Co w Starcie piszczy?

2010-02-06



Oskar Fajfer zawodnikiem Startu Gniezno!

Niedawno informowaliśmy, Ĺźe tegoroczną kadrę Startu opuścili Andriej Karpow, Marcel Kajzer (rozwiązanie kontraktów) i Arkadiusz Sturomski (zakończenie kariery). To jednak nie koniec zmian w składzie czerwono-czarnych. W piątek (5 lutego) kontrakt z pierwszoligowcem z Grodu Lecha podpisał Oskar Fajfer. Niespełna 16-letni obecnie jeĹşdziec (ur. 30 kwietnia 1994), który w ubiegłym roku zdał egzamin na certyfikat ĹźuĹźlowy, będzie więc kolejnym wychowankiem reprezentującym gnieĹşnieński klub w zbliĹźającym się coraz większymi krokami sezonie.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, Ĺźe w końcu udało nam się podpisać kontrakt z Oskarem Fajferem - nie ukrywa rzecznik prasowy Towarzystwa ĹťuĹźlowego Start Gniezno, Grzegorz Buczkowski. - Cieszymy się równieĹź, iĹź jest to wychowanek naszego klubu - dodaje.

Oskar jest kolejnym z klanu Fajferów reprezentujących zespół z Pierwszej Stolicy Polski. Wcześniej czynił to jego ojciec - Tomasz (1986-2000, w latach 2007-08 był szkoleniowcem czerwono-czarnych), a takĹźe wujowie: Adam (1990-98) i Przemysław (1993-95). Ponadto w barwach Startu ścigał się równieĹź brat niespełna 16-letniego ĹźuĹźlowca - Maciej - który ma waĹźny kontrakt z naszym klubem do końca listopada bieżącego roku.

Dodajmy na koniec, iż umowa Oskara Fajfera ze Startem Gniezno wygasa 30 listopada 2013 roku. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak życzyć mu powodzenia na żużlowych torach!
Wojciech Prusakiewicz

 

A. Gomólski: "Chcę być filarem Startu"

Adrian Gomólski to jeden z najbardziej utalentowanych wychowanków Startu Gniezno. Popularny "Gomóła" po dwuletniej przygodzie z Klubem Motorowym Ostrów, zdecydował się wrócić do macierzy i jest jednym z pięciu zawodników, którzy w czasie zimowego okienka transferowego dołączyli do kadry naszego klubu. Niespełna 23-letni ĹźuĹźlowiec wiąże spore nadzieje z powrotem do Gniezna. - Chciałbym być filarem Startu, a nie piątym czy dziesiątym zawodnikiem zespołu. Jednym z lepszych, a nie jedynym z wielu -
przekonuje.

Przerwa w rozgrywkach ligowych to niezwykle waĹźny okres dla wszystkich ĹźuĹźlowców. W tym czasie wylewają oni na treningach litry potu, by być w jak najlepszej formie w trakcie sezonu. Jak przygotowania do startów w lidze przebiegają u starszego z braci Gomólskich? - Wszystko zmierza w dobrym kierunku - zapewnia Adrian. - Przygotowania mamy bardzo urozmaicone. Myślę, Ĺźe dobra forma będzie widoczna juĹź w sezonie. KaĹźdego dnia czuję się coraz lepiej. Czuję, Ĺźe forma fizyczna idzie do góry. Jednocześnie zdaję sobie jednak sprawę, Ĺźe efekty zimowych przygotowań będą widoczne dopiero za kilka tygodni, kiedy wyjedziemy na tor. Wtedy trzeba będzie szybko dopasować sprzęt, zacząć "z grubej rury", by szybko nabrać pewności siebie!

