Huragan z Pobiedzisk, pogoń Uniremu i Hil Gaz w gazie, czyli III kolejkę czas zacząć. - Fotorelacja

2013-10-01

Na początek starcie w wadze ciężkiej czyli pojedynek Sport Pubu - wice lidera rozgrywek po II kolejkach oraz Bol Annu - drużyny, która broni tytułu.

Obie druĹźyny w swoich inauguracyjnych meczach zdobyły komplet punktów. Prawdziwym sprawdzianem i zarazem testem umiejętności miało być sobotnie spotkanie, które rozpoczęło się z pół godzinnym opóĹşnieniem za które jako organizatorzy serdecznie przepraszamy. Na pewno nie był to mecz, który porwał publiczność bo zabrakło w nim przede wszystkim bramek, sytuacji sam na sam czy nawet groĹşniejszych strzałów, ale z całą pewnością obu zespołom nie moĹźna odmówić woli walki i zaangaĹźowania. Remis 0:0 sprawiedliwy i Ĺźaden z zespołów nie moĹźe czuć się pokrzywdzony.

W drugim meczu naprzeciw siebie sie stanęły druĹźyny, którym w tym sezonie nie udało się jeszcze zdobyć punktów. Wydawało się, Ĺźe będziemy wobec tego świadkami ciekawego spotkania i dobrego widowiska. Niestety szybko strzelone bramki przez zespół Andrzeja Jesionkowskiego podcięły skrzydła KKS Gniezno i od tej pory gra toczyła się głównie w śroku pola gdzie nie brakowało ostrej walki i spięć między zawodnikami. Druga połowa zakończoła się bezbramkowym remisem, ale 3 strzelone bramki przez Kamila Łuczaka - wiądącej postaci w tym meczu oraz jedno trafienie Przemysława Łaczkowskiego zadecyowały, Ĺźe 3 punkty pojechały do Pobiedzisk.

Bliska pierwszych punktów w tym sezonie była druĹźyna KS Nadziei, która mimo trzech szybko straconych bramek potrafiła jeszcze przed przerwą dogonić rywala i schodziła do szatni przy wyniku 3:2. W szeregach gości pojawił się nowy zawodnik, dobrze znany z poprzednich rozgrywek BłaĹźej Fedyszyn, który moĹźe okazać się lekiem na całe zło i poprowadzić druĹźynę w górę tabeli. WKS Rolmasz Wola Skorzęcka zdobyła 3 punkty, chociaĹź o wynik musiała drĹźeć do ostatniej minuty. Jak widać, zespół Mariusza Jabkiewicza nie tylko przegrywa spotkania jedną bramkę, ale przeciwnika równieĹź pokonuje róĹźnicą gola.

Niestety warunki pogodowe nie pozwoliły na bieżące komentowanie poczyniań zawodników Husarii oraz Uniremu, a działo się naprawdę wiele. Husaria niczym nawałnica, która zgotowała tęgie lanie biegającym piłkarzom ruszyła na swojego przeciwnika i szybko zdobyła dwie bramki. Szansę na gola konaktowego z rzutu karnego zmarnował najlepszy strzelec ligi z poprzedniego sezonu - Robert Cieślewicz, a jego zagranie skopiował Rafał Kujawski w druĹźynie gospodarzy. Unirem po raz drugi z rzędu udowodnił, Ĺźe po słabszych pierwszych 20 minutach potrafi wziąć się w garść i podyktować warunki w drugiej części meczu. Obu zespołom naleĹźy się z pewnością pochwała, Ĺźe w tak ciężkich warunkach potrafiły stworzyć ciekawe widowisko. Unirem ostatecznie pokonał zespół Tomka Zarody 4:2 i moĹźe to wywalczone zwycięstwo pozwoli powoli zapomnieć o nieudanym występie w Lidze Mistrzów.

Mecz bez historii, tak moĹźna w skrócie określić spotkanie Marbudu z druĹźyną Thunder Gniezno. Do przerwy 5:0, po przerwie drugie tyle i tylko honorowe trafienie Patryka Dudka  uchroniło zespół Krzysztofa Stankowiaka od całkowitej kompromitacji. Zespół, który w poprzednim sezonie potrafił urwać punkty mistrzowi w tym sezonie jest cieniem samego siebie. 3 mecze, 3 poraĹźki,a stosunek bramek wymownie mówi o grze obronnej tej druĹźyny. Osobiście jest mi Ĺźal Patryka Hetmana, który w kaĹźdym spotkaniu zmuszony jest niemalĹźe do gry w pojedynkę. Co raz bardziej uwidaczniają się braki kluczowych zawodników tej druĹźyny w poprzednich rozgrywkach, ale przede wszystkim nie widać u obecnie grających piłkarzy zaangaĹźowania i chęci, woli walki. Opinia nad wyraz krytaczna, ale mam nadzieję, Ĺźe podziała mobilizująco i w następnym spotkaniu zobaczymy juĹź inny, walczący zespół. Marbud cieszy się z pierwszych punktów, a duĹźy wkład w tym zwycięstwie mieli Szymon Sanok oraz Mateusz Kosicki, którzy razem zdobyli 8 goli, a Mateusza przy okazji zapraszam po odbiór koszulki klubowej, którą zostawił w szatni.

Przy sztucznym świetle pokaz umiejętności i kreatywności zaprezentowały druĹźyny Hil Gazu oraz Piasta Łubowo. Niesamowite spotkanie zakończyło się ostatecznie zwycięstwem gospodarzy 3:2, ale prowadzenie w meczu zmieniało się niczym indeksy spółek na giełdzie. Pod koniec pierwszej części spotkania bramkę zdobył Hubert Grzesiak i kiedy wydawało się, Ĺźe takim rezultatem zakończy się pierwsze 20 minut na sekundy przed gwizdkiem sędziego bramkę zdobył Patryk Woluszyński i mieliśmy remis 1:1. PóĹşniej oglądaliśmy juĹź pojedynek dwóch Damianów: Grzesiaka w druĹźynie Piasta oraz Pankowskiego w zespole Hil Gazu. Ręce w geście zwycięstwa mógł unieść ten drugi, który po pięknym uderzeniu na 2:2 dorzucił jeszcze jedno, decydujące trafienie.

Komplet wyników III kolejki:
Sport Pub - Bol Ann Gniezno 0:0
KKS Gniezno - Old Boys Orlik 2001 Pobiedziska 0:4 (0:4)
WKS Rolmasz Wola Skorzęcka - KS Nadzieja 5:4 (3:2)
Husaria Gniezno - Unirem 2:4 (2:1)
Marbud - Thunder Gniezno 12:1 (5:0)
Hil Gaz - Piast Łubowo 3:2 (1:1)
Zawodnikiem III kolejki na boiskach Ligi Wielkopolskiej w Gnieźnie został wybranym Damian Pankowski (Hil Gaz)

Koordynator Ligi - Maciej Pelant/Foto Tomasz Kostencki
















 





treść została wydrukowana ze strony
https://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,huragan-z-pobiedzisk-pogon-uniremu-i-hil-gaz-w-gazie.html