawodów sportowych. Nasze społeczności muszą być tak zorganizowane, aby w pierwszej kolejności zaspokoić potrzeby związane z opieką i edukacją. Tylko w ten sposób moĹźemy poprawić warunki Ĺźycia nas wszystkich. Dlatego domagamy się, aby te właśnie dziedziny stały się politycznym priorytetem, a nie jedynie niewolniczym obowiązkiem kobiet.

Nasze codzienne, powszechne potrzeby moĹźna zrealizować na drodze zmiany politycznych priorytetów. Potrzebujemy tanich mieszkań czynszowych, równego dostępu do darmowej edukacji. Potrzebujemy bezpłatnych żłobków i przedszkoli, opieki dla seniorów, sprawnie działających domów kultury, dobrej i ogólnodostępnej słuĹźby zdrowia, taniej i sprawnej komunikacji miejskiej. Neoliberalne państwo, czy miasto-firma niszczy prawa obywatelskie, podstawy Ĺźycia i trwałej lokalnej gospodarki, aby przekierować zyski dla rynków finansowych. Na zadłuĹźeniu miast zarabiają nieliczne grupy uprzywilejowanych decydentów oraz banki, a tracą ich mieszkańcy.

Chcemy odebrać, to co nam zabrano, chcemy mieć wpływ na nasze Ĺźycie. Oficjalne hasło EURO 2012 brzmi "Razem tworzymy przyszłość". Twórzmy ją razem, ale bez Ĺźerujących na nas elit politycznych i biznesowych! One nie są nam do niczego potrzebne. Organizujemy się bez nich zgodnie z własnymi potrzebami!

Ĺšródło: PulsGniezna.pl/

Dołącz do nas:
https://www.facebook.com/chlebazamiastigrzysk
https://www.facebook.com/groups/wkurwieni/

 




treść została wydrukowana ze strony
https://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Chleba_zamiast_Igrzysk.html