Rowerem do Cielimowa ryzykowny wyjazd...

2010-07-31



Po kilku latach przerwy w wyprawach rowerowych w sobotni ranek 31 lipca postanowiłem zrelaksować się od pracy od gazety i wybrałem się do Cielimowa k/Gniezna w kierunku Wigwamu.

W pamięci mając jeszcze, że w tamtym kierunku biegnie trasa rowerowa nieświadomy niespodzianek postanowiłem wybrać się na przejażdżkę.

Niestety relaks ten nie trwał długo. Jadąc od wiaduktu daje się zauwaĹźyć brak znaków informcyjnych  czy moĹźna jechać chodnikiem co juĹź daje do myślenia, czy aby nie wlepią mi mandatu?! Po ulicy jednak strach jechać bo pomimo znaków mijania i ograniczenia szybkości kierowcy jakby zapominają, Ĺźe coś takiego istnieje no i te TIR`y. Po drugie jadąc ulicą jak mówi przepis jak najbliĹźej krawędzi jezdni ponownie naraĹźam się na wywrotkę, która spowodowana będzie koleinami dość sporymi, wiec blisko krawędzi nie sposób połowy tej drogi jechać.

Łamiąc więc przepis i naraĹźając się na mandat jechałem chodnikiem, który myślałem Ĺźe gładko doprowadzi mnie do jednej z pierwszych albo pierwszej ścieĹźki rowerowej w GnieĹşnie.

Im dalej jechałem tym co raz bardziej ta wycieczka mnie przeraĹźała... Ale co dopiero ma powiedzieć zwyczajna rodzina przykład: mama, tata, i dwójka dzieci, którzy wielokrotnie podczas jazdy muszą przecinać drogę.

Przykład:

Będąc na wysokości skrzyĹźowania Wrzesińskiej, Półwiejskiej z Wolności jadąc po lewej stronie oczywiście chodnikiem przechodząc skrzyĹźowanie moĹźna zdębieć...! Chodnik się kończy i mamy wydeptaną ścieĹźkę o szerokości 20 cm, której juĹź ani chodnikiem ani ścieĹźką rowerową bym nie nazwał.
 
Tu chodnik sie kończy!


Brak znaków mówiacych czy wolno nam jechać rowerem po chgodniku!

Jedyny znak napotkany na trasie lecz ten odcinek nie prowadzi do Cielimowa!

Przechodzimy więc na drugą stronę ulicy mając zielone światło (przypominam, że było to ostatnie bezpieczne dla rowerzysty przejście) szukam znaku czy mogę teraz jechać chodnikiem bo ten fragment ulicy już dla samego rowerzysty nie nadaje się do jazdy ze względu na szybkości jakie samochody na tym odcinku potrafią osiągnąć oraz sam fakt, że ta część drogi jest bardzo wąska.

CóĹź znaku takowego nie znalazłem więc  ponownie jadę chodnikiem. Jadąc nim dojeĹźdĹźamy do skrzyĹźowania Pustachowskiej z Wrzesinską i przeĹźywam kolejny szok!!

Mamy przystanek autobusowy ale Ĺźadnego przejścia dla pieszych w dodatku po drugiej stronie ulicy nie ma nawet zjazdu czyli obniĹźenia chodnika w celu podjechania wózkiem, rowerem nie mówiąc juĹź o inwalidach poruszających się na wózkach... (Pewnie ktoś zakładał z góry, Ĺźe taka osoba w tym rejonie nie mieszka i mieszkać nie będzie!)


 

Brak zjazdów czy podjazdów nie mówiac o przejściu dla pieszych!

Jadąc dalej jeszcze chodnikiem po raz kolejny kończy się on a rowerzysta ponownie musi przedostać się na drugą stronę. Od tego momentu zaczyna się wyścig z Ĺźyciem. Chwila nieuwagi i dramat gotowy... Rowerzysta aby przedostać się musi pilnować aby nie zostać potrąconym przez samochód poniewaĹź nie ma pasów! Jest to zjazd z Wrzesińskiej na Hożą. Tu powinny być znaki o ile pamiętam pokazujące, Ĺźe rozpoczyna się ścieĹźka rowerowa a ta w jakimś stopniu nią powinna przypominać!


