Mecz rozgrywany na jednym z najnowocześniejszych obiektów żużlowych świata toczyć się będzie niestety w cieniu rywalizacji o prymat na drugim froncie i, co chyba na obecnym etapie bardziej emocjonujące, o awans o finałowej "czwórki". Ekipy z Gniezna i Łodzi szanse na to już straciły i teraz bić się będą tylko o VI miejsce w ligowej tabeli.
Awizowane składy:
Orzeł Łódź:
9. Norbert Kościuch
10. Marcin Nowak
11. Aleksandr Łoktajew
12. Luke Becker
13. Brady Kurtz
14. Jakub Sroka
15. Aleksander Grygolec
Aforti Start Gniezno:
1. Peter Kildemand
2. Frederik Jakobsen
3. Timo Lahti
4. Mirosław Jabłoński
5. Oskar Fajfer
6.
7. Mikołaj Czapla
Niewykluczone, że w ekipie Startu w miejsce Mirosława Jabłońskiego pojawi się Zbigniew Suchecki, który w piątek został wypożyczony z PSŻ Poznań. Wychowanek Stali Gorzów jeździł już w Starcie w 2015 roku ze zmiennym powodzeniem. W tym sezonie jeszcze się nie ścigał więc jego dyspozycja jest zagadką. Oby była pozytywnym zaskoczeniem. Start wygrał pierwszy mecz wyraźnie 59:31, ale trudno stwierdzić, że est faworytem przed rewanżem. Orzeł potrafił spłatać w tym sezonie figla nawet najlepszym. Obie drużyny walczą już tylko o honor. Ale dla honorowych ludzi to bardzo ważna gra. W Łodzi może więc być ciekawie.
Początek spotkania przy Alei Włókniarzy w niedzielę o g. 16.
Radosław Kossakowski/foto archiwum
Liczba komentarzy : 0