W sobotę 6 maja kolejny komplet punktów czerwono-czarni zainkasowali na swoim koncie pokonując na własnym trenie i przed własną publicznością Lidera Swarzędz w stosunku 3:1. Podopieczni Macieja Lisieckiego, sobotni mecz rozpoczęli w swoim stylu czyli od szybkich ataków na bramkę swojego rywala kończąc je celnymi strzałami na jego bramkę. W pierwszych dwóch kwadransach gry czerwono-czarni dwukrotnie mieli okazję do zdobycia gola i objęcia nim prowadzenia w meczu. Wyborne jednak sytuacje na bramkę nie zamienił w ekipie gospodarzy Krzysztof Pawłowski, który najpierw w 25 minucie z 16. metra posłał piłkę obok spojenia słupka z poprzeczka a następnie w 35 minucie po podaniu Rafała Warzyniaka z 5. metra nie trafił piłką do bramki przenosząc ją nad poprzeczką gości. Co do poczynań piłkarzy z Swarzędza w pierwszej części gry, to przyjezdni ograniczyli się do rozbijania ataków drużyny z Czerniejewa wyprowadzając przy okazji szybkie kontry. Po takiej właśnie jednej z nich w 45 minucie, tuż przed zejście, do szatnie zespół Lidera zdobył gola wychodząc nim na prowadzenie 1:0.
Stracona bramka tuż przed końcem pierwszej połowy podziałała na zespół z Czerniejewa, jak przysłowiowa ,,płachta na byka”. Po dość ostrej reprymendzie w szatni gospodarzy w przerwie meczu, grającego trenera czerwono-czarnych Macieja Lisieckiego na druga część meczu gospodarze wyszli jeszcze bardziej zmotywowani ażeby jak najszybciej odrobić stratę z końcowych sekund pierwszej połowy. Udało się to im bardzo szybko, bo już w 50 minucie. Rzut różny w ekipie czerwono-czarnych wykonywał Jakub Cierpiszewski a piłkę do bramki gości w zamieszaniu w polu karnym przyjezdnych wpakował z najbliższej odległości Patryk Buczkowski doprowadzając do stanu 1:1. Na kolejnego gola zgromadzeni kibice na stadionie piłkarskim w Czerniejewie, którym to miejscowi objęli prowadzenie nad swoim rywalem 2:1 musieli czekać do 70 minuty. Piłkę w pole karne gości dośrodkował jeden z graczy miejscowych, którą w pierwszej fazie zdołał wypiąstkować golkiper Swarzędza. Ta jednak spadła na 14.metr pod nogi Krzysztofa Pawłowskiego, który następnie przeniósł futbolówkę nad obrońcami i bramkarzem celnie umieszczając ją w siatce bramki Lidera. W 78 minucie mogło być już 3:1 dla Czarnych Czerniejewo, lecz podyktowanego rzutu karnego na faulu na Jakubie Cierpiszewskim na gola nie zamienił grający trener Maciej Lisecki. To co nie udało się Lisieckiemu wcześniej udało się już w 82 minucie, który wykorzystał długi wrzut z autu Krzysztofa Pawłowskiego, po którym ulokował celnym trafieniem piłkę w bramce Swarzędza z 6 .meta. Była to ostatnia bramka zdobyta w sobotnim meczu przez oba zespoły w wyniku czego spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla Czarnych Czerniejewo.
Skład Czarnych Czerniejewo: Bartosz Jaworski (88’ Piotr Rzepczyński), Mateusz Kuliński (46; Kamil Łuczak), Bartosz Kubalewski, Alan Tomaszewski (87’ Damian Jalowski), Piotr Cyrulewicz (80’ Bartosz Kozioł), jakub Cierpiszewski, Rafał Wawrzyniak, Paweł Zieliński (30’ Dominik Jabkiewicz), Krzysztof Pawłowski , Patryk Buczkowski (81’ Sławomir Staniszewski), Maciej Lisiecki
Kolejne swoje spotkanie zespół Czarnych Czerniejewo, rozegra w sobotę 13 maja na wyjeździe gdzie o godzinie 16.00 podejmowany będzie przez ekipę Polonii Poznań.
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0