Poczatek "ścieĹźki rowerowej" Brak znaków informujących Ĺźe takowa się zaczyna! RównieĹź brak znaku ostrzegającego, Ĺźe zbliĹźamy się do drogi.


Zjazd przy ul. HoĹźej...


Niestety o znaku moĹźna zapomnieć mówiacy, Ĺźe to jest ścieĹźka rowerowa. Ciekawe ile rodzin ryzykuje rocznie przejechać ten odcinek aĹź do Cielimowa drogą? Jest to juĹź najgorszy odcinek szosy, który nafaszerowany jest głębokimi koleinami. Te mogą doprowadzić do odbicia się i zjechania do środka jezdni. lub upadku. Lecz wiedząc, Ĺźe kiedyś tam ścieĹźkę rowerową robiono postanowiłem nią jechać. Powiem szczerze całkiem miłe przeĹźycie szczególnie w chwili kiedy naleĹźy ciut zjechać aby minąć się z pieszym lub innym rowerzystą. Wtedy naraĹźamy się na masaĹź ciała dość sporymi pokrzywami od strony jezdni czy teĹź od strony lasu. Ten odcinek ze względu na fakt licznych gęstwin raczej do bezpiecznych nie naleĹźy w przypadku jakiegoś napadu nikt tego nie zauwaĹźy...
I tu nasuwa się pytanie - czy za to odpowiedzialne są jakieś słuĹźby, które powinny dodam POWINNY pielęgnować stan dzikiej roślinności w końcu to naleĹźy do miasta lub gminy!
Sama droga nie powiem dość mocno ubita lecz czas w kilku miejscach wyżłobił juz deszczowe koleiny i w kilku miejscach na trasie jest dość mocno już piaszczyste podłoże co dzieciom może mocno utrudnić przejażdżkę.
 








Nie moĹźna teĹź zapomnieć o widoku śmieci wywalanych przez ludzi. Są one na tym odcinku jak i w samym lasku wokół Wigwamu.

Na wysokości przydroĹźnego baru przed CPN`em  ścieĹźka kończy się juĹź mocno zuĹźytą studzienką, która wystaje nad drogą ok 10 cm i jeĹźeli ktoś jej nie zauwaĹźy z kola ósemka gwarantowana. Poza samym faktem, Ĺźe tkwi częściowo na drodze sam właz prosi się o wymianę bo tez grozi, Ĺźe ktoś kiedyś tam wleci i kolejne nieszczęście będzie...


No i dojeĹźdĹźamy do Cielimowa. Po raz kolejny aby jechać w kierunku Wigwamu musimy ponownie przedostać się na drugą stronę. Tu mamy kolejny odcinek drogi nie gwarantujący, Ĺźe tam dojedziemy a w szczególności wrócimy cali do domu. Pomimo, Ĺźe po obydwu stronach są przystanki autobusowe nie ma Ĺźadnego przejścia dla pieszych!!!

Odczekawszy parę minut aż się zrobi luka między jadącymi samochodami pozwalająca mi na szybkie przejście dojechałem do Wigwamu.
Po odpoczynku kaĹźdy prędzej czy póĹşniej musi wrócić, ponownie naraĹźając siebie członków rodziny no i rower (ten na wertepach ucierpiał i straciłem w tylnym kole powietrze).

Nasuwa się pytanie ile razy rowerzysta, rowerzyści, dzieci i dorośli muszą być narażani na potrącenie przez pędzące samochody aby dojechać do Cielimowa?

W następnym odcinku drugim opiszemy trasę w kierunku Skorzęcina oczywiście tą część do granic miasta. Jak jest dalej wszyscy wiemy! Część trzecią skierujemy na wylot do Jankowa. Dowiemy się na co narażamy się i swoje dzieci.

