Przykra niespodzianka spotkała w sobotę 23 września kibiców, którzy zdecydowali się wybrać na stadion przy ulicy Strumykowej. Planowany mecz w rozgrywkach IV ligi pomiędzy gnieźnieńskim Mieszkiem a Orłami Pniewy nie odbył się.
Na około półtora godziny przed planowanym rozpoczęciem spotkania kierownik drużyny Orłów zadzwonił do Gniezna, że z powodu awarii autokaru drużyna z Pniew stoi w okolicach Buku i nie ma możliwości dojechać do Grodu Lecha. Jednocześnie poinformował, że drużyna jest już w momencie oczekiwania na lawetę, która przetransportuje busa z powrotem do Pniew. Pniewianie nie czynili nawet prób aby wynająć zastępczy transport, bądź dojechać do Gniezna samochodami osobowymi.
W związku z tym na środek boiska o godzinie 16.00 wyszli tylko sędziowie oraz zespół Mieszka, a arbitrom po upływie piętnastu minut nie pozostało nic innego jak odgwizdać zakończenie zawodów.
O tym czy drużynie Mieszka przypadnie walkower zdecyduje Wydział Gier Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej w Poznaniu, ale wydaje się on formalnością, gdyż regulamin rozgrywek w takich przypadkach nakłada obowiązek zabezpieczenia przez gości transportu zastępczego.
Dodajmy, że w ostatniej historii to czwarty taki przypadek. W ubiegłym sezonie do Gniezna nie przyjechała Akademia Reissa Baranowo, a w latach poprzednich Huragan Pobiedziska i Fortuna Wieleń.
Źródło – Mieszko Gniezno/ foto Roman Strugalski
Zobacz również
Galeria