Piłkarze ręczni Szczypiorniaka Bank Spółdzielczy Gniezno wykorzystują przerwę w rozgrywkach drugiej ligi grając w piłkę ręczną plażową. Jak wyglądają najbliższe plany „Wilków” jeśli chodzi o plażówkę? Czy jest szansa, że jeden z turniejów odbędzie się w Gnieźnie?
-Kolejny turniej w ramach eliminacji do Mistrzostw Polski odbędzie się w Płocku i będzie to prawdopodobnie ostatni turniej przed finałami w Kołobrzegu. Jesteśmy obecnie na 8 miejscu, które jest premiowane awansem do finałów i damy z siebie wszystko, aby tą pozycję utrzymać i zagrać w finałach, co będzie dla nas dużym osiągnięciem, biorąc pod uwagę wiek i doświadczenie naszego zespołu. W rozgrywkach młodzieżowych jesteśmy Mistrzem Wielkopolski w kategorii Juniora i Wicemistrzem w kategorii Juniora Młodszego. Niedługo poznamy rywali w półfinałach w tych kategoriach i będziemy również walczyć o Finały Mistrzostw Polski. Mamy w Klubie obecnie około 30 osób, które są zaangażowane w plażówkę. Nie są to tylko i wyłącznie zawodnicy z naszego Klubu, ale również z całej Wielkopolski. Jest to nasz plan, aby ta plażówka rozwijała się w Wielkopolsce i aby coraz więcej chłopaków zaangażować. Już teraz w naszym seniorskim zespole występują chłopacy z takich zespołów jak MKS Poznań, KPR Ostrovia Ostrów czy KPR Wolsztyniak Wolsztyn. W Gnieźnie nie mamy obecnie infrastruktury, która by pozwoliła nam grać ani trenować. Czekamy za realizacją inwestycji na Dalkach. Jeśli chodzi o organizację turnieju, to są to bardzo duże koszty, wymagane są dwa boiska itd. Są miasta w których „stawia” się takie jednorazowe boiska na rynku, ale koszty są ogromne i dla nas nieosiągalne. W Gminie Powidz będą niedługo boiska do piłki ręcznej plażowej i myślę, że może to być potencjał na przyszłość, szczególnie że gmina ta może poszczycić się reprezentantem Polski Juniorów w tej dyscyplinie (Błażej Kosecki, zawodnik Szczypiorniaka na hali, obecnie w Damy Radę Inowrocław).
Do rozpoczęcia rozgrywek w hali jeszcze sporo czasu, ale chciałbym zapytać jak będą wyglądać przygotowania do nowego sezonu? Czy w tym roku planowany jest turniej „Szczypiorniaka w Pierwszej Stolicy”?
-Przygotowania rozpoczną się w sierpniu, wcześniej zawodników czeka praca indywidualna. Będziemy skupiać się na tym aby być fizycznie przygotowanym do sezonu, a w drugiej części przygotowań będziemy już przede wszystkim trenować ustawienie w ataku i obronie. Turniej nie jest na razie zaplanowany, jednak w najbliższych tygodniach będziemy weryfikować, czy będziemy w stanie go zorganizować czy też będziemy się skupiać na pojedynczych sparingach.
Czy klub na dzień dzisiejszy stać na to, żeby przenieść się na nową halę? Czy drużyna, mimo że w Gnieźnie prym wiedzie MKS URBIS Gniezno, zyskałaby na tym kibicowsko?
-Nie ma obecnie rozmów o nowej hali. Naszym zadaniem jest dobra gra, która przyciągnie ludzi na nasze mecze i będziemy w stanie zapełnić „stary” obiekt. Należy mieć również na uwadze ogromne koszty, które musielibyśmy ponieść grając w nowej hali. Kibiców mamy wielu swoich oddanych, którym „stara” hala nie przeszkadza i są z nami na dobre i na złe. Ważniejszy dla nas jest aspekt częstotliwości treningów w starej hali, bo to zawsze jest problem w okresie zimowym.
W zeszłym sezonie bywało różnie, ale chyba to siódme miejsce nie jest takie złe patrząc na niektóre mecze, kiedy potrafiliście pokonać m.in. będące wyżej w tabeli Komprachcice czy Buk. Jak oceniasz miniony sezon i czy planowane są jakieś wzmocnienia, aby może powalczyć o coś więcej?
-Sezon oceniam pozytywnie, patrząc na zmiany które zaszły w naszej kadrze jednak były sytuacje, które nie mogą powtórzyć się w kolejnym sezonie. Organizacyjnie nie jesteśmy Klubem, który może planować wzmocnienia, bo po prostu nie ma na to pieniędzy i nikomu pieniędzy nie możemy zaoferować w porównaniu do innych zespołów. Wiemy jednak, że newralgiczną pozycją było dla nas koło, gdzie nie mamy nikogo doświadczonego i tutaj będziemy poszukiwać zawodnika, który by był chętny na grę dla Gniezna. Poza tym naszym wzmocnieniem będzie utrzymanie całego składu, którego zgranie z meczu na mecz było coraz lepsze i przynosiło dobre efekty.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0