JeĹźeli znacie przypadki wydawania pieniędzy na ścieĹźki rowerowe, boiska itd, które w jakimś stopniu zostały zapomniane są dewastowane dzwońcie lub piszcie!



Przepisy Ruchu Drogowego dotyczące rowerzystów
Rowerzysta ma obowiązek korzystać z istniejącej drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych. Gdy nie ma drogi dla rowerów, powinien on korzystać w pierwszej kolejności z pobocza. Musi on pamiętać o obowiązującej zasadzie nakazującej zrezygnować z jazdy poboczem, o ile jazda rowerem utrudniałaby poruszanie się pieszych lub gdy pobocze nie nadaje się do jazdy. Dopiero w ostateczności, gdy nie ma drogi rowerowej i gdy rowerzysta nie moĹźe skorzystać z pobocza (ze względu na jego brak lub na pojazdy stojące na nim) moĹźliwa jest jazda prawą stroną jezdni. Oczywiście kierujący rowerem powinien jechać moĹźliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a w przypadku gdy jedzie więcej niĹź jeden rower, powinny one poruszać się jeden za drugim. Rowerzysta poruszający się po drodze dla rowerów ma pierwszeństwo przed pieszymi. Nie dotyczy się to osób niepełnosprawnych. W przypadku korzystania z drogi dla pieszych piesi mają pierwszeństwo przed rowerami.

Jazda rowerem po chodniku
Tak, jak dotychczas rowerzysta moĹźe korzystać z chodnika w wyjątkowych przypadkach. Ostatnio zmieniły się jednak warunki, które muszą zostać spełnione, aby rowerzysta mógł wjechać na chodnik.

Rowerzysta może korzystać z chodnika, gdy:
•    dozwolona prędkość dla pojazdów na jezdni przekracza 60 km/h
•    szerokość chodnika wynosi min. 2 m.

Jadąc po chodniku, rowerzysta powinien jechać powoli, zachować szczególną ostroĹźność i ustępować miejsca pieszym zapewniając im swobodę korzystania z chodnika.

Przejazdy dla rowerzystów
Zgodnie z nowymi przepisami kierowca musi zachować szczególną ostroĹźność przy zbliĹźaniu się do przejazdu dla rowerzystów. Tak jak dotychczas musi on ustąpić pierwszeństwa rowerom przejeĹźdĹźającym przez przejazd.

Kierowca skręcający w drogę poprzeczną ma pierwszeństwo przed rowerzystą przejeżdżającym przez jezdnie, z wyjątkiem sytuacji, gdy rowerzysta znajduje się na wyznaczonym przejeździe.

Rowerzysta moĹźe przekroczyć przejście dla pieszych jako pieszy prowadzący rower. Przejazd dla rowerzystów powinien być oznaczony znakiem pionowym D-6a lub D-6b i znakiem pionowym P-11.

Jazda rowerzysty po poboczu
Wjazd rowerzysty z drogi rowerowej na pobocze jest włączaniem się do ruchu. Dlatego wyjeĹźdĹźając na pobocze rowerzysta musi zachować szczególną ostroĹźność i ustąpić pierwszeństwa uczestnikom ruchu poruszającym się po poboczu.

Kolumna rowerów
Jadąc w kolumnie rowerzystów, naleĹźy pamiętać, Ĺźe odległość od poprzedzającego pojazdu nie jest określona. Liczba rowerów jadących w kolumnie nie powinna przekraczać 15. Odległość między kolumnami rowerzystów nie moĹźe być mniejsza niĹź 200 metrów, po to aby podczas wyprzedzania była moĹźliwość „schowania się ” pojazdu – nie wolno przedzielać kolumny rowerzystów!

TK




treść została wydrukowana ze strony
https://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,Rowerem_do_Cielimowa_ryzykowny_wyjazd.html