Początek sobotniego starcia z Błękitnymi Owińska nie wskazywał aż tak wysokiego zwycięstwa kłecczan, ale z biegiem czasu dominacja żółto-niebieskich na boisku była coraz bardziej wyraźna.
Dopiero po kwadransie gry w końcu groźniej zaatakowali gospodarze. Piłkę z prawej strony dośrodkował Hubert Nowak, ale strzał głową Sławomira Kasprzaka poszybował nad poprzeczką bramki Błękitnych. 10 minut później tym razem, to Kasprzak dośrodkował, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Michał Kaczor, który otworzył wynik meczu uderzeniem głową. W 32. minucie do prostopadłej piłki doszedł Paweł Kadłubowicz, a następnie minął bramkarza z Owińsk i umieścił piłkę w siatce, jednakże ku zdziwieniu kibiców, asystent sędziego dopatrzył się spalonego. Chwilę później ładną indywidualną szarże przeprowadził Kamil Roszkowiak, ale jego strzał nieznacznie minął prawy słupek bramki rywali. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy Paweł Kadłubowicz posłał precyzyjne podanie do Damiana Wiśniewskiego, a ten wygrał pojedynek z golkiperem Błękitnych i na przerwę lechici schodzili prowadząc 2:0.
Po zmianie stron po tzw. „centro strzale” Daniela Wojciechowskiego mógł zaskoczyć skrzydłowy gości, jednak nasz bramkarz wykazał się czujnością i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Następnie swoich szans na zdobycie bramki szukali Michał Kędziora oraz Paweł Kadłubowicz, ale ich próby były niecelne. Piłkarze z Owińsk odgryzali się głównie po stałych fragmentach gry, tyle że w dobrych okazjach dwukrotnie zabrakło im skuteczności. W 62. minucie piłkę z lewej strony dośrodkował Paweł Kadłubowicz, a mocnym strzałem głową popisał się Damian Wiśniewski i było 3:0. Sześć minut później aktywny Wiśniewski został sfaulowany w polu karnym, a sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Mateusz Kriger i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie gospodarzy. Po 72 minutach za sprawą dwójki Kadłubowicz - Nowak było już 5:0. Popularny „Bolek”, dograł do tego drugiego, a Nowak bez trudu zdobył gola. Trzy minuty później dokładnie w pole karne dośrodkował Kamil Roszkowiak, a uderzenie niemal spod końcowej linii oddał Michał Kaczor. I tym samym ten sam zawodnik, który rozpoczął dzisiejsze strzelanie również i je zakończył. W ostatnim kwadransie gry trener Piotr Kubalewski dał okazję do gry wszystkim zawodnikom rezerwowym, ale nowe siły kłecczan nie zdołały już zdobyć kolejnej bramki.
Skład Lechita: Daniel Wojciechowski (82’ Łukasz Hoffmann) – Krzysztof Kubalewski, Mateusz Kriger, Kamil Roszkowiak (82’ Mikołaj Woźniak), Adrian Guzik, Michał Kaczor, Paweł Kadłubowicz, Hubert Nowak (76’ Kacper Bodzieszyk) Damian Wiśniewski, Sławomir Kasprzak (85’ Patryk Tomczak), Michał Kędziora (76’ Kamil Stawny)
Lechita Kłecko + foto
Zobacz również