Trener Maciej Skorża zapowiadał poprawę gry defensywnej swego zespołu i lechici w podstawowym składzie nie mieli żadnego napastnika. Mimo tego, zwłaszcza w drugiej połowie mieli sporo okazji do zdobycia bramek. Bliscy szczęścia byli między innymi Łukasz Trałka, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski i Gergo Lovrencics. Dopiero kwadrans przed końcem meczu szkoleniowiec Lecha zdecydował się wpuścić pierwszego z napastników - Denisa Thomallę, a niespełna dziesięć minut później na boisku pojawił się także Marcin Robak. Nie zadali oni jednak decydującego ciosu rywalom. A osłabienie formacji defensywnej sprawiło, że to rywale rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść. Już w doliczonym czasie gry szybki kontratak gospodarzy zakończył celnym uderzeniem głową niepilnowany Birkir Bjarnason ustalając wynik meczu na 1:0. Tuż przed końcowym gwizdkiem dał o sobie znać jeszcze Marcin Robak skutecznie odbierając piłkę rywalom i zagrywając do Denisa Thomalli, ten jednak nie zdołał opanować piłki w polu karnym rywali.
Mimo porażki Lech z honorem pożegnał się z eliminacjami Ligi Mistrzów, w już w najbliższy piątek pozna rywala w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Podczas losowanie w Nyonie Kolejorz będzie w gronie zespołów rozstawionych. Teoretycznie ma więc szanse trafić na potencjalnie słabszego rywala.
FC Basel - Lech Poznań 1:0 (0:0)
FC Basel - Tomas Vaclik, Michael Lang, Marek Suchy, Behrang Safari (89. Adama Traore), Daniel Hoegh, Birkir Bjarnason, Matias Delgado (76. Luca Zuffi), Zdravko Kuzmanović, Mohamed Elneny, Davide Calla, Marc Janko (70. Breel Embolo)
Lech - Jasmin Burić, Barry Douglas, Dariusz Dudka, Marcin Kamiński, Kebba Ceesay, Łukasz Trałka, Karol Linetty, Szymon Pawłowski, Dariusz Formella (69. Gergo Lovrencsics), Darko Jevtic (74. Denis Thomalla), Kasper Hamalainen (84. Marcin Robak).
Sędziował Ruddy Buquet (Francja)
Widzów - ok. 20 000
Radosław Kossakowski/foto Lech Poznań - Adam Ciereszko
Liczba komentarzy : 0