Z trenerem Łukaszem Staszkiewiczem o postawie zawodników zespołu kadetów MKK Gniezno, treningach drużyny oraz planach turniejowych rozmawia Łukasz Gądek
Drużyna kadetów MKK Gniezno nieźle radziła sobie w tegorocznych rozgrywkach. Jak ocenia Pan postawę zawodników w tym sezonie oraz ich postępy?
-Zdecydowanie tak. Drużyna zrobiła duży, przysłowiowy krok w przód i praktycznie do ostatniego meczu walczyła o awans do rozgrywek centralnych. W szczególności mecze w Gnieźnie z medalistami mistrzostw Polski U16 - Opalenicą i Biofarmem napawają optymizmem. Tej drużynie potrzeba jeszcze czasu, są to w większości chłopcy młodsi o rok, prowadzeni przez dwóch mocno utalentowanych liderów: Gorzelanego i Błachowiaka. W tym roku udało nam się fajnie połączyć to w całość i jak wspominałem niewiele zabrakło, by walczyć w MP.
Niektórzy kadeci już dzisiaj znajdują miejsce w składzie drugoligowej drużyny Sklep Polski MKK Gniezno. Mowa tu chociażby o Macieju Gorzelanym, który zdążył już zadebiutować w drużynie seniorów. A czy jest szansa w najbliższym czasie, że szansę dostaną kolejni zdolni zawodnicy? Czy wg Pana nie za wcześnie na udział tak młodych graczy w rozgrywkach drugiej ligi wśród dużo bardziej ogranych i doświadczonych koszykarzy?
-Maciej i Eryk są na pewno utalentowanymi zawodnikami, ale to czy będą dostawali więcej minut w rozgrywkach seniorskich zależy główni od ich zaangażowania w pracę na treningach. Z Maciejem jest o tyle ciekawa sytuacja, że po bardzo dobrze zdanych testach został zakwalifikowany do Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZKosz we Władysławowie. Także można śmiało zaznaczyć, że ciężka praca wkładana we własny rozwój przynosi wymierne korzyści. Maciek nadal pozostaje jednak zawodnikiem MKK Gniezno i zapewnia tym samym udział zespołowi U18 w przyszłym sezonie w barażach MP. Należy też pamiętać, że szansęzaprezentowania się na parkietach chociażby III ligi dostało już kilku innych utalentowanych graczy tego rocznika.
Którzy zawodnicy z drużyny kadetów zasłużyli na miano odkrycia sezonu? Którzy z nich wg Pana mają papiery na grę w wyższej lidze w przyszłości?
-Wszyscy dołożyli coś od siebie. Oprócz wcześniej wspominanych Gorzelanego i Błachowiaka, wyróżnić należy Szkudlarka, Borkowicza, Rakowskiego i Kozłowskiego, bo to oni brali na siebie ciężar w wielu meczach. Słowa uznania należą się także zmiennikom, którzy na pewno robili wszystko by pomóc zespołowi.
Jak często odbywają się treningi zespołu kadetów i na co zwraca Pan szczególną uwagę podczas ich trwania?
-Kadeci trenują dwa razy w tygodniu, głównie pod kątem techniczno-taktycznym. Pamiętajmy jednak, że są to klasy sportowe i oprócz treningu mają jeszcze 10 godzin wychowania fizycznego w szkole. Taka dawka obciążeń treningowych zdecydowanie wystarcza uzyskiwaniu oczekiwanych przez trenerów rezultatów.
Jak wyglądają najbliższe plany drużyny kadetów MKK Gniezno? Czy drużyna weźmie udział w Międzynarodowym Turnieju Koszykówki w lipcu w Gnieźnie? Czy oprócz tego turnieju planujecie jeszcze wziąć udział w innym turnieju w Polsce?
-Obecnie jesteśmy w fazie delikatnego roztrenowania. Staramy się jednak utrzymać przy tym formę do Międzynarodowego Turnieju, w którym zespół na pewno wystąpi. Jeśli chodzi o przyszłość to trzeba usiąść i rozważyć wszystkie możliwości rozwoju drużyny. Pewnie więcej będzie wiadomo na początku okresu przygotowawczego na przełomie sierpnia i września.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuje również
Zobacz również