Nie od dziś wiadomo, Ĺźe Adrian jest zawodnikiem z wielkim potencjałem. Jednak sezon 2009 w jego wykonaniu, gdy idzie o występy w rozgrywkach ligowych, nie był dla niego udany. - Nie ukrywam, Ĺźe jeśli chodzi o występy w lidze, to był on słaby. Turnieje indywidualne w moim wykonaniu były co najmniej dobre. W klubie były problemy, o których dziś juĹź wszyscy wiedzą. Brak regularności w wypłatach wynagrodzenia nie pozostawał bez wpływu na moją jazdę. O ubiegłym sezonie juĹź jednak zapomniałem. Wracam do Gniezna z mocnym postanowieniem bardzo dobrych występów. Wiem w jakim celu zostałem sprowadzony do klubu. Wiele osób, w tym oczywiście ja sam, wiążą z moim powrotem duĹźe nadzieje. Chciałbym być filarem Startu, a nie piątym czy dziesiątym zawodnikiem zespołu. Jednym z lepszych, a nie jednym z wielu. Nie ukrywam, Ĺźe działaczom udało się stworzyć bardzo ciekawy zespół, w którym jest wielu wychowanków. Kibice na pewno byliby usatysfakcjonowani, gdyby najwięcej punktów zdobywali miejscowi zawodnicy. NajwaĹźniejsze jednak byśmy wszyscy tworzyli zgrany zespół.

 Kadry wszystkich zespołów występujących w I lidze uległy powaĹźnym zmianom. W którym z zespołów Gomólski upatruje głównych rywali Startu? - Wszyscy są mocni. Praktycznie wszystkie zespoły w Speedway Ekstralidze, I lidze czy nawet w II lidze są bardzo wyrównane. Nie ma co jednak patrzeć na nazwiska, bo one na torze nie jeĹźdżą. Poczekajmy do sezonu. My mamy swój cel jako druĹźyna. Oprócz tego ja mam swój cel, jako zawodnik. I mogę obiecać, Ĺźe będę robił wszystko, by go realizować. Wszystko wyjdzie na 348 metrach naszego toru i tam trzeba będzie się wykazać.
 
W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszą się zmagania ĹźuĹźlowców na lodzie. Sukcesami w tej dyscyplinie sportu moĹźe pochwalić się inny z zawodników Startu - Michał Szczepaniak. Czy z takiej formy przygotowań do sezonu korzystał Adrian? - W tym roku miałem okazję próbować swoich sił w jeĹşdzie na lodzie juĹź kilka razy. Muszę przyznać, Ĺźe to naprawdę fajna zabawa. JuĹź na pierwszym treningu zaczęliśmy rywalizować między sobą, bo taka jazda w pojedynkę nam nie wystarczała. Wręcz nudziła nas. Treningi na lodzie pozwalają nam na utrzymanie kontaktu z motocyklem takĹźe w okresie zimowym. Jedynym mankamentem są oczywiście panujące mrozy. Szybko robi się zimno w ręce i nogi - kończy Gomólski.
 

Adrian Dolniak & Mateusz Klejborowski

 


Pieniadze na sport kwalifikowany rozdzielone
W piątek (5 lutego) w Urzędzie Miejskim odbyło się spotkanie, podczas którego prezydent Gniezna - Jacek Kowalski - oraz przedstawiciele poszczególnych klubów sportowych z Grodu Lecha podpisali aneksy do zeszłorocznych umów dotyczących rozdysponowania środków pieniężnych z budĹźetu miasta, przeznaczonych na sport kwalifikowany (zawodowy). Przypomnijmy, Ĺźe właśnie w roku ubiegłym klubom została zapisana trzyletnia gwarancja finansowania. W 2010 r. do podziału było 600.000 tysięcy złotych. Miło nam poinformować, iĹź najwięcej, bo połowa wspomnianej kwoty, zasili konto Towarzystwa ĹťuĹźlowego Start!

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego faktu - nie ukrywa rzecznik prasowy klubu z Wrzesińskiej, Grzegorz Buczkowski. - Trzysta tysięcy złotych, czyli połowa kwoty, jaka w tym roku ze środków budĹźetowych Gniezna została przeznaczona na sport kwalifikowany, moĹźe wydawać się duĹźa. Tak naprawdę jednak stanowi ona niespełna czternaście procent naszego budĹźetu, który wynosi ponad dwa miliony. Oczywiście, jesteśmy bardzo wdzięczni Panu Prezydentowi za pomoc. Motywuje nas ona do dalszej pracy - dodaje.

Wojciech Prusakiewicz

Całość Ĺşródło: www.Start.Gniezno.pl/foto TK*




treść została wydrukowana ze strony
https://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Co_w_Starcie_piszczy_1.html