Poznanianie od początku byli stroną przeważającą. Gdańszczanie grali głównie z kontrataków. Rzadziej przebywali na połowie gospodarzy, ale mieli także kilka klarownych sytuacji. Już w 10. minucie ładnym uderzeniem z ponad trzydziestu metrów popisał się egzekwujący rzut wolny Sławomir Peszko. Piłka opadała tuż pod poprzeczkę bramki Jasmina Buricia, ale Bośniak popisał się znakomitą interwencją. Kwadrans później znakomitą okazję do objęcia prowadzenia mieli gospodarze. Dynamiczną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Szymon Pawłowski. Były zawodnik Mieszka Gniezno z łatwością minął dwóch rywali i uderzył w pełnym biegu z narożnika pola karnego, ale piłka trafiła tylko w poprzeczkę bramki gości. W 37. minucie Gergo Lovrencsics dośrodkował z rzutu rożnego precyzyjnie na głowę Paulusa Arajuuriego, który trafił jednak wprost w bramkarza Lechii. Sam Lovrencsics także miał okazję do zdobycia gola. W doliczonym czasie pierwszej połowy uderzył silnie z prawego skrzydła, ale Vanja Milinkovic-Savic popisał się skuteczną interwencją wykonując efektowny pad i wypiąstkowując piłkę. Do przerwy na INEA Stadionie, mimo kilku sytuacji po obu stronach boiska, bramki nie padły. W drugiej połowie gospodarze przycisnęli jeszcze mocniej. W 61. minucie głową z piątego metra uderzył silnie Maciej Gajos, ale bramkarz Lechii popisał się znakomitą interwencją. Dziesięć minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do główki wyskoczył Władimir Wołkow, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła lewy słupek bramki. Pięć minut przed zakończeniem meczu trener Jan Urban wprowadził na boisko Kamila Jóźwiaka. Młody zawodnik mógł stać się bohaterem spotkania przeprowadzając szybką akcję lewym skrzydłem, ale w sytuacji „sam na sam” został zatrzymany przez bramkarza gości. W końcówce bliscy rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść byli natomiast gdańszczanie. Grzegorz Kuświk minął już nawet Jasmina Buricia, ale zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej licząc zapewne, że akcję zamknie jeden z partnerów. Futbolówka jednak toczyła się samotnie i trafiła w słupek. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 0:0 i podziałem punktów, który dla obu drużyn oznacza oraz mniejsze szanse na grę w eliminacjach Ligi Europy. Wydaje się, że Lech może tam trafić jedynie zdobywając 2 maja na Stadionie Narodowym Puchar Polski.
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 0:0
Lech - Jasmin Buric, Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Władimir Wołkow, Gergo Lovrencsics, Karol Linetty, Maciej Gajos (85. Kamil Jóźwiak), Abdul Aziz Tetteh, Szymon Pawłowski (77. Darko Jevtic), Nicki Bille Nielsen (66. Dawid Kownacki)
Lechia - Vanja Milinkovic-Savic, Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak (46. Paweł Stolarski), Lukas Haraslin (78. Adam Chrzanowski), Sebastian Mila (62. Adam Buksa), Milos Krasic, Aleksandar Kovacevic, Sławomir Peszko, Flavio Paixao, Grzegorz Kuświk
Sędziował Jarosław Przybył z Kluczborka
Widzów - 10 770
Radosław Kossakowski/foto archiwum
Liczba komentarzy : 0