W środę, 2 lutego, w meczu 25. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań zmierzył się w Zabrzu z zamykającym ligową tabelę Górnikiem. Poznanianie byli faworytem tego starcia i na Śląsk wyjeżdżali z zamiarem zrehabilitowania się po dwóch porażkach z rzędu. Plan ten zakończył się powodzeniem. Już do przerwy lechici prowadzili po bramce Dawida Kownackiego, a w drugiej połowie rezultat spotkania na 0:2 ustalił Szymon Pawłowski.
Lechici wbrew oczekiwaniom nie rzucili się jednak od początku spotkania na outsidera. Dopiero z upływem czasu goście zaczęli sukcesywnie przejmować inicjatywę, ale to Górnik miał pierwszy poważniejszą okazję do objęcia prowadzenia. W 26. minucie Aleksander Kwiek egzekwował rzut wolny z ponad 20 metrów. Pomocnik Górnika uderzył potężnie, a odchodząca wyraźnie w prawo piłka o centymetry minęła lewy słupek bramki Jasmina Buricia. Natomiast trzy minuty później to Kolejorz strzelił pierwszego gola. Szymon Pawłowski precyzyjnie dośrodkował z lewego skrzydła w pole karne gospodarzy, a Dawid Kownacki wygrał pojedynek główkowy z obrońcami i skierował piłkę tuż obok słupka do bramki Radosława Janukiewicza. Jednobramkowym prowadzeniem Lecha zakończyła się pierwsza połowa spotkania, a na początku drugiej mogło już być 0:2. Po niefortunnym zagraniu obrońców gospodarzy Karol Linetty znalazł się w sytuacji „sam na sam" z Radosławem Janukiewiczem, ale z potyczki tej bramkarz Górnika wyszedł obronną ręką skracając błyskawicznie dystans i skutecznie blokując uderzenie pomocnika Lecha. Kolejorz zepchnął jednak rywali do defensywy i kolejny gol wisiał na włosku. Faktem stał się w 61. minucie. Najpierw na bramkę gospodarzy z około 7 metrów strzelał Dawid Kownacki, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Piłkę przechwycił jednak Szymon Pawłowski i strzałem z około 11 metrów pokonał nieco zasłoniętego Radosława Janukiewicza. Druga stracona bramka podcięła już wyraźnie skrzydła gospodarzom. Lech panował na boisku niepodzielnie, ale nie zdołał podwyższyć prowadzenia i mecz zakończył się rezultatem 0:2.
Górnik Zabrze - Lech Poznań 0:2 (0:1)
Bramki:
Lech - Dawid Kownacki - 1 (29’), Szymon Pawłowski - 1 (60’)
Górnik - Radosław Janukiewicz, Paweł Golański (57. Dominik Sadzawicki), Paweł Widanow, Bartosz Kopacz, Ołeksandr Szeweluchin, Ken Kallaste, Roman Gergel, Szymon Matuszek, Aleksander Kwiek, Sebastian Steblecki (46. Łukasz Madej), Jose Kante Martinez (46. Maciej Korzym).
Lech - Jasmin Burić, Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar, Gergo Lovrencsics, Łukasz Trałka, Karol Linetty (87. Maciej Gajos), Abdul Aziz Tetteh, Szymon Pawłowski (81. Darko Jevtic), Dawid Kownacki (73. Kamil Jóźwiak).
Sędziował Krzysztof Jakubik z Siedlec
Widzów - 12 453
Dzięki wygranej w Zabrzu Kolejorz awansował na piąte miejsce w ligowej tabeli wyprzedzając Ruch Chorzów i Zagłębie Lubin dzięki korzystniejszej różnicy bramek. A już w najbliższą niedzielę Lech przed własną publicznością zmierzy się w meczu przyjaźni z Cracovią, która w środę ambitnie walczyła w Chorzowie z Ruchem wygrywając ostatecznie jedną bramką (2:3). Sensacją kolejki jest natomiast niewątpliwie zwycięstwo Tremaliki Bruk-Bet Nieciecza nad liderem - Legią Warszawa. Beniaminek pokonał wicemistrzów Polski aż 3:0!
Radosław Kossakowski/ foto lechpoznan.pl
Zobacz również