Pierwsza połowa meczu dość długo toczyła się pod dyktando gości. Już 15. minucie Radosław Majewski mógł dać Lechowi prowadzenie, ale w sytuacji „sam na sam” został zatrzymany przez Grzegorza Sandomierskiego. Kwadrans później szybką, indywidualną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Darko Jevtić, który minął trzech obrońców i w polu karnym zagrał krótko do Szymona Pawłowskiego. Były zawodnik Mieszka nie trafił jednak czysto w piłkę uderzając słabo i przede wszystkim minimalnie niecelnie. W 38. minucie pięknym strzałem z około 30 metrów popisał się Maciej Gajos. Futbolówkę zmierzającą w okienko bramki gospodarzy skutecznie wybił jednak Grzegorz Sandomierski prezentując efektowną paradę. Sześć minut później podobna sytuacja miała miejsce po drugiej stronie boiska. Z ponad 30 metrów przymierzył Marcin Budziński. Opadająca piłka zaskoczyła Matusa Putnocky'ego, który nie poszedł w ślady Sandomierskiego i nie zdołał uchronić swego zespołu przed utratą gola. Mimo dobrej postawy w pierwszej połowie Lech schodził do szatni przegrywając jedną bramką. Po zmianie stron gospodarze ukontentowani prowadzeniem jeszcze bardziej skupili się na obronie. Lechitom trudno było przedrzeć się przez zagęszczoną linię pomocy. Dlatego też w 58. minucie Maciej Gajos ponownie przymierzył z dystansu, ale i tym razem Grzegorz Sandomierski nie dał się zaskoczyć. Sześć minut później kolejną indywidualną akcję przeprowadził Darko Jevtić, ale jego strzał prawą nogą był zbyt słaby, aby zagrozić bramkarzowi Cracovii. W 75. minucie gospodarze mogli podwyższyć na 2:0. Sebastian Steblecki wyprowadził szybki kontratak podając do Krzysztofa Piątka, który wychodził już na pozycję „sam na sam” z Matusem Putnockym, ale w ostatniej chwili jeden z obrońców Lecha wybił Piątkowi piłkę spod nóg. Dwie minuty później goście egzekwowali rzut wolny. Piłkę za linię obrony ładnym lobem wrzucił Radosław Majewski, a ruszył do niej Lasse Nielsen. Piłka odbijając się w zasadzie od nóg Duńczyka trafiła do bramki. W 81. minucie szansy na rozstrzygnięcie spotkania nie wykorzystał Dawid Kownacki. Młody napastnik Lecha otrzymał podanie od Darko Jevtica, który po raz kolejny w imponujący sposób przedarł się przez defensywę gospodarzy, ale Kownacki naciskany przez dwóch rywali uderzył nieczysto. Już w doliczonym czasie gry dogodną okazję miał także Radosław Majewski, ale mając sporo miejsca w polu karnym strzelił z woleja minimalnie obok lewego słupka i mecz zakończył się podziałem punktów.
Cracovia - Lech Poznań 1:1 (1:0)
Bramki:
Cracovia - Marcin Budziński - 1 (44’)
Lech - Lasse Nielsen - 1 (77’)
Cracovia - Grzegorz Sandomierski, Deleu, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz (38. Robert Litauszki), Tomasz Brzyski, Jakub Wójcicki (73. Paweł Jaroszyński), Marcin Budziński, Miroslav Covilo, Erik Jendrisek (46. Sebastian Steblecki), Krzysztof Piątek, Mateusz Szczepaniak.
Lech - Matus Putnocky, Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Tamas Kadar, Darko Jevtic, Maciej Gajos (74. Dariusz Formella), Radosław Majewski, Abdul Aziz Tetteh, Szymon Pawłowski (63. Marcin Robak), Dawid Kownacki (83. Paweł Tomczyk)
Sędziował: Szymon Marciniak z Płocka
Widzów - 8 117
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0